ale następne w kolejności: malowanie i czytanie książek niebawem ustąpi miejsca ogrodowi, który nie jest tak cierpliwy jak książki czy obrazy i domaga się "natychmiast, tu i teraz".
Toteż wykorzystuję okruchy czasu i maluję...i czytam...
Kolejna zimowa chatka poczeka na nabywcę, a tymczasem ja polecam dalszą część nowohuckiej opowieści.
W oczekiwaniu na wiosnę- bo u nas już przedwiośnie, przypominam, że losy Pawłowskich i Szymczaków wcale nie kończą się na 5. części Spaceru Aleją Róż, ale wiodą poprzez Nowe czasy, pierwsza część jest już dostępna.
Post ten w zasadzie dedykuję Wujkowi Władkowi ( na zdjęciu w wojskowym mundurze z początku lat pięćdziesiątych), który od niepamiętnych czasów przyjeżdżał do nas z rodziną właśnie z Nowej Huty.
Zawsze mi imponował swoją wiedzą historyczną i ukochaniem Ojczyzny.
W trudnych powojennych czasach odsłużył trzy lata w wojskach lotniczych, ukończył technikum i podjął pracę w Nowej Hucie, bo nasza rodzinna, biedna wioska nie dawała żadnych szans rozwoju.Teraz, gdy czytam dzieje powstawania Nowej Huty, często do niego dzwonię by skonfrontować pewne wiadomości. Czasy stanu wojennego pamiętam doskonale z lat studenckich, ale czasów największego terroru władzy, na szczęście, nie pamiętam.
Za jedno zdanie, bardzo ogólnikowe, dotyczące przyszłości takiej władzy, wypowiedziane w obecności " przyjaciela", Wujek w 1965 r. stracił stanowisko brygadzisty i cudem uniknął sądu, ostało się na sądzie koleżeńskim i przesunięciu na bardzo mizerne stanowisko pracy!
Przyznaję, że Autorka świetnie zna historię Nowej Huty i umiejętnie ukazała ją na przykładzie życia pewnej rodziny. Czekam już na kolejny tom Nowych Czasów, a obie części sagi polecam starszym i młodszym Czytelnikom, bowiem to kawał historii najnowszej, zgrabnie sfabularyzowanej.
Ogromną radość sprawiły mi dwie przesyłki, pierwsza z nich od mojej Drogiej Przyjaciółki Magdaleny, która "wysępiła" ode mnie kilka zdjęć pod pozorem wklejenia ich do albumu, a tymczasem szykowała dla mnie prawdziwą niespodziankę- spersonalizowane puzzle, z których razem z Wnukami ułożymy " babcię w różnych wersjach".
Madzi ogromnie dziękuję za tę niespodziankę i przepiękne życzenia.
Kto dziś potrafi tak pięknie pisać jak znana Wam z moich postów Iwonka.
Nadszedł kolejny list, który zachwycił mnie niezwykłością opisywania spraw zwyczajnych.
Iwonce za możliwość rozkoszowania się piękną polszczyzną, za tomik poezji karkonoskiej poetki, za pamiątki z miejsc bliskich jej i mojemu sercu stokrotnie dziękuję.
A Wam dziękuję za wierne trwanie na moim blogu.
W związku z pewnymi zmianami polecam Wam koniecznie wpis Holly, żeby nie mieć problemów z blogiem w najbliższym czasie https://worldbyholly.blogspot.com/2019/02/znika-google-co-to-oznacza-dla-twojego.html
Piękny obraz i wspaniałe niespodzianki Basiu.:) Wszystkiego dobrego Basiu dla Ciebie i Twoich bliskich.:) Ściskam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko.
Usuńo kurcze jakie super niespodziewajki hihi.takich niespodzianek Wielu ci życzę;-)
OdpowiedzUsuńa obraz piekny też wspomnę.pozdrawiam
Takie niespodzianki są bardzo miłe.
Usuńobraz jest prześliczny:)
OdpowiedzUsuńCieszę się Gosiu.
OdpowiedzUsuńA ja zacznę pierwszą myślą -jakie masz piękne pazurki, Basiu! Zadbana z Ciebie kobieta, zawsze to w Tobie podziwiałam, kiedy masz na to czas gdy pracujesz i opiekujesz się Wnukami. Jesteś niesamowita.
OdpowiedzUsuńTak, ogród już niedługo będzie nas wzywał i z jednej strony jestem podekscytowana, a z drugiej...trochę martwię się czy dam radę czasowo wydolić. Zobaczymy, może Nikoś pozwoli mamusi chwilę dziennie popracować, a sam będzie bawił się czymś w pobliżu.
Basiu kochana, już w te wakacje musimy się jakoś zobacczyć, bo moje serce płakać będzie. Koniecznie chcę wypić kawkę na tarasie z Tobą!
Odwiedziny u Ciebie to moje marzenie, nawet wakacji czekać nie będziemy:-)
UsuńLubię Basiu Twoje obrazy. Zawsze, gdy na nie patrzę, sama mam ochotę spróbować swoich sił. I chociaż rysuję, szkicuję czy maluję często, na płótnie namalowałam obraz tylko raz, jako mała dziewczynka.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Spróbuj, z każdym następnym obrazem będzie lepiej.
UsuńMasz rację Basiu, ani się obejrzymy a ogród pochłonie cały nasz wolny czas.
OdpowiedzUsuńSzukałam tej serii E.Świętek, ale była akurat wypożyczona. Na pewno kiedyś po nią sięgnę.
Cudowne prezenty dostałaś! Myślałam że to kalendarz, bo mam taki, a to puzzle! Super!
Basiu, jeśli chodzi o usztywnianie koszyczków to nie jestem w tym ekspertem, zrobiłam kiedyś jeden, ale oczywiście nie wyszedł;) Mniejsze formy, jak dzwonki, gwiazdki usztywniałam (na oko hehe), ale myślę że była to mniej więcej duża łyżka wikolu na szklankę ługi.
Miłego dnia:)
Będę próbować:-)
UsuńCudna jest ta zimowa chatka, obraz emanuje spokojem.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci Basiu wspaniałych prezentów, to ogromna radość mieć wokół tyle przyjaznych osób.
Miłego weekendu :)
Też się cieszę.
UsuńKolejna urocza chatka na obrazie . Pięknie malujesz. Wykorzystuj wszystkie wolne chwile na swoje pasje , bo niedługo ogród zabierze dużo czasu . Świetne niespodzianki dostałaś. Miłej soboty .
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu.
UsuńPrzepiękny ten obraz z chatka. Podziwiam Twój talent i cierpliwości. Pozdrawiam serdecznie Ewelina.
OdpowiedzUsuńMalowanie mnie wycisza, zapominam wtedy o troskach...
UsuńCudowny, magiczny obraz Basiu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Miło, że Ci się podoba Aniu.
UsuńU Ciebie Basiu znów tak miło, tak pozytywnie. Zarażasz dobrem. <3 Zjadłabym takie pączki. hihi Ja nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko leci, wydaje mi się, jakby w tym roku przyspieszył i to już z przesadą hehe Zaraz wiosna, a tam wiosna, zaraz znów zima. haha Obraz jest fantastyczny, no zawsze Twoje obrazy zachwycają swoją głębią. Cudowna jesteś Basiu. <3 :)))
OdpowiedzUsuńA dopiero kwitły jabłonie...w moim wieku jeszcze szybciej czas biegnie.
UsuńOgrodu nie mam, ale w imieniu babci, która, od...października marzy o wiośnie:) ewentualnie się na nią zgadzam:)
OdpowiedzUsuńNowa Huta ma piękna i smutną historię...dlatego jeśli mi wzrok wrócą to zapalalam ogromną chęcią na lekturę.
A chatka jest piękna, chciałabym e niej teraz być:)
Zdrówka i dobrych oczu Ci życzę.
UsuńBasieńko, jaki piękny obraz! Ale to będzie frajda dla wnucząt układać puzzle z Babcią Basią.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Nie wiem czy damy radę:-)
UsuńPiękny obraz namalowałaś Basiu i jakie niespodzianki.... Tak już niebawem pójdziemy do ogrodu. Ja czekam na tę chwilę, bo tam uciekają złe myśli. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńJan bym już chciała "natychmiast, tu i teraz" :). Obraz przez Ciebie namalowany jest uroczy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś.
UsuńFajnie, ze przedwiosnie juz do Was zawitalo. Juz niebawem powinny zakwitnac sniezki, jedne z ulubionych kwiatow mojego dziecinstwa. A pozniej fiolki, mlecze, - i wiosna w pelni… Paczki sa piekne i wygladaja bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zapraszam na pączki.
UsuńDziekuje bardzo! Na pewno skorzystam z zaproszenia.
UsuńBasiu, obraz prześliczny. Już nie mogę doczekać się aby wyjść do ogrodu i zacząć jakieś prace.
OdpowiedzUsuńW tej chwili jest jeszcze sporo śniegu. W poniedziałek muszę wysiać (oczywiście w domu) pierwsze pomidory, papryki i selery.
Miłego weekendu:)
Ja nie mam gdzie przetrzymywać siewek, bo kwiaty zajmują wszystko.
UsuńWspaniałe niespodzianki Basiu. Czas ogrodów, oby nadszedł prędko, bo okres gryp wcale mi się nie podoba. A książki można czytać także pod np. kwitnącą wiśnią. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńKwitnący sad odrywa mój wzrok od książki:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny kolejny obraz, Niespodzianki: puzle to fanytastyczny pomysł na zabawę z wnukami. sama bym takie zamówiła, nie tylko do układanie, ale także na pamiatkę.
OdpowiedzUsuńMasz rację Basiu, Trzeba sie sprzeszyć ze wszystkimi pracami, malowanie, wszelakie robótki, bo wiosna nas "zatrudni" w ogródkach. Osobiście jakoś ostanio mało czytam, nadrabiam zaległości robótkowe, a i nowa pasja frywolitkowa, i hafciarska ogromnie mnie pochłonęła. Mam nadzieję że czytanie nadrobię w sanatorium, bowiem wyjeżdżam za dwa tygodnie . Tobie Basiu życzę pięknego tygodnia i dużo pomysłów na swoje nowe obrazy. Poprzedni komentarz usunęłąm, ponieważ wkradł mi się błąd. Przepraszam i pozdrawiam cieplutko
Udanego pobytu w sanatorium Elu.
UsuńNowohucką sagę czytałam, bardzo mi się podobała, nie raz łzy kapały zamazywały mi okulary a ja nadal czytałam, jednak nie wiedziałam, że jest dalszy jej ciąg. Pozdrawiam serdecznie1
OdpowiedzUsuńBo to piękna opowieść.
UsuńPaczusie apetyczne. Fajnie ze sobie pomagamy. Polecialam na linka :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI dobrze:-)
UsuńIle różnych wątków Twój wpis porusza... Ja się zachwyciłam przede wszystkim obrazem - przemiły... :))
OdpowiedzUsuńTaki sielski:-)
UsuńObraz jest niesamowity. Co do książek - ostatnio troszkę zaniedbuję. :(
OdpowiedzUsuńNadrobisz innym razem!
UsuńPewnie że tak :)
Usuńwidzę Basiu ,że też tak czytasz seriami:)))mnie jak się spodoba jakaś pisarka to szukam wszystkich jej książek i wyczytuję do bólu:))))
OdpowiedzUsuńDużo książek wypatruję u Ciebie Bożenko:-) dziękuję
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWitaj w ten lutowy szary dzień
OdpowiedzUsuńJak zawsze dziękuję, że w tej zagonionej codzienności nie zapominasz o mnie. Zresztą i ja lubię wędrować po Twoim wirtualnym świecie
Niedziela zaczęła się jak przystało na zimowy poranek z gorącym kubkiem mocnej herbaty, ciepłym kocem i ciekawą książką, do której wrócę za chwilę, jak opuszczę ten wirtualny świat. Za oknem od tygodnia nadal szaro, buro i ponuro. Nie mam ochoty na jakikolwiek spacer, zwłaszcza po codziennych wędrówkach do pracy w smogu. Dlatego cieszę się taką chwilą celebrowaną wolniutko i delikatnie. Czasem warto znaleźć czas na przeczytanie książki. Ostatnio starałam sie w bibliotece pożyczyć książki, które polecałaś, ale jest do nich długa kolejka
Pozdrawiam szelestem książki
Wiele tytułów podrzucam naszym paniom bibliotekarkom i w ramach współpracy zaraz po zakupie wypożyczam jako pierwsza:-)
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi książkami. Będę musiała zajrzeć na półki w bibliotece. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się.
UsuńPiękna zimowa chatka i ciekawe książki do przeczytania !
OdpowiedzUsuńWyciągam swoje rączki po apetyczne pączki !
Pozdrawiam serdecznie :)
Są pyszne, warto zabrać przepis od Eli.
UsuńBasiu, te Twoje obrazy są przepiękne, każdy z nich wnosi tyle radości i zachwytu, że aż trudno wzrok od nich oderwać... Ja na pączki czekam do Tłustego Czwartku, bo niebawem będzie gościem na weselu i dobrze by było aby wtedy zmieścić się w swój rozmiar, żeby niespodzianki nie było haha :D W Tłusty Czwartek sobie nieco odbiję ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńJa, niestety, tłuste dni miewam zbyt często:-)
UsuńPiękny zimowy klimat na Twoim obrazie <3
OdpowiedzUsuńKsiążki na pewno bardzo ciekawe, zapisałam sobie do przeczytania. A pączki wyglądają niezwykle smakowicie, uwielbiam domowe pączki, ale bardzo, bardzo rzadko je smażę.
Pozdrawiam Cię Basiu ciepło, Agness <3
Dziękuję.
UsuńTej sagi jeszcze nie czytałam, w ogóle ostatnio mam tyły w czytaniu wszystkiego. Pocieszam się, że będzie lepiej, kiedy już się wbiję w polski rytm czasowy. Ta chatka wygląda jak z jakiejś bajki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ja już nie moge się doczekać prac w ogrodzie ,ale wnuki też mi się marzą....
OdpowiedzUsuńHai, We are from team Buda' Blogger, want to share 3 a new artikel from zeevorte Blog - #NaraBlog
OdpowiedzUsuń- Kritik Anak Milinieal Terhadap Pemerintah
- Tugas Besar Sistem Penyediaan Air Minum
- Ternyata Kabupaten Bekasi Memiliki Kota
Good to see you, i Fachrur Rozi
Ksiązki wyglądają smakowicie.
OdpowiedzUsuńŚliczna zimowa chatka na Twoim obrazie Basiu :) Po książki sięgnę z przyjemnością . Narobiłaś mi "smaka" na pączki:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńOj tak, zacznie się dziać w ogrodzie, hehe ja już dziś widziałam duże pąki na drzewie,jutro sprawdzę co to za drzewo, hehe Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła pączka teraz :)
OdpowiedzUsuńLubię tę sagę, chociaż w Nowej Hucie nigdy nie byłam
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak to się dzieje, ale mój ogród jest wiecznie zarośnięty....
Moje zainteresowania już uciekają ku wiośnie; właśnie zakupiłam kilka torebek nasion kolorowych kwiatów; serdeczności.
OdpowiedzUsuńUrocza chatka.
OdpowiedzUsuńBasiu romantyczny obraz i choć w realu zimy nie lubię,to na obrazach ma swój urok. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam ☺