Cerkiew parafialną grecko- katolicką
Opieki Bogarodzicy w Owczarach zbudowano w 1653 r.
Polichromia pochodzi z 1938 r, gdyż cerkiew była wielokrotnie remontowana.
Wyposażenie świątyni stanowi XVIII wieczny ikonostas z rzadko spotykaną ikoną Chrystusa w Grobie.
Na szczególną uwagę zasługują dwa barokowe ołtarze boczne, jeden z ikoną Matki Bożej z Dzieciątkiem ( XIX w) i drugi z ikoną Św. Mikołaja ( XVIII w.)
W 2013r ta przepiękna świątynia została wpisana na listę zabytków UNESCO.
Cerkiew reprezentuje typ łemkowski. Aktualnie sprawuje się w niej nabożeństwa w obrządku rzymskim i greckokatolickim.
Ściany, strop i wnętrze pozornych kopuł zostały pokryte polichromią w 1938 r., namalowaną z okazji 950. rocznicy chrztu Rusi. Jest to polichromia ornamentalna. W kopułach namalowano Ducha Świętego pod postacią gołębicy i czterech cherubinów oraz iluzjonistyczny widok otwartego na niebo okulusa z wijącymi się kwiatami.
W tej pięknej krainie można też podziwiać pozostałości łemkowskch zabudowań, przydrożnych elementów kultu religijnego.
Panuje tam atmosfera ciszy, naturalnego rytmu przyrody.
Wszystko to sprawia, że chcesz pozostać tam dłużej i powracać w znajome miejsca.
Owczary to wieś łemkowska położona w dolinie potoku Siary, wśród pagórków Magury Małastowskiej. Klasyczne domy łemkowskie to tzw. chyże, które pod jednym dachem kryły całe gospodarstwo. Budynek przedzielony był boiskiem; po jednej jego stronie znajdowała się izba i komora, po drugiej stajnia, obora lub owczarnia. Poddasze wykorzystywane było najczęściej jako miejsce składowania siana lub zboża.
Kolejny anioł Lawendowy, z moich zbiorów zdaje się przystawać do
tamtejszych klimatów. I tym stwierdzeniem żegnam się z Wami do
następnego posta.
Cudowne miejsce!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam architekturę drewnianą. Przepiękna cerkiew. Uroczy anioł! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrześliczna.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zdołam pooglądać te wszystkie cuda na włąsne oczy...
piękne miejsce
OdpowiedzUsuńBasiu, zachwycające!!! Buziam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, za tę piękną i pouczającą lekcję. Kochałam dom dziadków, do których kiedyś uciekałam z domu i nie wiedziałam co nim jest takiego, co mnie ciągnęło jak magnes, jakieś dziwne ciepło, zapach ... to była chata o której wspominasz, tylko trochę " bogatsza ", murowana, dostali ją z przydziału, po przesiedleniu na ziemie odzyskane ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Basiu , piękne. Rzadko mam okazję bywać w tych rejonach więc tym bardziej dziekuję za pokazanie tych miejsc.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńEwelino,
Usuńmyślisz, że jesteś bardzo mądra bo swój blog zamknęłaś przed innymi i nikt ci nie napisze złośliwego komentarza... Dlaczego? Chętnie przeczytałabym twoje posty.
Ewelino, nikt Cię nie zapraszał do tego bloga...
Czyżbyś za dużo wypiła octu i dlatego taki złośliwy komentarz.
Pewnie i do mnie zawitasz, więc wiedz, że ja zaraz kasuję tego typu komentarze.
Nie mogę być obojętna na takie złośliwości. Jesteś jawny troll.
Dziękuję Lusiu za Twój mądry głos!
UsuńNie kasuję powyższego komentarza, niech Czytelnicy widzą ile wśród ludzi jest złych odruchów.
Do Eweliny. Przepraszam bardzo, że się wcinam, ale to że się ma ( ? ) księdza w rodzinie, to myślisz że ma jakieś znaczenie ? Czyli, jak się nie ma księdza, to należy przechodzić obojętnie obok takich perełek ? Bo to takie niby logiczne by było. Basia nie musi nikomu nic udowadniać, to jakim jest człowiekiem, pokazała już od początku istnienia tego bloga, wrażliwa na każde piękno, czy jest to zwykły polny kwiat, czy obiekt sakralny przez który mówią wieki. Zamiast niesłusznie wylewać swój jad, pofatyguj się, by najpierw poznać człowieka. Ja myślę, że ktoś Cię skrzywdził i teraz się za to odpłacasz innym, tylko czy warto ? Mimo wszystko pozdrawiam.
UsuńPrzypadkiem trafilam na te piekna cerkiew i mialam wlasnie pisac jak niesamowite to miejsce, a tu co... komus najwyrazniej miejsce sie nie spodobalo i daje temu upust?
UsuńNie znam tych miejsc. Ale to dobrze, że pokazujesz takie urocze miejsca, może uda mi się tam być, więc będę wiedziała czego szukać :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna cerkiew. Basiu dzięki, że pokazujesz takie miejsca. Anioł jak zwykle zachwyca:):):):)
OdpowiedzUsuńNależę także do miłośników architektury drewnianej:) Dziękuję za przybliżenie historii tego miejsca:)
OdpowiedzUsuńMiejsca z duszą, przepiękną i wiekową. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Basiu. :)
Wraz z każdym Twoim postem nabieram coraz większej chęci, żeby ruszyć szlakiem cerkwi drewnianych :)
OdpowiedzUsuńW takich miejscach rzeczywiście można "dotknąć" historii. To niesamowite, że drewno potrafi zachować swoje piękno przez wieki. Bardzo ciekawy post Basiu. Może kiedyś będzie mi po drodze zobaczyć to miejsce na własne oczy.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
We wrześniu będą jeszcze otwarte w ramach projektu małopolskiego, a w późniejszych miesiącach chyba tylko nieliczne.
OdpowiedzUsuńZwiedzających jest wielu, nic dziwnego, bo w każdym obiekcie czeka przewodnik bez żadnych opłat. Projekt bardzo pożyteczny, wszak powinniśmy być dumni z dziedzictwa kulturowego i nie ma to nic wspólnego z infantylizmem!
Basiu dzięki Tobie poznaję piękne miejsca,których zapewne na własne oczy nie ujrzę. Bynajmniej mi się tak wydaje a może kiedyś będzie mi dane. Piękne zdjęcia a co do drewna to fakt mieszkając w chatach drewnianych i wchodząc do drewnianego kościoła odczuwa się coś czego nie da się opisać słowami, mają duszę jestem o tym święcie przekonana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i pięknego weekendu życzę.
Piękna cerkiew, bogato zdobiona. Ja w swoim życiu podziwiałam dwie cerkwie,gdy byłam na tygodniowych wakacjach w Słowacji, z grupą licealistów, którzy dobrze się uczyli :)
OdpowiedzUsuńBasiu powtórzę za Tobą: "Dawno temu oczarowały mnie swoją urodą i historią".
OdpowiedzUsuńWszystkie cerkiewki są bardzo piękne. Ta zaś nieś niespotykanej urody.
Arcydzieło. Widziałam ją.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Kolejna piękna cerkiew, którą opisałaś. Piękna! A komentarzami złośliwców się nie przejmuj! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Basiu za Twoj piękny przekaz cudownych miejsc z drewnia architektura. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny drewniany kościół i jego wnętrze. To jest nasza historia i trzeba to pokazywać, tak jak Ty to robisz. komentarz Ewelina M bym usunęła, nie przejmowała się nim i nie odpowiadała na niego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce:) Aż chciałabym wsiąść w samochód i je odwiedzić:) Pięknie je opisałaś i uwieczniłaś na cudnych fotografiach.
OdpowiedzUsuńPrzykro czytało mi się komentarz Eweliny. Nie rozumiem takich ludzi. Jeśli mnie coś nie interesuje to tego nie czytam. Proste.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na następne posty:)
Basiu dzięki Tobie poznaję tak urokliwe miejsca i serdecznie Ci za nie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńserdeczności zostawiam :)
Pięknie pokazujesz Basiu niezwykłość takich miejsc,można poczuć faktycznie ten spokój o którym piszesz...
OdpowiedzUsuńPiękny Anioł....
Dziękuję za wspólne wędrowanie!
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski przesyłam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie Basiu oprowadzasz nas po tych terenach,klimatach i zabytkach...tutaj nie byłam, ale cerkwie zawsze odwiedzam jak mogę....zachwycają mnie Twoje Anioły za każdym razem jak je widzę:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne cerkiewne wędrowki nam zaserwowalaś bardzo lubię oglądać drewniana architekturę serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak wiele osób dostrzega piękno...serdecznie pozdrawiam i pewnie kiedyś znów pokażę kolejną perełkę, choć wiele już ich było na moim blogu.
OdpowiedzUsuńBudynki sakralne mają w sobie coś ponadczasowego i coś jeszcze, co trudne jest do uchwycenia. Czasami uda się wyłapać to sercu albo duszy ale rozum jest zbyt płytki aby to ogarnąć. Nie umiem przejść obojętnie i zawsze chwyta mnie jakaś tajemnicza tęsknota, za kim? za czym? nie mam pojęcia. Moc uścisków :D
OdpowiedzUsuń...pięknie...
OdpowiedzUsuńTakie miejsca mają niezwykły klimat, a nawet zapach, czy jak pięknie napisałaś naturalny rytm przyrody...
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za odwagę i szczerość. Pozdrawiam :)
Lawendowy Anioł to dla mnie dwa ulubieńce w jednym :-)
OdpowiedzUsuńJuż miałam napisać, że u mnie w tych samych klimatach, ale luknęłam na ten zjadliwy tekst. Jak już komuś piszę, że mi coś nie leży, to zawsze się podpisuję. Ta Pani jednak krytyki się boi, bo ma zamknięty blog. Można ją nazwać pospolitym tchórzem. Ja mam niejednego księdza w rodzinie, jednak można powiedzieć, że nie jestem nadmiernie praktykująca, choć lubię czasem w ciszy pomedytować w kościele. Jednak co ma do tego wartość zabytku.
OdpowiedzUsuńOstatnio będąc w cerkwi, w Białymstoku zapytaliśmy się z mężem, czy nie będzie błędem jeśli zapalimy, zakupioną świecę, bo jesteśmy wyznania katolickiego. Bardzo mile zaskoczyła nas odpowiedź: kiedyś byliśmy tego samego wyznania.
W tamtym roku zwiedziłam (jednak przez kraty w drzwiach) bardzo podobną cerkiew w Jaworkach za Szczawnicą.
Pozdrówki i życzę odporności na krytykujących blogerów. To oni nie ty mają problemy. Tylko im współczuć.
Masz całkowitą rację.
UsuńA na wszelkie złośliwości zdołałam się uodpornić. W otaczającym nas bezpośrednio świecie również występują.
A co do tchórzostwa- fatalna cecha!!!
Od lat uczę moich uczniów by umieli się przyznać do występku i milczeniem nie skazywali niewinnego na odpowiedzialność za swój czyn.
Miejsca niezwykle odsłaniasz naszym oczom i dzięki Basiu za zdjęcia detali. Marzy mi się kiedyś zobaczyć je na żywo. Pozdrawiam i życzę dobrego i spokojnego roku szkolnego.
OdpowiedzUsuńMój aparat ma ograniczone możliwości, w tych obiektach panują trudne dla fotografii warunki, ale wyobrażam sobie Moniko jakie Ty miałabyś piękne zdjęcia. Szkoda, że nie mieszkasz blisko! A detale uwielbiam.
UsuńPrzepiękne miejsce do odwiedzenia ! Mam takie jeszcze niezrealizowane marzenie aby zwiedzić i zobaczyć na żywo tą perełkę ! Dziękuję że wirtualną podróż !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne miejsce! Nie dziwię się, że oczarowało Cię! Godne pokazywania i polecania! Dziękuję za Twoją relację. Pozdrawiam Cię gorąco!
OdpowiedzUsuńKlimacik... aż poczułam zapach drewna, kurzu... kusi do refleksji, ukojenia myśli. Niedawno brałam ślub w moim rodzinnym kościele. Mimo, że ludzie pytali dlaczego nie zrobiliśmy uroczystości w plenerze (teraz jest tak najmodniej), nie wyobrażam sobie lepszego miejsca do przeżycia tak ważnej chwili niż świątynia.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńOlá amiga, vim desejar-lhe um abençoado início de mês, e lindos dias
de outono que se aproxima!
Postagem magnífica...amei todas as imagens!!!
Doce abraço Marie.
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńBasiu, kolejna przepiękna perełka. Może kiedyś zobaczę ją na własne oczy.
OdpowiedzUsuńLawendowy Anioł cudny. :)
Przepiękny ikonostas! Rzeczywiście przedstawienie Chrystusa w grobie jest niezwykle rzadkie. To perełka. Mnie jednak zachwycił Pantokrator. Widać wpływy Zachodu, ale ta mieszanka jest urzekająca.
OdpowiedzUsuńŚwiątynia z zewnątrz także prezentuje się wspaniale.
Wielkie dzięki za opowieść o tym miejscu :)
Jeśli znajdziesz Basiu więcej czasu, to na moim blogu jest wiele relacji z pobytu w cerkwiach, bo uwielbiam te miejsca. Dziękuję za twórcze odwiedziny!
OdpowiedzUsuń