Tytuł posta nie zabrzmiał skromnie, ale mój prywatny "paradise" musi być przeze mnie zaprezentowany. Wyobraźcie sobie, że na wolne dni nigdzie nie wyjechałam z dwóch powodów:
Pierwszy to ten, by spędzić jak najwięcej czasu z Wnukami.
Konraduś i Natunia wspaniale się rozwijają i każdy dzień wnosi coś nowego, żaden się nie powtórzy- babcia wie o tym i wykorzystuje każdą okazję by dać Wnukom swój czas i miłość.
Drugi powód to taki, że mój ogrodo- las każdego ranka wita mnie nowym kwieciem.
Jest piękny o każdej porze dnia. Nie mogę go zostawić na kilka dni, bo za ten czas będzie miał dla mnie inne niespodzianki.
Przyszedł więc czas na wisterię i guldyn, które wkomponowały się w kiście bzu.
W sobotni poranek do towarzystwa dołączyła róża pomarszczona obwieszczając światu, że przebija swym zapachem szacowne koleżeństwo!
Za tło wzięła sobie młode listki brzóz, za sąsiedztwo guldyn i derenia.
Zachęcone tymi amorami, akacje nie poczekały ani dnia dłużej.
To jedne z najbardziej ulubionych przeze mnie drzew. Rosną na naszym biednym piasku i stroją się w białe suknie na czas pierwszych komunii świętych.
Im starsze, tym piękniejsze...
Lubię ich korę, stare drzewa są wyżłobione czasem i warunkami, w jakich przyszło im żyć...jak ludzkie serce, na którym każde zmartwienie wykrawa kolejną bruzdę.
To drzewa mojego dzieciństwa, czasu, gdy mój świat zawężał się do małej wioski i ogromnej miłości Taty prowadzącego mnie w pola i okoliczne laski. I pokazującego mi ten zaczarowany świat...
I to we mnie pozostało na zawsze.
A u stóp drzew, ozdobna trawa przygrywa na wietrze zapomniane melodie...
I gdzie ja mam wyjechać? Otwieram tylko furtkę do lasu.
Z powodu całkowitego braku wolnego czasu, zaplanowany obraz z bukietem bzu, musi poczekać.
Na kwitnące kwiaty oraz na prezentację obrazów powstałych z okazji zbliżających się wesel, zabrakło miejsca.
Bądźcie jednak cierpliwi...już niebawem...
A tymczasem uciekam do mojego raju.
Basiu, ja też nigdzie nie wyjeżdżałam i czas spędziliśmy z wnukami. To są najpiękniejsze chwile. Teraz, kiedy już odjechały, zrobiło się pusto i smutno. A ogród masz bajkowy, więc po co szukać i jeździć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWiem o czym piszesz Danusiu, ja mam to szczęście, że Konradek mieszka z nami, a do Natusi mam kilkanaście kilometrów.
UsuńJa ci się wcale nie dziwię, że nie czujesz potrzeby wyjazdu, a tytuł jak najbardziej trafiony. U Ciebie jest prześlicznie :D
OdpowiedzUsuńKorzystam w całej pełni.
UsuńBasiu, jesteś wspaniałą babcią! Masz rację, wnuki są najważniejsze i korzystajmy z tych lat kiedy to jeszcze dadzą się wyściskać, całować, bo czas tak szybko mija i ani sie obejrzymy a będą pisali matury;) Pięknie u Ciebie i też nie tęskniłabym za innymi miejscami. Zdziwiłaś mnie akacjami, przecież one są oznaką wakacji, a do nich jeszcze wciąż daleko;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Basiu:)
Moje Wnuki są w takim cudownym wieku:-)
Usuńmój tata też był dla mnie wspaniałym przyjacielem i drogowskazem..... ogród masz piękny więc ciesz sie tym pięknem ")
OdpowiedzUsuńserdeczności
Miałyśmy wspaniałych Ojców.
UsuńI see your blog daily, it is crispy to study.
OdpowiedzUsuńYour blog is very useful for me & i like so much...
Thanks for sharing the good information!
ดูหนังออนไลน์
Ja też nigdzie nie wyjechałam w długi weekend. Och, u mnie każdy dzień jest na wagę złota.
OdpowiedzUsuńBardzo sobie je cenię by mieć potem na letnie wyjazdy.
Basiu, tegoroczna wiosna zaskakuje, takim przykładem jest kwitnąca róża pomarszczona. Ja nie pamiętam aby kiedyś kwitła tak wcześnie. Basieńko, Twój las jest zjawiskowy.
Ja też mam Mały Lasek ale nie ma tylu wspaniałych krzewów ozdobnych, są jedynie brzozy, świerki, kalina, czeremcha, bzy.
Miłej, rodzinnej niedzieli:)
Róża, akacja- bardzo wcześnie.
UsuńJak pięknie Basiu :) W maju jak w gaju :) Taka babcia jak Ty Basiu to skarb.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Staram się wykorzystać każdą chwilę z Wnukami, ile to tylko możliwe.
Usuńteż bym nie wyjeżdżała jakbym miała taki swój osobisty raj na ziemi:))))
OdpowiedzUsuńTak robię😀
UsuńPiękny ogród, ależ wszystko wcześnie kwitnie..
OdpowiedzUsuńTaka róża była u mojej babci, chcieliśmy ja przesadzić, ale u nas się nie przyjęła, to znaczy jest, ale nie kwitnie..szkoda mi ją wyrzucić, ciągle czekam....
Bądź cierpliwa i spróbuj zasilić ją nawozem do róż może to pobudzi kwitnienie.
UsuńBasieńko złota, z takiego raju też nigdzie bym się nie ruszała. Pięknie tam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńUściski.
Szkoda że Cię tu nie ma.
UsuńPięknie piszesz, czego ja niestety nie potrafię, u mnie za wszystkie pochwały muszą wystarczyć dwa słowa" Zaczarowany ogród " :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziekuję Bożenko. Te dwa słowa wystarczą😃
UsuńTeż bym nie wyjeżdżała. Ale, aż nie mogę uwierzyć, początek maja, a już kwitnie akacja? U nas mówią, że jak kwitną akacje to wkrótce wakacje, zwykle dwa tygodnie przed wakacjami czyli w początkach czerwca. No i ta róża. Glicynia w maju? We Włoszech owszem, ale u nas? Coś dziwnego stało się z przyrodą, praktycznie wiosna trwała tydzień, a teraz już lato. Bo co powiedzieć o temperaturach 26-28 stopni?
OdpowiedzUsuńNa razie nie chce myśleć, co dalej i idę rozkoszować się cudna pogodą, bo jutro do pracy. Pozdrowionka :)
W tym roku wszystko rozwija się niewiarygodnie szybko. Nawet dalie już wschodzą.
UsuńPrzepięknie jest w Twoim Raju. Podziwiam i zazdroszczę (oczywiście pozytywnie)takiego lasu. Zadziwiająco szybko kwitnie róża i akacja. U nas jeszcze daleko im do kwitnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:):):)
W Małopolsce wszystko wcześniej.
UsuńPrzepięknie Basiu u Ciebie, wspaniały duży ogród, cudowne miejsce do spacerów, przytulania się do brzózek, aż chciało by się tam być, by nacieszyć oczy i duszę. Dziękuję za wirtualny spacer. Pozdrawiam milutko.:)
OdpowiedzUsuńSpaceruj, ile zechcesz.
UsuńBasiu masz wspaniały raj, sama bym się z niego też nie ruszała, a jestem ciekawa obrazu z bzem:)
OdpowiedzUsuńNie wiem kiedy on powstanie...
Usuńco za mnóstwo kwiecia i z róży pyszna herbatka mogłaby być , czy pijasz Basiu ?
OdpowiedzUsuńA czy powinno się wysuszyć płatki, czy można tez pić ze świeżych?
Usuńmożna ze świeżych też dorzucaj np. do herbaty :) lub z samych , ale jak wysuszysz masz na dłużej :)
UsuńDzięki. A suszyć tak na stole, na papierze?
Usuńtak w rpzewiewnym miejscu , ja chce spróbować w suszarce do grzybów ;)
UsuńNie ma suszarki.
Usuńto na papierze ;)
UsuńMasz rację Basiu po co wyjeżdżać, jak taki raj ma się na wyciągnięcie ręki...
OdpowiedzUsuńWiosna to najpiękniejsza pora roku,to pewne.
Pozdrawiam cieplutko.
Po co szukać raju skoro mamy go tuż za drzwiami :) Przepięknie wszystko u Was kwitnie Basiu, każda chwila w takim otoczeniu to radość. Ja na trochę wyjeżdżałam ale też po to, by spędzić czas z wnusią. Przesyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńBasiu, kiedy na początku napisałaś, że masz u siebie raj, pomyślałam, że przesadzasz. Ale kiedy popatrzyłam na zdjęcia, zaczęłam Ci zazdrościć... Ja też chcę mieć taki raj na Ziemi :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pięknie u Ciebie, nic tylko odpoczywać i radować się każdym nowym dniem.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, Basiu. Różnorodnie, krzewiasto, drzewiasto i kwietnie. Rzeczywiscie raj. Po co jechać daleko, skoro blisko ma sie takie cuda? Cuda zresztą, zawsze są blisko...
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że zostałaś w swoim Raju i z tymi, których kochasz najbardziej.
OdpowiedzUsuńTwój Raj jest piękny a Wnuki wspaniałe. Tym trzeba się cieszyć, co sprawia najwięcej radości :)
Ściskam Cię Basiu i życzę miłego dnia :)
Cudowna ta twoja wieska, ja też bym się nigdzie nie wybierała, mając za furtką tyle "kwiecia", zapachów i świergotu ptaków. . Sama radość . Maj jest miesiącem przepięknym. Więc i ja się cieszę że moge poogladac takie cuda natury u Ciebie i u siebie. Pozdrawiam cieplutko i dziekuje za obecnośc na moim blogu.
OdpowiedzUsuńBasiu, Twój raj jest cudowny a obecność wnuków to zawsze najwspanialsze przeżycie !
OdpowiedzUsuńNie dziwię się że nigdzie nie wyjechałaś ! Po co wyjeżdzać, stresować się staniem w korkach jak ma się raj i kochane wnuki !
Pozdrawiam serdecznie :)
Prześliczną wiosnę uchwyciłaś, Basiu. Dzieciństwo to najpiękniejszy okres w życiu człowieka, szkoda tylko, że tak krótko trwa i bezpowrotnie mija. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjest pięknie ,tylko podziwiać
OdpowiedzUsuńPiękny ogród. Wiosną faktycznie każdy dzień wydaje się inny. Zwłaszcza gdy wszystko tak bujnie rozkwita.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Piękne zdjęcia, poetycko opisane. Przyjemnie czyta się takie wpisy.Twoja furtka do lasu szeroko otwarta, wabi pięknem i skłania do refleksji.
OdpowiedzUsuńOjej, ależ tam u Ciebie musi pachnieć, już czuję tę mieszaninę aromatów bzu, róży i słodkiej akacji. Czy ja dobrze widzę glicynie na pierwszych zdjęciach? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, to glicynia wspięła się na wysoki jesion, modrzew, a teraz atakuje kasztan, jest ogromnie zaborcza.
OdpowiedzUsuńPrzecudny ogród. Bardzo sielsko i pachnąco ! :)
OdpowiedzUsuńBasiu, Ty jesteś najwspanialszą Babcią na świecie! Twoje Wnuki mają z Tobą tak dobrze!
OdpowiedzUsuńPiękne bzy, ah, aż tu czuję zapach.
Prześlicznie!
OdpowiedzUsuńBasiu, w magicznym miejscu mieszkasz, zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńDla mnie wiosna, a szczególnie maj to najpiękniejsza pora roku. I z upływającym czasem coraz bardziej ją doceniam :)
pozdrawiam serdecznie:)
Amazing garden, beautiful photos.
OdpowiedzUsuńhave a happy weekend
Greetings
Maria from
Divagar Sobre Tudo um Pouco