Przed kilku laty udało się nam z Mężem odwiedzić wiele cerkwi, szczególnie na Podkarpaciu.
Zachwycają mnie drewniane świątynie, a zachowane ikonostasy sprawiają, że człowiek zatrzymuje się na długo wpatrując w te dzieła sztuki będące wyrazem głębokiej wiary i czci.
Mam w domu trzy ikony z certyfikatami, które dostałam w prezentach. Mam też ikonę św. Katarzyny Aleksandryjskiej napisaną przez uczestniczkę Warsztatów Terapii Zajęciowej w czasach, gdy jako społeczność gimnazjalna organizowaliśmy wspólne cudowne spotkania i zabawy dla młodzieży z różnymi niepełnosprawnościami. Doskonale pamiętam tę niezwykłą atmosferę spotkań, a wszelkie pamiątki, jakie wówczas otrzymałam zajmują do dziś szczególne miejsce w moim domu.
Fascynacja ikonami sprawiła, ze namalowałam farbami akrylowymi kilka obrazów w stylu ikony, były to wizerunki św. Józefa, św. Barbary i św. Marka.
Niedawno udało mi się zrealizować moje wieloletnie marzenie o napisaniu ikony metodą tradycyjną.
Stało się to dzięki jednej ze wspaniałych inicjatyw Gminnej Biblioteki Publicznej w Oleśnie.
Dzięki współpracy Biblioteki ze Stowarzyszeniem Miłośników Ikon " Piękno ikony" z Tarnowa zostały zorganizowane warsztaty pisania ikon, w których wzięło udział 21 osób.
Czasu było niewiele bo tylko dwa spotkania, ale przy profesjonalnej pomocy Członków Stowarzyszenia napisaliśmy własne ikony Pantokratora, Chrystusa, Pana Wszechświata.
Emocji było wiele, a ikony obecnie są wystawione w Bibliotece.
Kiedyś zamieszkają w naszych domach, bo jak nas poinformowała jedna z Pań ze Stowarzyszenia, pierwsza napisana ikona powinna zawisnąć w domu twórcy ikony.
Cieszę się moją pierwszą prawdziwą ikoną...
To było niezwykłe doświadczenie.
Nasza piękna jesień chwilowo rzuciła chłodem i deszczem, oby się w porę opamiętała, bo czasu ma niewiele.
Skoro dziś nie dało się jej podziwiać w odpowiednim oświetleniu, będę się posiłkować fotografiami, a sama maluję kolejną zalipiańską chatkę w jesiennej odsłonie, bo takie zamówienie otrzymałam.
Atmosfera malarska udzieliła się również naszemu dziewięciolatkowi, Konradkowi, który dopomniał się o prawdziwe podobrazie malarskie i moje farby akrylowe, a potem namalował własne widzenie jesieni. Oto jego obraz.
Ja tymczasem dziękuję Wam bardzo za podjęcie trudnego tematu przebaczenia i wszystkie komentarze tegoż dotyczące.
Tym, co napisali i tym, co woleli przemilczeć, dedykuję jesienne impresje...
Urzeka mnie, więc ją dopadam...zapisuję na dysku, chronię od zapomnienia...to moja jesień...
Basiu, w Gietrzwałdzie są średnio dwa razy w roku tygodniowe rekolekcje z pisaniem ikon. Cały tydzień u Matki i efektem jest piękna ikona, która zostaje poświęcona podczas bardzo wzruszającej Eucharystii. Polecam z serca 😘
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło 🌞🥰
Jak piękna ikona powstała! Podziwiam Basiu. Wspaniałe warsztaty. Od jakiegoś czasu wypatruję podobnych u siebie. Serdecznie Cię pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak, ikony mają w sobie niesamowitą jakąś siłę...ja tez myślę o nauce pisania ikon..ale to może w przyszłym roku:)
OdpowiedzUsuńTwoja wyszła wspaniale , widać że masz konkurencję, Konradek po babci ma talent i prześliczny jesienny obraz namalował.Jesien ma przepiekne kolory.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ikona i to jaką miłość czuje w Twoich słowach. Widzę, że rodzinka artystyczna, ślicznie wyszedł obraz Konradowi. :) Ja uwielbiam Twoje miejsce, jest wkoło Ciebie tak sielsko, no tak mi się podoba. Nie pytaj, ale uwielbiłam zdjęcie z firanką. hehe No nie wiem, może przez tą sielskość, tajemniczość i ja zwyczajnie widzę za oknem piękny krajobraz, niby go nie widać, a ja jakbym go widziała. :) Bycie tu dziś, to istna przyjemność, uwielbiam Cię moja ukochana bratnia duszo!!!!!! :**********
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne fotki...
OdpowiedzUsuńI cudnie, że miałaś okazję napisać własną ikonę, to musiało być ciekawe doświadczenie :)
Ikona cudna. Fajnie, że wnuczek już próbuje malarstwa. Wykorzystał każdy skrawek kartki, to dobrze wróży. Jesienne zdjęcia pięknie Ci wychodzą, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję własnej ikony. Miło patrzeć jak podobne pasje rodzą się u kolejnego pokolenia, a jesień jest pięknym motywem malarskim. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale napisana ikona, Basiu. Muszę przyznać, że nieco nawet Ci zazdroszczę tej możliwości udziału w warsztatach, sam bym spróbował swoich sił. Jesień w tym tygodniu ma pokazać swoje złote, słoneczne oblicze...
OdpowiedzUsuńSuper doświadczenie. I wynik pracy. Jaka to radość mieć taką własną ikonę :)
OdpowiedzUsuńPięknie namalowałaś swoją ikonę, Basiu. I widać, że Twój wnuk odziedziczył talent po babci. Jego drzewo kolorowe, płonące oranżem i czerwienią zachwyca!
OdpowiedzUsuńGratuluję. Pisanie ikon nie jest prostą sztuką. Przede wszystkim trzeba mieć spokojną rękę, żeby nie drżała. Tobie udało się znakomicie. Gratuluję młodemu miłośnikowi malarstwa. Jesień w takim wydaniu bardzo podoba mi się. Rodzina pełna talentu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGratulacje Basiu dla Was. Utalentowana rodzinka.
OdpowiedzUsuńW ikonach jest coś niezwykłego... Miałam okazję kiedyś zobaczyć zbiór sztuki cerkiewnej w Łańcucie. Zrobił na mnie wielkie wrażenie. A sama mam w domu 2 ikony, jedną dostałam w prezencie ślubnym od przyjaciela rodziny męża. :)
OdpowiedzUsuńBasiu, gratuluję. Pisanie ikon jest ciężką pracą i nie ma w niej miejsca na całkowitą swobodę artystyczną. Mam w domu kilka ikon. Podziwiam jesień na Twoich wspaniałych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Piękna ikona. Mam nadzieję , że powstanie więcej , bo ta naprawdę wyszła świetnie. Jesień cudna na zdjęciach. Pozdrawiam serdecznie 🍄🍄🍄🍁🍁🍁
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful journey you’ve had with icons! It’s wonderful that you could fulfill your dream of painting one using traditional methods. The history and artistry behind icons are so captivating, and it sounds like the workshop was a truly enriching experience. Congratulations on your first real icon! Wishing you a happy weekend! Please check out my new blog post: https://www.melodyjacob.com/2024/10/9-best-apps-for-business-travellers.html
OdpowiedzUsuńWitaj słonecznie Basiu
OdpowiedzUsuńOd zawsze jestem urzeczona ikonami. To trudna sztuka, ale jakże piękna.
Tak, masz utalentowaną Rodzinę. Niedaleko pada jabłko od jabłoni...
Dopadaj Pani Jesieni i razem z Panem Październikiem wędrujcie przez świat.
Życzę pięknych chwil w złocie jesieni
Przepiękna ikona Jezusa. Zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńWow, to naprawdę Twoja ikona? Masz prawdziwy talent!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie ♥️
U Ciebie tak zawsze sielsko i spokojnie. I tego spokoju a wraz z nim i zdrowia życzę. Piękne jesienne drzewo, widać rodzinny talent :)
OdpowiedzUsuńPiękna ikona. Moja mama uczy pisania ikon w Lublinie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)