Tuż po przebudzeniu, jeszcze przed poranną kawą, kieruję tam swe kroki.
Bez wątpienia, najpiękniej jest tam w czasie kwitnienia jabłoni. Niektóre to staruszki, inne prawdziwie młode panny, a wszystkie zasadzone na przestrzeni ponad trzydziestu lat przez mojego Męża. Rosną bez ludzkiej ingerencji, tak, jak dawniej, a dostęp do nich mają tylko pszczoły i inne latające owady. Z jabłek można korzystać tylko w sezonie, bo nieskalane chemią są znakomitym pożywieniem również dla leśnych, nieproszonych gości. Skoro zjada je robak, muszą być zdrowe.
Stwierdzam, że piękno kwitnących jabłoni przewyższa piękno osławionych, różnych krzewów.
Inne drzewka też znajdują tam swoje miejsce.
Stara, sprawdzona odmiana, antonówka, przoduje pod względem wielkości kwiatu.
Najcudniejszy spektakl daje wczesna jabłoń, której nazwy nie znam, pokrywająca trawnik niezliczoną ilością miękkich, niedużych owoców, które w ciszy lata spadają ze znajomym odgłosem na ziemię. Ona to zaczyna kwitnienie od mocnego różu, prawie fuksji, by potem stopniowo rozjaśniać barwy aż do czystej bieli. W ubiegłym roku, podczas silnej burzy, straciła ogromny konar, ale i tak prezentuje się dumnie. Zasłużyła na wiersz...
Wzrastałaś razem z naszymi
smutkami i radościami
znasz smak goryczy i słodycz szczęścia
trwasz dzielnie na posterunku
gdy słoty, wichry, zawieje i słońce
zawsze wierna i niezmienna
w wędrówce ku niebu
przypominasz o powinnościach
jakie każdy z nas nosi w sercu
ty też masz serce
bo bez niego nie byłabyś tak piękna.
Przepięknie, jak w raju!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny świat, można zapomnieć o wszystkich plagach jakie nas dotykają. Dziękuję za to piękno, którego człowiek z bloku nie dozna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne jabłonie, a zdjęcia i wiersz - piękne :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jak w raju:).
OdpowiedzUsuńNo i rzecz jasna znowu widzę, ze każdy z tych kwiatów można by fotografować bez końca...
Basieńko, to prawdziwy kawałek raju. Tyle piękna Pan Bóg stworzył i jak wielkie mamy szczęście, że możemy je podziwiać.
OdpowiedzUsuńUściski.
Cudowny ogród. Wiosna to moja ulubiona pora roku. Zawsze z wytęsknieniem oczekuję pierwszych kwitnących drzew. Teraz też patrzę przez okno i wokoło pełno tych roślin. Wyglądają jak panny młode w welonach 😊 Już nawet nie mówię, jak niesamowicie pachnie takie wiosenne powietrze przesycone słodyczą tych kwiatów. No coś pięknego! Tak jak Twój wiersz.
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Nasze stare jabłonie jeszcze nie kwitną, za to czereśnie już sypią płatkami, zapach w powietrzu po deszczu cudny; antonówki nie dorobiłam się jeszcze, a w starodrzewiu jej nie zastaliśmy; słyszałam o niej wiele dobrego, że dobra do szarlotek:-) dziś był ciepły poranek, przed deszczem, teraz leje:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Kwitnące sady to najpiękniejszy widok każdej wiosny nawet takiej trudnej jak obecna:)
OdpowiedzUsuńPrzyroda rekompensuje nam wiele trudów.
OdpowiedzUsuńKwitnący sad to piękny widok. Ja podziwiam drzewa na osiedlu, ale niestety w maseczce, przez którą nie czuć ich zapachów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Tyle piękna w jednym miejscu! Zachwycający widok Basiu, istny raj.
OdpowiedzUsuńU nas spektakl dopiero się zaczyna ale dziś w końcu popadało więc jest szansa na burzę kwiatów w sadzie. Uściski!
cudne te jabłonie..
OdpowiedzUsuńPrzepięknie kwitną jabłonie... Przepięknie... Czekam aż moja zakwitnie... Cudownie... Można zapomnieć o wszystkich złych rzeczach i upajac się nie tylko widokiem ale i zapachami. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńZdrówka Basieńko...
PS. Dzisiaj o Tobie myślałam...u nas taka susza a pamiętam jakby wczoraj te powodzie co nawiedzały Polskę... Smutne ale z naturą nie wygramy... Raz za dużo wody, a raz susza. Mimo tego roślinki świetnie dają sobie radę, bo mają po wiele wiele lat... Mają długie korzenie... 😉
No właśnie, Basiu! Najpiękniejsze jest to nasze swojskie piękno kwitnących drzew owocowych albo lipowych listków czy kwiatków. Mamy to tuz pod nosem, tak blisko ,ze omal przestaliśmy to zauważać i doceniać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie jabłoniowa wróżko!:-)*
Jabłonie kwitną najpiękniej, bardzo lubię ten czas. Trzeba się nim cieszyć tak krótko trwa. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo prawdziwy raj Basiu, nie dziwię się, że lubisz tam zaglądać i przebywać.:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia Twojego ogrodu.
Kiedy jechaliśmy wczoraj do T. podziwiałam z samochodu przepiękne ogrody, sady obok prywatnych domków.
Wiosna w rozkwicie.
Pozdrawiam Cię niedzielnie.
Witaj końcówką kwietnia Basiu
OdpowiedzUsuńKiedy to zleciało? U mnie za szybko, zwłaszcza bez mojego ogrodu. Ale może już niedługo... Przecież to tam teraz kwitnie moja ukochana jabłonka, prawie moja równolatka.
Zazdroszczę Ci tego Twojego raju:)))
A Twoje wiersze czytam często. Nawet zastanawiam się, czy są już nowe do kolejnego tomiku.
Pozdrawiam seledynowymi listkami drzew za oknem
Basiu, piękne te kwitnące drzewa. Uwielbiam naturalne ogrody, choć również dopracowane ręką ludzką nowoczesne. Ale natura nie da się podrobić. Jest szczera i bliższa sercu człowieka. Współczuje, ukoi... Czy to można znaleźć w nowoczesnych ogrodach ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie w niedzielne południe :)
Sad jest cudowny. Ja też bardzo lubię kwitnące jabłonie, chyba najbardziej. Piękny wiersz...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za tę chwilę wytchnienia i piękna duchowego :)
Bądźcie zdrowi :)
ajajajaj, jak pięknie :)!
OdpowiedzUsuńAleż tam musi pachnieć... przyznam, że rzadko spotykam już kwitnące kwiaty w takim skupisku - to faktycznie musi być raj! I to z którego na jesień będzie można zabrać same drogocenne, zdrowe skarby...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Och ! Basiu, jakież cudowne zdjęcia. Dziękuję za spacer i możliwość podziwiania cudów natury. Oczywiście, ze żadne zdjęcie nie odda tego co się czuje chodząc w takim sadzie. Ale też dają radość.Piękny wiersz.
OdpowiedzUsuńPiękny masz ten raj Basiu:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście raj. Ja tez się nie mogę tego doczekać, ale u mnie to jeszcze dobra chwilka bo dopiero kwitną żonkile a z drzew morela i czereśnie. Każdej nocy na razie jest przymrozek. Pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńTak bywa, że różne rejony w Polsce " zakwitają" o różnym czasie.
OdpowiedzUsuńwiem o czym piszesz,tez mam swój raj
OdpowiedzUsuńPani Basiu, chyba ukradne Pani to drugie zdjecie… I chyba tez trzecie i czwarte. Sa przepiekne. Iscie rajskie widoki w tym poscie!
OdpowiedzUsuńBierz Kasiu ile zechcesz 😃
UsuńAle pięknie :) Cudne widoki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPrzepiękne jabloneczki
OdpowiedzUsuńPoza tym, że można się zakochać w tym urokliwym miejscu, to jeszcze w słowach, którymi opisuje Pani raj... Będzie za mną chodzić to piękno 🌸 tulę 🌸🌸🌸
OdpowiedzUsuńDziekuje! Na razie przyszlam kolejny raz ogladac te cuda i pospacerowac po raju...
OdpowiedzUsuńPięknie jest w Twoim raju Basiu. W moim brakuje jabłoni, bo żadna nie przetrwała. Już nie będzie kolejnych podejść. Pozostałe drzewa nadrobiły ten cudowny spektakl i choć na krótko ale i tak poczułam się podobnie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBasia w raju, miło cię zobaczyć:) Widok kwitnących drzew jest najpiękniejszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu.
No rzeczywiście, mogłoby tak być w raju, w naszej głowie :-)
OdpowiedzUsuń