Rzucają w twarz bezbronnym ściany deszczu, szarpią bez litości i nawet dla najpiękniejszych kwiatów nie mają względów.
Żywioły natury...Sobotnia burza- kwietniowa zaskoczyła mnie tak samo bardzo jak ludzie, którym ufałam przez kilkanaście lat.
A tymczasem okazali się jak ta burza- okrutni, bezwzględni, gotowi niszczyć to, co dobre. Cóż, życie... i choć znamy te mądrości, każde podłe zachowanie rani nas tak samo bardzo.
Płacze moje serce
po trzykroć zranione
szlochem bezszelestnym przeszywa powietrze
oddech coraz płytszy przygniata ciało
pewnie mrok zapada
czarny ptak znów usiadł na moim ramieniu.
Kwietniowa burza rozpętała na koniec spektakl barw na niebie- jakby chciała rzucić coś na pocieszenie. Zielone trawy zdawały się płonąć czerwienią. Niebo świeciło ostrym pomarańczem na zachodzie i fioletami na wschodzie. Tęcza ogromna zawładnęła nieboskłonem.po trzykroć zranione
szlochem bezszelestnym przeszywa powietrze
oddech coraz płytszy przygniata ciało
pewnie mrok zapada
czarny ptak znów usiadł na moim ramieniu.
Zmokłam, przemoczyłam nogi, ale ten spektakl natury wart był poświęceń.
Czy ludzie zawładnięci zazdrością i zawiścią będą umieć znów rozbłysnąć dobrem?
Nie można nikogo przekreślać...
Niech więc kwiaty i trawy, i drzewa przesłonią smutki i rozczarowania.
A skoro krople deszczu mogą wyschnąć to łzy pewnie też...
Dobrego tygodnia Wam życzę- bez rozczarowań.
Duszku Kochany przytulam Cię bardzo mocno, choć wirtualnie, ale mocno przytulam. Myślę sobie, że ten czarny ptak na twoim ramieniu też czasami potrzebuje utulenia i przyjaciela, mało kto go lubi :))))) To jest doświadczenie po którym będziesz silniejsza duchowo :))) Przytulam cały czas ...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, widoki :-) tule Cię Basiu bardzo mocno. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia. Ot po burzy zawsze wychodzi słońce :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i Twoje słowa do tego... czysta poezja! :)
OdpowiedzUsuńZawiść czy zazdrość to paskudna przywara, zniszczy wszystko, koleżeństwo, przyjaźń, miłość, oby jak najmniej jej wokół; ukojenia myśli życzę Ci, Basiu, a najlepiej zawistników wykreślić z kręgu znajomych, oni rzadko się zmieniają; pozdrowienia ślę serdeczne.
OdpowiedzUsuńale to pięknie napisałaś
OdpowiedzUsuńBasiu piękne zdjęcia, przepiękna gra światła. To prawda że po burzy przychodzi słońce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
zdjęcia prześliczne, a ludzie bardzo częśto zawodzą, za często, a najbardziej boi kiedy zawodzą nas Ci którym najbardziej ufamy :( przykre to, ja raczej staram się od takich ludzi odsuwać, boję się dawać drugiej szansy tym bardziej że ta druga szansa też została zmarnowana ,więc po co
OdpowiedzUsuńTo przykre. Też w tym roku zawiodłem się na kimś, za kogo jeszcze pół roku temu postawiłbym głowę. Zawsze można mieć jednak nadzieję, że ktoś się opamięta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNapiszę cudowne wypracowanie tęcza wspaniala najwiecej boli to jak krzywde wyrzadza osoba w Twoich oczach najbardziej kochana i zaskarbiła Twoje zaufanie -po burzy zawsze świeci słońce miłej niedzieli pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOby smutek i żałość szybko Cię opuściły. Zdjęcia są po prostu bajecznie piękne.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś Basiu, różowe niebo i tęcza,coś wspaniałego. Twój wiersz oddaje smutny nastrój. Każdego z nas czasami spotyka wielkie rozczarowanie, ale jeżeli tak się dzieje, to nie warto więcej myśleć o osobie, która nadużyła naszego zaufania.To trudne,ale możliwe.Ściskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńzdjęciami się zachwycam, wszystkiego dobrego Basiu:)
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj też była burza i dwie tęcze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Patrząc na zdjęcia wykonane przez Panią nie mogę wyjść z podziwu nad pięknem otaczającego nas świata. W codziennym pędzie jakby go nie dostrzegamy. Jednak dzięki Pani chociaż wirtualnie mogę podziwiać cuda stworzone przez Najwyższego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie smutaj się, jeszcze dużo dobrego Cię czeka :)
OdpowiedzUsuń"łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między mną i ziemią" Basiu, po burzy wychodzi słońce i łuk tęczy niesie nadzieję. Ludzi, na których tak bardzo się zawiodłaś zastąpią prawdziwi przyjaciele. Moja babcie mawiała, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ważne, że Twoje serce pozostało dobre i czyste. Ściskam.
OdpowiedzUsuńAleż kolory!
OdpowiedzUsuńI niech zawsze świeci po burzy...
Piękne zdjęcia,świetnie uchwyciłaś kolory i ta tęcza...A po burzy zawsze pojawia się słońce:)))
OdpowiedzUsuńBasiu ten smutek przeminie :)))
Myslałam o Tobie ostatnio, Basiu. Długo jak na siebie nie pisałaś i pomyslałam, ze pewnie sie przeziebiłaś i lezysz w łóżeczku. Jednak z tego, co piszesz przeziebienie byłoby niczym wobec przykrosci, które Cie spotkały. Domyslam sie jak mocno to przezywasz. Zawód na kimś niby zaufanym i bliskim to cierń bardzo bolesny. Czasem nie do wyjęcia. Chcesz im przebaczyć, myśleć, że poprawia sie i zrozumieja.Może tak, moze nie. Obawiam się, ze jesli raz ktoś zachował sie podle, to nie wiadomo co jeszcze moze zrobić. Jesteś dobra i ufna i takimi chciałabyś widziec ludzi wokół. Zbyt często oceniamy innych swoją miara. Byleby znowu Cię nie skrzywdzili.
OdpowiedzUsuńOdłącz sie od tego myślami. Ciesz sie tym ,co dobre i piekne. Z natury sie wywodzące. Z prawdziwej bliskosci.Tym uleczysz duszę. Burza, deszczem, kwitnieniem, ciszą. Wierszem.
Ściskam Cię mocno, Basiu! ***♥
Faktycznie płomienne widoki....zupełni inny świat.
OdpowiedzUsuńRozczarowania są chyba zwykłym elementem naszej codzienności, tak jak i radości, zadziwienia, zachwyty tak i smutki i rozczarowania... boli, ale z czasem lżej Basiu ...
OdpowiedzUsuńU mnie były grzmoty i błyski na sucho, a biedne zwierzaki wszystkie do mnie na łóżko. Jeszcze jednego przygarnę i w takich chwilach mnie zepchną na podłogę. :)) Pozdrawiam Basiu
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia i piękny tekst. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKochana zdjęcia obłędne a ludzie, no cóż...potworów nie ma ale ludzie tak!!!
OdpowiedzUsuńTak bywa i wśród nas....nie tylko w przyrodzie.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia Basiu....
To niebo rzeczywiście napawa strachem, burze sa nieprzewidywalne. Samo w sobie jest piękne, nawet takie groźne. Cudowne zdjęcie udało Ci się zrobić Basiu! Podziwiam te niesamowite krajobrazy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu,tak się cieszę,że poznałam Ciebie i min. dzięki Tobie piękny świat z bliska :-D. Ludzie to tylko ludzie, dziś spotkał Cię zawód ale jutro przysporzą wiele radości. Może nawet ci sami ludzie to sprawią i tym większa może ona być.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia,zwłaszcza tęcza jest prześliczna !
"a po nocy przychodzi dzień
a po burzy spokój,
nagle ptaki budzą się,
budzą się do lotu" cyt. piosenki, podnosi na duchu?! Uściski serdeczne
Basiu, nie wiem, kto mógł zranić Twoją wrażliwą duszę?
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno. Niebawem napiszę, póki co myślę ciepło, bardzo ciepło!
Jednego nie potrafię zrozumieć. Jak może człowiek człowiekowi zadawać cierpienie.
OdpowiedzUsuńWiem jak bardzo boli gdy ten cios zada ktoś bliski, zaufany, przyjaciel. Cierpienie mija, ale to, co się przecierpiało, pozostawia ślad. Bardzo trudno otworzyć się, zaufać.
Basiu, dla takich zdjęć warto zmoknąć, przemoczyć nogi. SĄ FANTASTYCZNE!!!!!
Serdecznie pozdrawiam:)
Zdjęcia wprost zachwycające. Nie mogę oderwać wzroku. Szkoda jednak, że tak smutno się zrobiło. Tacy ludzie niestety istnieją i ja zawsze staram się pamiętać, że te osoby same są ofiarami, one również cierpią będąc takimi. A ich zachowanie bierze się z ich własnych nieprzyjemnych przeżyć a także z tego, że nikt ich nie nauczył, że można inaczej. A to, że są takimi jest dla nich dostatecznie dużą karą.
OdpowiedzUsuńTobie Basiu pozostaje przyjąć to ze spokojem, mądrością i miłością.
Wspieram i pozdrawiam cieplutko.
Przez całe lata prowadziłam szkoły w sposób partnerski starając się czynić dobro. Myślałam, że nauczę tego ludzi, a teraz patrzę jak wielu z nich dla paru groszy i jednej godziny tygodniowo więcej, zniszczyłoby drugiego człowieka. I to mnie tak boli, bo to przecież nauczyciele,ludzie od których społeczeństwo oczekuje więcej,a tak mnie zawiedli. Dobrze, ze nie wszyscy. Żal mi tych, którzy cierpią niewinnie...
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa wsparcia
Rozumiem już, czemu Ci serce pęka....
UsuńCzytam, że burza zaszalała nie tylko w przyrodzie, ale i Twoim życiu. Mam nadzieję, że wkrótce zaświeci słońce, rozproszy chmury smutnych myśli. Masz rację, nie można nikogo przekreślać, a czasami lepiej pozwolić mu odejść własną drogą, skoro nie można naprawić.
OdpowiedzUsuńBuziaki Dobry Aniele :)
Uwielbiam kwitnące drzewa, uwielbiam tęczę, a burza.... burza oczyszcza powietrze - też jest potrzebna. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko świat jest piękny, zwłaszcza na Twoich zdjęciach :-D o Dobry Aniele:-D jak to trafnie Polly Anna zauważyła, dla takich przede wszystkim:-D
OdpowiedzUsuńBasiu ten krajobraz po burzy ma w sobie coś magicznego. Wręcz zachwyca. A ponburzy wstanie słońce, bądź dobrej myśli mimo wszystko potrzeba nam pozytywnych ludzi. A życie cóż często zaskakuje i to na każdym szczebeku drabiny. Pozdrawiam cię cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńBasiu ten krajobraz po burzy ma w sobie coś magicznego. Wręcz zachwyca. A ponburzy wstanie słońce, bądź dobrej myśli mimo wszystko potrzeba nam pozytywnych ludzi. A życie cóż często zaskakuje i to na każdym szczebeku drabiny. Pozdrawiam cię cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńPiękne, klimatyczne zdjęcia. Burza też jest potrzebna. Jedyne, czego nie lubię, to ciszy przed burzą. Buduje takie... napięcie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Serce moje- nie wiem jakim sposobem umknąl mi twój post- może dlatego, że na bloga i fb wchodzę dopiero wieczorami... Woalem smutku okryła się moja twarz, smutek zagościł w mym sercu; jak cyrenejczyk biorę nieco twego smutku na barki swoje, by ulżyć Twemu sercu... :/ ale jest ono na tyle silne, by przytulić Ciebie we wspólnym serca biciem. Basiu droga, uważam, że w sercach wszystkich, bez wyjątku, ludzi, i tych złych, tli się iskierka dobra... Tylko wybaczenie ukoi nasze serca i smutki, choćby inni myśleli, że to głupota. Tulę do serca i wiesz, kochana, że myslami jestem z Tobą :) Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za wszystkie z serca płynące słowa i cieszę się, że w blogowym świecie jest tylu wspaniałych ludzi, to budujące i podnoszące na duchu:-)
OdpowiedzUsuńI burza jest po coś, jak się okazuje. Odwdzięczyła się takimi widokami, że zapiera dech. Życzę Ci żeby te negatywne doświadczenia uleciały z wiosennym wiatrem.
OdpowiedzUsuńTo już trzecia blogowa tęcza, a u mnie ani jednej jak na lekarstwo.
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudownie demoniczne a zarazem wyciszone.
Ludzie jak ludzie, to tak jak w medytacji: obrazy i myśli niech przeze mnie przechodzą. Mnie to oczyści od negatywnych myśli.
Choć nie powiem to rani. Czyli niech: po nocy przychodzi dzień.
Słowa i zdjęcia Basiu to miód na moją duszę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy przeżywamy takie rozczarowania...Boli, bardzo boli, ale minie jak burza. Pytania o to, dlaczego taj jest, nie mają sensu, trzeba po prostu to przeczekać. Zawsze powtarzam, trzeba być w zgodzie ze sobą, a reszta się jakoś ułoży:))) Pozdrawiam Basiu:) Minęło kilka dni, jak tu zajrzałam, mam nadzieję, że się trochę lepiej czujesz?:)
OdpowiedzUsuńU nas właśnie w niedzielę była podwójna tęcza. Z jednej strony piękne słońce i czyste niebo, z drugiej zaś ciemne kłęby i szybkie błyskawice. Takiej dziwoty jeszcze nigdy nie wiedziałem, ale pięknie było. U Ciebie Basiu też pogoda dała cudny popis. Pięknie! Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńŻycie uczy nas z pokorą przyjmować i dobro i zło, nie ma na to rady. Ale po burzy zawsze wychodzi słońce. Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci Basiu miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńOsoby wrażliwe mocno przeżywają rozczarowanie wśród osób, którym ufaliśmy...
OdpowiedzUsuńPodobne doświadczenia przeżywałam, kiedy założyłam własnego bloga - dzięki temu powstał jeden z moich pierwszych postów - w wolnych chwilach zapraszam życząc pogody ducha oraz przesyłam pozytywną energię... A po burzy zawsze wychodzi słonce, zatem tego słoneczka życzę na najbliższy weekend. Pozdrawiam cieplutko :)
http://pasjebet.blogspot.com/2015/03/ogrod-pacze.html
Jak często doświadczamy takiej niespodziewanej burzy w naszym życiu. Zadane rany zawsze bolą...Ale czas zrobi swoje, jednak niesmak i nieufność zostanie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne, niezwykłe kolory !
tak przykro :(
OdpowiedzUsuńmam wrażenie że bezwzględność ludzka pogłębia sie z kazdym kolejnym uplywającym rokiem... jakbyśmy oswajali się z otaczającą nas podłością i powoli się do niej dostosowywali...
na szczęście jest całkiem spora grupa opierających się temu trendowi!
Posyłam mnóstwo ciepłych myśli i będe pamiętała w modlitwie :****
Basiu rozumiem, że jesteś bardzo zajęta al bardzo tęskno za Tobą!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli i słoneczka na niebie:)
Dlatego na swoj sposob lubię burzę, ona oczyszcza...
OdpowiedzUsuń