Fakty, zdarzenia, przeżycia, spotkania, mieszają się ze sobą i czasami po latach, trudno zlokalizować je w czasie.
Nie pamiętam od kiedy nasza rodzina zaczęła się opiekować figurą stojącą na skraju wsi, przy rozwidleniu dróg, na granicy dwóch parafii, przy moście na rzece Żabnicy.
Na pewno było to dawno i ta figura choć oddalona od naszego domu i nie na naszej parceli, stała się " naszą".
Naszą, w rozumieniu duchowym. A więc z radością zmieniamy kwiaty, porządkujemy teren i jak potrafimy, tak dbamy o figurę, która ma już 66 lat. Fundatorka poświęciła ją Sercu Jezusowemu, ale na postumencie znalazło się miejsce na oleodruk z wizerunkiem Maryi.
Ten nie przetrwał jednak srogich warunków atmosferycznych i od lat go nie ma. Przyszedł mi taki pomysł do głowy żeby namalować coś trwałego i umieścić, ale wyżej niż pierwotny obraz, który był posadowiony nad samą ziemią. Kiedy zastanawiałam się, który z wizerunków wybrać, Sąsiadka zaproponowała, że najlepiej Matkę Bożą z pobliskiego Sanktuarium w Odporyszowie.
Bałam się podjąć tego trudnego zadania, bo cały obraz pokryty jest złotymi i srebrnymi sukienkami, co stanowi dużą trudność z malarskiego punktu widzenia. Zważywszy jednak, że przed kapliczką z tym Wizerunkiem Odporyszowskim w sąsiedniej wiosce, zostałam dwukrotnie ocalona od śmierci, nie mogłam odmówić tej propozycji.
Mąż przygotował odpowiednie materiały, a ja długo i mozolnie malowałam patrząc na mały obrazek. Gdy uznaliśmy, że można zakończyć prace, udaliśmy się do wspomnianego Sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej w Odporyszowie i tam poświęciliśmy nasz obraz. Następnego dnia, w pierwszą sobotę sierpnia, w święto Matki Bożej Śnieżnej, Mąż zamontował obraz na " naszej" figurze.
Obraz jest malowany farbami olejnymi na blasze aluminiowej, ma zachowane proporcje Cudownego Obrazu z Odporyszowa, a my się cieszymy jak dzieci. Oby tylko poradził sobie z ostrym słońcem, deszczem, śniegiem, wichrami i czasem...
Wioskowy Chrystus
Ukrywa się w
krzakach bzu
otwiera serca dzikiej róży
patrzy ze smutkiem
na nasze zwyczajne sprawy
ten sam od lat
Chrystus okryty czerwonym płaszczem
z popękanej farby olejnej
kupionej za grosze na wiejskim jarmarku
bezrobotny choć ciągle prosi nas o pracę
rozmawia z nurtem rzeki
błogosławi skowronkom i nawłociom
liczy kolejne pory roku
i uparcie czeka
wciąż czeka
......................
nasze ścieżki zarosły chwastem.
Odporyszowska- Zwycięska
Nie
muszę Ci nic mówić
przecież
znasz mnie od dziecka
pokazywałam
Ci dawno temu
odpustowe
pierścionki z czerwonym oczkiem
a Ty
spoglądałaś z czułością Matki
na wszystkie
dzieci oczarowane światem kramów
...
ile razy
byłam u Ciebie?
pewnie wiesz
choć ja nie pamiętam
a każdy raz
jest inny
...
i tak piszę
swoje życie
by każdej
wiosny
pamiętać o
gałązkach liliowca
którymi zarzucam
mostki i bramy
j
... i
rozmawiam znów z Tobą
w
sanktuarium pod lipami.
Myślę, że w kontynuacji tego posta powinnam pokazać liliowce, które od długiego czasu nieprzerwanie kwitną, a których gałązki rozrzucam z racji Zielonych Świątek, czyli drugiego odpustu w tymże Sanktuarium.
One podobnie jak lilie, pasują do malarskich atrybutów Maryi.
A teraz czas na zagadkę: Jaką informację przekazuje to zdjęcie?
Czekam na odpowiedzi w komentarzach:-) Pierwsza poprawna odpowiedź będzie nagrodzona:-)
Kamienie przydrożne.... Jest ich tyle na naszych drogach, dróżkach, ścieżkach... Często mijając je nie zastanawiamy się co oznaczają wyryte na nich cyfry, jaką historię kryją. Są tu dla nas od zawsze i nie zwracamy na nie uwagi. A przecież opowiadają one historię danego terenu. Zazwyczaj na kamieniach wyryta jest data budowy drogi. Na innych widnieją inicjały fundatorów budowy. Jeszcze inne są drogowskazami. Czasem, może jak tym przypadku znaki trudno odgadnąć.
OdpowiedzUsuńNie wiem co znaczy 38.
Może po prostu jest ta dawny kamień milowy informujący o odległości z jednego punktu do drugiego?
Może pomyślę, a raczej poszukam, jak wrócę do siebie. Teraz jestem w moim Domu i... Cóż, najwyżej nagroda przepadnie
Zagadka jest trudna, czekamy nadal...
UsuńBardzo trudna
UsuńPozdrawiam czasem spadających gwiazd.
Niech wiatr rozwiewa Ci włosy, niech słońce delikatnie ogrzewa twarz, a spadające gwiazdy spełnią Twoje marzenia Basiu.
Dziękuję Ismenko.
UsuńBasieńko złota, jesteś prawdziwie Bożym człowiekiem. Piękny jest ten wizerunek Matki Najświętszej, ale myślę, że jej najpiękniejszy obraz jest wyryty w Twoim sercu.
OdpowiedzUsuńUściski.
Dziękuję Małgosiu.
UsuńŚliczny jest ten obraz. I takie to wzruszajace.
OdpowiedzUsuńTen numer jest intrygujacy. Kojarzy mi sie z jakimis oznaczeniami geodezyjnymi.
OdpowiedzUsuńZiarnko prawdy w tym jest:-)
UsuńCudowna kapliczka Basiu i taki piękny wizerunek Matki Bożej namalowałaś. Podziwiam i zachwycam się.
OdpowiedzUsuńTak ja ja, Twoimi Aniołami i Świętymi...
UsuńPiękna kapliczka i ten obraz cudownie się w nią wpasowuje. Przyglądam się Basiu i podziwiam Twój talent.
OdpowiedzUsuńTo było moje pragnienie...
UsuńPiękna kapliczka i cudowne wiersze; ale to tylko Ty, Basiu, potrafisz w tak wzruszający sposób przekazać czytelnikowi rzeczywistość <3
OdpowiedzUsuńCzy tu nie chodzi o kamienie milowe tzw. znaki dla pocztowców, czy też podział powierzchniowy gruntów, czy to leśnych, czy polnych.
Serdeczności posyłam <3
Nie, coś innego Jadziu.
UsuńMasz wyjątkowy talent, dar od Boga. Twój obraz jest piękny i właśnie taki, jaki mnie skłania do zatrzymania się i modlitwy. Dziękuję, że się dzielisz tym talentem.
OdpowiedzUsuń"Wasz" Chrystus jest bardzo pięknie i godnie udekorowany.
Mój Mąż powiedział, że Jemu to wygląda na kamień graniczny.
Chciałabym, by skłaniał do chwili modlitwy...
UsuńTen obraz jest piękny, jak wymarzony w tym miejscu. Liliowce lubię ale tylko w ogrodzie, masz sporo fajnych odmian. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW fazie kwitnienia liliowce wnoszą wiele radości do ogrodu.
UsuńPięknie prezentuje się obraz. Szacunek za dbałość o kapliczkę. Jesteście niesamowici. Pozdrawiam serdecznie 🌺🌺🥰🥰
OdpowiedzUsuńDopóki będziemy mogli...
UsuńWszelkiego rodzaju kapliczki dodają uroku naszym terenom. Każda niemal związana jest z jakimiś przeżyciami. Wielki szacunek dla Was, że opiekujecie się "swoją" kapliczką. Obraz jest intrygujący, wygląda jakby tam był od lat. Piękne liliowce. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKocham kapliczki, szczególnie te stare, z historią ludzkich próśb...
UsuńBasieńko, Twoja pamięć i tak jest o wiele lepsza niż moja! Pamiętasz tak wiele i jesteś skarbnicą wiedzy oraz ciekawych opowieści. Ściskam Cię mocniutko i proszę o modlitwę za zdrowie w naszej Rodzinie.
OdpowiedzUsuńZawsze pamiętam o Was...
UsuńUjęły mnie słowa wiersza o wioskowym Chrystusie. Stoi w otoczeniu swojskich pejzaży, zamyślony, smutny, przez wielu zapomniany...
OdpowiedzUsuńPiekny wiersz i piękny też Twój obraz, Basiu.
On nas rozumie najlepiej...
UsuńWspaniałe liliowce. Piękna kapliczka, możesz być dumna ze swojej pracy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Bardzo się cieszę.
UsuńPiękne liliowce Basiu, u Ciebie zawsze sporo się dzieje... A zagadka trudna🤔
OdpowiedzUsuńTrudna, przyznaję.
UsuńWiersze cudowne Basiu, obraz namalowany przepięknie, zapewne poświęcony. Na słupku betonowym jest jakieś oznaczenie geograficzne, czyżby numer przebiegającego zwrotnika, na kuli ziemskiej? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak, obraz poświęcony w Sanktuarium Odporyszowskim.
UsuńWspaniały jest ten obraz, pełen serca :) Kamień to pewnie numer działki budowlanej :) może Twojej ?
OdpowiedzUsuńUwielbiam przydrożne kapliczki i oczywiście Twoje wiersze.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Niesamowity obraz! Bóg obdarzył Cię wieloma talentami..
OdpowiedzUsuń