Wówczas, w roku moich narodzin, wypadła ona 15 lutego, ale sama okoliczność mojego przyjścia na świat być może sprawiła, że od dawna lubię ten dzień, który rozpoczyna czas Wielkiego Postu.
Popielec zwany też Wstępną Środą przypada na 46 dni kalendarzowych przed świętem Wielkiej Nocy.
W tym dniu na znak żałoby i pokuty kapłani posypują głowy wiernych popiołem uzyskanym z palm poświęconych w Niedzielę Palmową roku poprzedniego.
Liturgia wielkopostna ma stonowany charakter, a skromniejszy wystrój świątyni, brak kwiatów przy ołtarzu, odpowiedni dobór pieśni na ten czas, podkreślają pokutny nastrój tego okresu.
W każdy piątek Wielkiego Postu wierni uczestniczą w Drodze Krzyżowej rozpamiętując najważniejsze wydarzenia męki i śmierci Pańskiej. Począwszy od XV wieku w całej Europie zaczęto wznosić budowle symbolizujące stacje męki Pańskiej. Nazwano je Kalwariami. Pierwsza Kalwaria powstała w latach 1405- 1420 w górach Sierra Morena w Hiszpanii. Jedne z najbardziej znanych w Polsce to: Zebrzydowska i Pacławska. Tradycja 14 stacji istnieje od XVII w, a współcześnie często pojawia się stacja 15- Zmartwychwstanie.
Innym nabożeństwem charakterystycznym dla Wielkiego Postu są Gorzkie Żale.
Gorzkie Żale to popularne w Polsce nabożeństwo pasyjne, połączone z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i kazaniem pasyjnym. Pochodzi ono z początków XVIII w. - po raz pierwszy odprawiono je w 1707 r. Jego tekst zachował oryginalne, staropolskie brzmienie.
Struktura tego nabożeństwa opiera się na strukturze dawnej
Jutrzni. Gorzkie Żale składają się z trzech części, rozpoczynają się Zachętą (lub
Pobudką - analogia do współczesnego Wezwania) i wzbudzeniem intencji
(czytanie). W każdej części znajduje się hymn i dwie pieśni.
Gorzkie Żale dzieli się na Zachętę i trzy części. W każdą niedzielę Wielkiego Postu odprawia się jedną część.Te nabożeństwa są bardzo melodyjne i wpisane na trwałe w kulturę naszego narodu, mają wyjątkową wymowę, więc podczas nich, nasz kościół jest wypełniony po brzegi.
Kiedyś wszystkie kobiety w Wielkim Poście zakładały na głowy chustki w odpowiednich barwach, takie nosiła moja Babcia, moja Mama, a dziś na pierwszej Mszy św. zauważyłam pięć kobiet, które jeszcze kultywują ten zwyczaj i na Popielec zawiązały takie chustki " pod brodę".
U progu tego wyjątkowego dla mnie czasu, namalowałam kolejny obraz Chrystusa cierpiącego, który otwiera dzisiejszego posta.
Na ten czas zadumy, zatrzymania, refleksji, proponuję tym, których w życiu spotyka wiele trudów i wątpliwości, książkę o życiu o. Ruotolo, którego życie było jednym wielkim pasmem prześladowań i upokorzeń, a jednocześnie ogromnym uwielbieniem Boga.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników życząc pięknego czasu, który jest przed nami.
Bardzo lubię czas Wielkiego Postu i związane z nim nabożeństwa. Sama nie wiem dlaczego, ale emocje temu towarzyszące koją i budzą nowe nadzieje. O polecanej książce słyszałam. Myślę, że warto ją mieć. Pozdrawiam i pięknego przeżywania życzę.
OdpowiedzUsuńKsiążkę szczerze polecam, a zwłaszcza dołączoną do niej modlitewną broszurkę.
UsuńJa też z tych lubiących Wielki Post. Owocnego czasu życzę sobie i Wam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te życzenia i za odwiedziny. Zapraszam ponownie.
UsuńOwocnego przeżycia okresu Wielkiego Postu. Pozdrawiam Basiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko.
UsuńUprzedziłaś mnie Basiu
OdpowiedzUsuńPamiętałam, że urodziłaś się w Środę Popielcową. Też jestem przywiązana do tych naszych tradycji. Cieszę się, ze o nich nie zapominasz i na swoich stronach o nich opowiadasz. Ja czasem także to robię, ale daleko mi do Ciebie...
Tkaj nadal swoje opowieści nie tylko kropelkami rosy, ale i uśmiechem
Pozdrawiam nadzieją na przyjście również Pani Wiosny
A ja lubię czytać Twoje posty:-)
UsuńWitaj na przedwiośniu
UsuńCieszę się, że lubisz to moje pisanie. Może zatem dostąpię zaszczytu i znajdę się na liście Twoich blogów:)))
Za oknem coraz jaśniej, słoneczniej. W powietrzu można już poczuć zapach zbliżającej się Pani Wiosny. O tym przypominają mi ćwierkające coraz głośniej ptaki oraz przebiśniegi i ranniki, które uśmiechają się do świata. Pani Wiosna tuż tuż. Mam nadzieję, ze i u Ciebie dzisiaj więcej słońca. A to zapowiada więcej czasu na balkonie, w ogrodzie.... Nie mogę się też doczekać, kiedy naprawdę powieje ciepły wiatr.
Jestem teraz w moim Domu, na mojej ulicy, gdzie znowu widzę znajome uśmiechnięte twarze, które zimą chowają się w swoich domach.
Pozdrawiam nadzieją, która na przedwiośniu jest najpiękniejsza.
Witaj porannie
UsuńNiestety za oknem znowu szaro i ponuro. Myślałam, że wczorajszy i dzisiejszy poranek spędzę w moim ogrodzie, ale niestety. Mogłam jednak ponownie wpaść do Ciebie z wizytą. I dziękuję za Twoją pracę.
Już wkrótce dzień będzie dłuższy niż noc, znikną duchy zimy: zmęczenie, zrzędzenie...
Niektórzy uważają, że czasem jestem czarownicą i jak jadę na dłużej do Domu, to powinnam wyczarować słońce lub ostatecznie przewidzieć, jaka będzie pogoda. Cóż widocznie moja różdżka też jest zmęczona i potrzebuje wytchnienia. Zresztą taki już mamy marzec. Ale przecież tak jak ja lubisz to nasze Przedwiośnie.
Pozdrawiam z okazji nadchodzącej Wiosny
Piekny obraz, jak zwykle Basiu. I ja lubię pierwszy dzień Wielkiego postu. W tym roku tydzień Wielkiego postu bedę mogła spędzić w Ziemi świętej i tam brać udział drodze krzyżowej.
OdpowiedzUsuńTo będzie piękne przeżycie...
Usuńtradycja to coś pięknego,piękny ten Chrystus
OdpowiedzUsuńDziękuję Eluniu.
UsuńPięknie namalowałaś Cierpienie Pana Jezusa Basiu.W środę popielcową zawsze jestem w kościele, a drogę krzyżową przeżywam przez cały rok, filmu "Pasja" nie dałam rady ani razu całego obejrzeć, wystarczyły mi fragmenty. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuń" Pasję" obejrzałam dwukrotnie, w tym jeden raz w kinie, byłam wstrząśnięta. Gdy opuszczaliśmy kino, nikt z widzów nie był w stanie wydusić z siebie ni słowa. Wszyscy milczeli...
UsuńDla mnie pierwszy dzień Wielkiego Postu jest dniem szczególnym. Rozpoczyna się czas refleksji nad życiem, postępowaniem. Czas ten jest wyjątkowy. W dzieciństwie nasze mamy zakładały takie chustki, nawet mam te chusty po Mamusi. Zakładam niekiedy, ale na szyję. Książeczka, którą pokazałaś stała się dla mnie niemalże lekturą. Pozdrawiam i życzę owocnego przeżywania Wielkiego Postu:):):)
OdpowiedzUsuńZ wzajemnością najszczerszą.
UsuńJeszcze kilka lat temu nie lubiłam tego okresu, ale teraz coś się zmieniło. To piękny czas gdy można zrobić wiele dla siebie, ludzi i Pana Boga. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMasz rację, że to wyjątkowy czas.
UsuńBasieńko, u nas Wielki Post zaczął się szczególnie, bo wczoraj zginął w wypadku samochodowym nasz ksiądz proboszcz.
OdpowiedzUsuńKsiążką o księdzu Dolindo zajmuje u mnie honorowe miejsce.
Ściskam mocno.
Bardzo mi przykro Małgosiu, to ogromna tragedia...
UsuńCo za zbieg okoliczności. Właśnie napisałam post , że urodziłam się w Środę Popielcową , moje urodziny również w lutym . Miłego wieczoru.
OdpowiedzUsuńMarysiu, to jesteśmy duchowo spokrewnione.
UsuńPiękny obraz i jak zawsze wzruszający post !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Elu.
UsuńCzytam książkę. o której piszesz Basiu....to poruszające świadectwo tego, jak Bóg prowadzi do świętości. Piękna i poruszająca lektura.
OdpowiedzUsuńZałączam serdeczności.
Dająca nadzieję...
UsuńMamy nowego proboszcza, który zaskoczył chyba wszystkich wystrojem kościoła. "...skromniejszy wystrój świątyni, brak kwiatów przy ołtarzu..." Nic z tych rzeczy, trzy ogromne bukiety z egzotycznych strelicji, cierniowych gałązek i ciemierników. Świece w kloszach i fioletowe taśmy ledowe. " Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz," z Ewangelii wg św. Mateusza. Proboszcz powiedział, że Wielki Post to nie czas cierpiętnictwa tyko nawrócenia. Przyznam, że przyzwyczajeni byliśmy do czegoś zupełnie innego. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWidocznie różni ludzie potrzebują odmiennego podejścia do tych samych tematów, a współczesne czasy zmieniają również podejście do wielu spraw.
UsuńCudny obraz Basiu. Niech ten okres wielkiego postu i dla Ciebie będzie pełen wzruszeń.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu.
UsuńCudny obraz Basiu,hak wszystko co namalujesz,czas Wielkiego Postu to czas zadumy i refleksji,niestety ostatnio coraz mbiej ludzi przywiązuje wagę do tego czasu oczekiwania,przynajmniej moje jest takie wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku czas Wielkiego Postu zaczęłam w szpitalu.
Serdeczności Basiu przesyłam.
Marylko, szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę.
UsuńDzisiaj rano wysłuchałam o. Adama Szustaka. W swoim pierwszym odcinku rozważań, porusza temat dawania świadectwa swojej wiary. Jak to jest w naszym życiu? Basiu Twój post pięknie wpisuje się w ten temat. Nie tylko w tym ale wielu swoich postach dajesz świadectwo swojej wiary. I za to bardzo Cię cenię.
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam z wielkim poruszeniem. Pozdrawiam Cię Basiu bardzo serdecznie.
Miło mi Ewuniu, że tak to odbierasz. Dziękuję, wiara to mój skarb...
UsuńU mnie nigdy nie widziałam, aby ktoś wiązał chustę w Środę Popielcową.
OdpowiedzUsuńNasze kobiety dawniej zawsze chodziły w takich chustach, a w Wielkim Poście obowiązywały ciemne kolory. Na Wielkanoc każda z nich zakładała jasną, świąteczną.
UsuńPoruszający obraz Jezusa. Szkoda, ze zwyczaj zakładania chust w Środę Popielcową powoli zanika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Przez cały okres wiosenny kilka kobiet zachowuje jeszcze ten zwyczaj.
UsuńPiękny post Basiu.
OdpowiedzUsuńDostałam broszurkę z modlitwą w prezencie...
Tylko ostatnio na nic nie mam siły, nawet na modlitwę...
Rozumiem Basiu i dlatego Cię cichutko " wyręczam".
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI ja również.
UsuńMam tą książkę o księdzu Dolindo i też zamierzam wkrótce zabrać się do jej czytania
OdpowiedzUsuńTeraz jest na to dobry czas.
UsuńChoć nie jestem wierząca tak głęboko by uczestniczyć w mszach Wielkiego Postu, to notke przeczytałam z zainteresowaniem.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do niej zajrzałaś.
UsuńBasiu kochana, przyjmij proszę moje przeprosiny, całkiem zapomniałam o Twoich urodzinkach! :( Jest mi tak strasznie smutno z tego powodu. Dlatego biegnę szybciutko do Ciebie, wtulam się mocno, całuję i życzę Ci wszystkiego, co najpiękniejsze- miłości Bożej i ludzkiej, dużo zdrowia dla Ciebie i całej Twojej Rodziny, spełniania się jako Człowiek, Kobieta, Żona, Matka i Babcia, doceniania piękna wokół siebie i wszystkiego, czego sama byś sobie życzyła!
OdpowiedzUsuńKlaudusiu, ja ciągle zapominam o urodzinach, więc nigdy nie mam żalu do innych:-) A, że Ty należysz do grona Osób, które mi najlepiej życzą, wiem od dawna.
UsuńJa niestety ostatnio nieczęsto bywam na moim blogu, jakoś czas przecieka mi przez palce... Zdjęcia z aparatu czekają na zrzucenie i przeglądnięcie... Jakoś jestem z tym do tyłu... Teraz Chłopcy przechodzili ospę, ja przeszłam na dietę rozpisaną przez specjalistę i mnóstwo czasu zajmuje mi gotowanie odrębnych posiłków dla siebie i dla Rodziny. Poza tym wrócił ogródek - bo pogoda taka ciepła
OdpowiedzUsuńTo uciążliwa choroba. Przeszłam ją bardzo ciężko w wieku 10 lat! Mam nadzieję, że już są zdrowi.
UsuńMoja Babcia miala duzo takich chustek. Mowila na nie "tybetki" (czy to to samo?). Jako dziecko, zawsze duzym wydarzeniem bylo dla mnie przegladac z Babcia te pieknosci, pelne kolorow i kwiecistych motywow.
OdpowiedzUsuńTak Kasiu, to są właśnie tybetki, dawno temu pisałam o nich posta, a nawet mam z nich uszytą sukienkę na lato.
UsuńPiękny obraz Basiu i piękne wspomnienie... Niech ten Wielki Post będzie i dla Ciebie, i dla mnie, i dla wszystkich blogowiczów czasem pięknym, z zadumą, ale i też oczekiwaniem na zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa... Pozdrawiam wiosennie! :)
OdpowiedzUsuńNiech się tak stanie...
UsuńBasiu, obraz przepiękny! Gorzkie żale to nabożeństwo, które "odkryłam" dla siebie dzięki mojemu mężowi. A mój syn nie urodził się w Środę Popielcową, ale w tym roku jego 15 urodziny przypadły właśnie w tym dniu. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Syna.
UsuńDziękuję:)))
UsuńPrzyroda ma piękny kolor na tę okoliczność w tym roku. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCzekamy na więcej barw:-)
UsuńJa też się urodziłam środę Popielcową i był to 5 marzec.
OdpowiedzUsuń