środa, 30 października 2024

Anioły z cmentarnych wędrówek.

Początek listopada jest czasem licznych odwiedzin miejsc wiecznego spoczynku.
Na cmentarzu bywam bardzo często, lubię cmentarze, ale czas oktawy Wszystkich Świętych jest wyjątkowy, sprawia, że ludzie pokonują wiele kilometrów, by w tych dniach być blisko swoich Bliskich.
Cmentarze przybierają odświętny wygląd, płomienie świec, różnorodność kwiatów i spadające z jesiennych drzew liście czynią je niezwykłymi.
Spacerując po cmentarnych alejkach, przyglądam się starym nagrobkom, podziwiam kamieniarski kunszt wykonawców, czytam sentencje i rozmyślam, a potem ofiaruję modlitwy za Zmarłych, którzy przede mną spacerowali po tychże cmentarzach będąc jeszcze w drodze...
Moją szczególną uwagę przykuwają rzeźby Aniołów, opiekunów i przewodników Zmarłych.
Postanowiłam więc poszukać w moich zasobach trochę zdjęć z anielskimi postaciami.
Rozmodlone, zamyślone, zasmucone, zwłaszcza gdy opłakują śmierć dzieci, zwracające uwagę na przemijalność ziemskich spraw, stanowią nieodłączny element każdego cmentarza.
Pozwólcie, że przywołam dziś pamięć o naszych blogowych Koleżankach, siostrze Judycie, Marychnie, Janeczce, Basi Pawlak...tyle dobra wniosły w nasze życie, więc pamiętam w modlitwie...i wierzę, że są szczęśliwe w lepszym świecie...









Mój ulubiony z naszego wiejskiego cmentarza, zasmucony nad śmiercią rocznej Jadwisi liczy ponad 100 lat. 
Postanowiłam go uwiecznić na jednym z akwarelowych obrazków.

TRWANIE

Zastygłeś w milczeniu na wieki
strzeżesz kilkuletniej Jadwisi
i wszystkich, którzy snem wiecznym zasnęli
na naszym wiejskim cmentarzu
czas ci łzy wysuszył i i ludzkie historie wyrył
mógłbyś godzinami opowiadać 
o spełnionych i niespełnionych nadziejach
a ty z pokorą trwasz i milczysz
tylko Bóg jest wieczny... 
Tym krótkim postem zapraszam Was niebawem na kolejne rozważania o dwóch Ziemskich Aniołach powołanych do wieczności w listopadzie, wiele lat temu...
Życzę spokojnych chwil, bez pośpiechu, w towarzystwie dobrych wspomnień, w oceanie wdzięczności i pamięci o Tych, co przed nami...

19 komentarzy:

  1. No cóż Basiu, takie jest niestety życie. Wielu z blogowej braci już odeszło do tamtego, miejmy nadzieję lepszego świata, sama już nie raz to przeżyłam. ( mam na cmentarzu Rodziców, Teściów, Brata i Bratową ). Twoje Anioły są piękne i cieszę się że masz taką pasję by je fotografować. Zarówno Twój obraz jak i wiersz są cudne i w pełni oddają to nietypowe Święto ! Choć uważam że pamięć o zmarłych należy celebrować cały rok a nie tylko od Wielkiego Święta.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię te cmentarne wędrówki... I świadomość, że kiedyś i moje serce się uspokoi w Bogu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu i ja myślę o zmarłych i modlę się za nich. W sobotę pożegnamy naszego przyjaciela, a tyle miał planów na przyszłość. Bardzo lubię Twoje posty gdzie pokazujesz cmentarne Anioły. Twój obraz i wiersz oddaje nastrój nadchodzącego Święta. Pozdrawiam serdecznie ☘️🍁🍂

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne anioły. Spokojnych dni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam wielu zmarłych wśród rodziny. A ostatnio pochowałam teściową.
    Piękny jest ten wiersz Basiu.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  6. Też uwielbiam przyglądać się aniołom umieszczonym na nagrobkach. Zwłaszcza rozczulają mnie te na nagrobkach dzieci. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Anioły są piękne, wspaniały wiersz ,tyle bliskich osób odeszło a ja pierwszy raz odwiedzę męża w te święta.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. sentymentalny wpis,
    fascynujące są te anioły

    OdpowiedzUsuń
  9. Wieczorne spacerowanie po cmentarzu we Wszystkich Świętych, pośród dziesiątek tysięcy płomyków i dusz naszych najbliższych jest jednym z piękniejszych doświadczeń. W tym roku też sobie nie odmówię, zaraz ruszam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Żadne inne miejsce nie przemawia tak mocno o przemijaniu - nam, ludziom w drodze - jak cmentarz... We mnie Basiu te stare, zabytkowe nekropolie budzą szczególną nostalgię i są świadectwem minionego kunsztu ówczesnych kamieniarzy - artystów, których dzieła sztuki sepulkralnej możemy podziwiać do dziś.
    Pozdrawiam jesiennie...
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  11. Podobno dzisiaj jest ten cudowny dzień w roku, kiedy męki Czyśćca są zawieszone, bo wszyscy się modlą. Rzeźby na starych cmentarzach są niesamowite, takie uduchowione. Po takim spacerze musiał powstać piękny wiersz. Zauważyłaś Basiu, że niektóre współczesne nagrobki przypominają łóżka i chociaż są z pięknego kamienia, to kształtem nie dorównują starym. Pozdrowionka !

    OdpowiedzUsuń
  12. I ja Basiu podziwiałam ostatnio przepiękne rzeźby cmentarne. Anioły strzegą spokoju swych podopiecznych a oplatający je często bluszcz sprawia, że tworzą jedno z naturą, grobami, z naszymi spragnionymi ukojenia duszami...

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj początkiem listopada Basiu
    Jak wiesz lubię spacerować cmentarnymi, starymi alejkami. Zawsze zwracam szczególną uwagę na takie anioły. A te Twoje również warte zatrzymania się
    Pozdrawiam ciepło zza jesiennej mgły

    OdpowiedzUsuń
  14. Wizyta na starym cmentarzu wprowadza nas w czas zadumy i refleksji nad przemijaniem, ale lubię chodzić po cmentarzach zwłaszcza starych gdzie można spotkać ciekawe nagrobki i rzeźby. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne anioły. U nas takich nie ma...
    Nie spaceruje po cmentarzach, nie potrafię tak, choć kiedyś z mamą, rodzeństwem tak robiliśmy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Basiu, już wcześniej czytałam Twój post i podziwiałam zdjęcia. Też uwielbiam stare nekropolie i piękne rzeźby aniołów.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję za post. Pamiętam... siostrze Judycie Janeczce, bardzo mile wspominam, były naprawdę w moim życiu przez blog. dziękuję, że przypomniałas o modlitwie za nie, to przecież bardzo ważne. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń