Miłość do książek to jedna z tych spraw, którymi się bardzo cieszę, że są mi dane.
O książkach napisano wiele mądrych zdań, ale niestety, nie wszystkich są one w stanie przekonać.
W zimowe wieczory, z ulubionym napojem w ręku, w wygodnym miejscu, uwielbiam przenosić się w miejsca, które kreuje wówczas moja wyobraźnia.
Nie ukrywam, że lubię podpatrywać blogi czytelnicze w celu zanotowania tytułów, które będą leżeć w sferze moich zainteresowań.
Być może i u mnie ktoś znajdzie coś dla siebie ciekawego, zatem zapraszam:
Lubię książki, które mają wyraźnie zaznaczony aspekt psychologiczny. Ta akurat stała mi się bliska bo główna bohaterka, Gal, osoba samotna, nauczycielka jest od wielu lat poddawana dializom i czeka na kolejny przeszczep nerki. Mój Brat dializował się przez 6 lat, znałam dokładnie wszystkie problemy i zagrożenia z tym związane. Czytając książkę, wróciłam wspomnieniami do czasów, gdy razem z Bratem walczyliśmy o każdy dzień...Na dodatek Gal miała pasję- uprawiała nowe gatunki róż, a ja kocham róże. Szczerze polecam ten tytuł.
" Zapach wspomnień" zbyt mocno wdzierał się w moje serce trudnymi przeżyciami głównej bohaterki, Danielle, ale czytałam z wielkim zainteresowaniem, bo akcja jest ciekawa, a portrety psychologiczne wielu postaci są świetnie nakreślone. Warto sięgnąć po te ciekawe przeżycia towarzyszące ludziom, którym przyszło przeżyć II wojnę światową." Miłość, proszę pani" to wyjątkowy portret dwóch kobiet z krańcowo różnych światów: Ireny, która ma wszystko i Teresy, której życie jest pasmem trudów i nieszczęść.
Jest to piękna powieść osadzona w realiach epoki z teatrzykami rewiowymi, salonami literackimi, słynną Ziemiańską, Ireną Krzywicką i Tadeuszem Boy- Żeleńskim.
Klimat, który mnie fascynuje.
Sióstr Bronte rekomendować nie trzeba. Powiem tylko, że angielskie wrzosowiska stwarzają odpowiednie tło do snucia opowieści o miłości wobec konfliktu klas społecznych i pokoleń.
Doskonała opowieść dla wszystkich, którzy interesują się historią sztuki.
Ponad trzy wieki wędrówki dwóch niezwykłych obrazów Rembrandta, Dziewczyny w ramie obrazu i Uczonego przy pulpicie, namalowanych w Amsterdamie w 1641 roku.
Gdy po licznych tułaczkach, wydawało się, że obrazy zaginęły, Karolina Lanckorońska, w 5 lat po upadku muru berlińskiego, darując wspaniałą kolekcję dzieł sztuki narodowi polskiemu, podarowała wśród wielu innych, również te dwa dzieła, które niegdyś należały do Stanisława Augusta Poniatowskiego.
D. Gąsiorowska ma dar barwnego, nietuzinkowego spojrzenia na wiele spraw, których nie jesteśmy w stanie rozumowo wytłumaczyć. To właśnie czyni jej powieści baśniowymi. Takie niezwykłe umiejętności posiada jej bohaterka, Weronika, utalentowana rzeźbiarka, która potrafi dostrzec to, czego nie widzą inni. Przeczytałam wszystkie ( oprócz ostatniej ) powieści tej pisarki. Każda jest fascynująca.
W końcu sięgnęłam po " Krystynę...". Nie przepadam za książkami, w których jest mnóstwo imion i nazwisk zupełnie obcobrzmiących, ale tym razem pokonałam ten opór i nie żałuję, bo to wciągająca powieść historyczna ukazująca niezwykłą siłę kobiety- matki i żony zmagającej się z wieloma trudnościami, ale niepokonanej.Autor krótkiej, ale jakże głębokiej modlitwy: " Jezu, Ty się tym zajmij", tym razem zapisał medytacje o Niepokalanej, Matce Miłosierdzia. Matka Boża zajmuje w moim życiu bardzo ważne miejsce, dlatego po tę książkę sięgam często, bo jeśli się kogoś kocha, należy Go poznawać.
Kolejne książki, które czytam, będą prezentowane w innym poście.
Jak widzicie, część wolnego czasu przeznaczam na malowanie.
Kolejny Anioł na starej desce dotarł już do niezwykłej Blogerki, z którą łączy mnie wiele spraw i którą nieustannie podziwiam.
Czas choinek i światełek nieubłaganie dobiega końca.
Ze smutkiem zawsze rozstaję się ze świątecznymi drobiazgami mając nadzieję, że może dane mi będzie znów w grudniu stroić kolejne drzewko.
Wszystkim Wam dziękuję za Wasze odwiedziny i niezmiennie zapraszam w progi mojego wielotematycznego bloga, który niebawem będzie obchodził kolejne urodziny.
Ciekawe książki
OdpowiedzUsuńCzytanie na bogato, i ja nie lubię żegnać się z choinka, wszakże sporo ozdob pochowałam ale choinka stoi do 2 go lutego, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiekawe lektury. Zainteresowała mnie powieść "Sztuka uprawiania róż z kolcami". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie najbardziej książka "Miłość , proszę Pani "
OdpowiedzUsuńWidzę że udało Ci się przeczytać sporo interesujących książek
Kilka spośród zaprezentowanych przez Ciebie ksiązek zaciekawiło mnie i jestem pewna, że gdy będzie mi dane je przeczytać spodobają mi się. Mam tu na myśli tę wojenną ksiazkę "Zapach wspomnień", tę dziejacą sie w dwudziestoleciu miedzywojennym "Miłośc, prosze pani" no i tę autorstwa Charlotty Bronte. Będę ich wypatrywać w bibliotece. Dziękuje za polecenie, Basiu!:-)*
OdpowiedzUsuńP.S. Krystyna córka Lavransa była ukochaną ksiazką mojej Mamy.
Witaj Basiu wietrzną końcówką stycznia
OdpowiedzUsuńJak wiesz lubię czytać. Może wrócę ponownie do Krystyny córki Lavransa? Kiedyś zaczytywałam się w tej autorce...
Zielony Anioł jak zawsze zachwyca... To jeden z moich kolorów...
Pozdrawiam nadzieją na pogodny luty
Pogoda za oknem skłania do czytania a do tego zimowa herbatka. Lektury prezentowane to raczej literatura dla kobiet. Ja raczej gustuję w innych gatunkach co nie oznacza, że nie lubię czytać. Ostatnim naszym odkryciem jest czytnik do książek co doskonale sprawdza się w podróży czy np. w poczekalni u lekarza. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja książek :) Anioł mnie urzekł piękny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiła mnie pierwsza książka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ładny stosik ciekawych książek Pokazałaś, myślę, że kilka tytułów mnie zainteresuje. Na razie kończę czytać cykl "siedem sióstr" Lucindy Riley . Ja już choinkę rozebrałam, nawet za oknem nie mam już oznak zimy, jedynie wiatr hula po pustych polach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiekny anioł na desce Basiu, ale inny jest w moim sercu, ten, którego mi podarowałaś. :) Jeszcze raz bardzo z serca Ci dziekuję :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania, Basiu.
OdpowiedzUsuńUściski.
Tak się składa że Wszystkie prezentowane przez Ciebie książki nie są w moich klimatach. ale dziękuję za polecajki i fajnie że czytać tak wiele.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To zrozumiałe, że gust czytelniczy zależy od wielu składowych, ważne, żeby czytać to, co się lubi.
OdpowiedzUsuńCiekawe książki, też uwielbiam książki. Szczególnie upodobałam sobie książki Lucindy Riley. Szczególnie cykl " Siedem sióstr ".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Wyjątkowy aniołek, bardzo mi się podoba. Ja też lubię czytać książki, ale nie wszystkie mnie wciągają, dlatego dziękuję za sugestie. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPiękny anioł na desce. Zimą również czytam najwięcej.
OdpowiedzUsuńUściski Basiu:)
Moje książki czekają na koniec sesji. Dziewiąty dzień lutego już jednak na horyzoncie, naprawdę niedaleko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
No i co... piszę ze przeszklonymi oczami, dziękuję za to. :))) Wiesz, gdzie postawiłam Anioła... naprzeciwko łóżka... jak wstaję, widzę, jak tworzę, widzę, jak wstaję, to się uśmiechnę, jak tworzę, to uwierzę w swoje marzenia, siłę...zawsze czując moją przyjaciółkę obok mnie!!!!:)))
OdpowiedzUsuńKocham czytać, lubię takie książki, bo pełno w nich nauki, pomagają też jeszcze bardziej docenić to, co się posiada, albo napełnić siłą. Teraz czytam Mężczyzna imieniem Ove i bardzo mi się podoba. Jak większość mówi, że to starszy pan zrzęda...ja go rozumiem i lubię. Rozumiem, co przeżył, widzę, ile tak naprawdę dobra czyni. No bo jak on jest opryskliwy, tak jednak pomaga. Bywa często, że wielu się uśmiecha, pozdrawia, ale nigdy nie pomoże... No nie wiem, ale ja go lubię jako postać. Czytałaś może?
Przyznam, że teraz króluje u mnie fantastyka, a w życiu bym tak nie powiedziała. Ileż tam jest nauki, ile otwiera się drzwi. Kocham wszystkie książki z serii Nevermoor, kocham T.J.Klune.
Pewnie czytałaś, ale mój brat poleca też mi książkę, którą myślę, że polubisz bardzo...choć no pewnie znasz, ale napiszę tytuł: Tysiąc wspaniałych słońc. No ja wiem, że to znane, ale ja jeszcze nie czytałam, a brat uwielbia tego autora, co czyta, to ląduje u niego na pierwszym miejscu książek roku. :) Muszę wreszcie przeczytać książki tego autora, choć pierw Zafon...mam przed sobą ostatnią część. Choć po Ove czeka na mnie T.J. Klune ' Życie Marionetek...już się cieszę. :)))
No bo za krótka ta wiadomość, to jeszcze napisze, że zawsze jakoś mi żal, że święta tak szybko mijają, ja czuje ogrom magii świąt i już za tym tęsknie. Chciałabym kiedyś Cię przytulic, a w sercu właśnie to robię i mówię...dziękuję, że jesteś moja przyjaciółko. <3
Ove jest dobry:-), Tysiąc słońc czytałam, może kiedyś wrócę, ale fantastykę uporczywie odsuwam:-)))Dziękuję Agusiu za te cieplutkie słowa, to ważne, gdy praca serca i rąk kogoś naprawdę cieszy, aż chce się malować:-)
OdpowiedzUsuńJa najwięcej czytam zimą. Lubię skupić się nad książką i spokojnie czytać. A zima to taki czas, gdy można sobie na to pozwolić. Kilka tytułów sobie zanotowałam i odwiedzę naszą bibliotekę. Aktualnie czytam głównie rodzinne prezenty, bo u nas książki muszą być. Anioł jest przepiękny. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńTeż się wybieram jutro.
UsuńAnioł piękny.
OdpowiedzUsuńKrystynę zawsze czytałam przy karmieniu noworodków ;)
Jeszcze jest "Olaf, syn Auduna". Fascynujący jest dla mnie tamten średniowieczny świat.
Ja zaczęłam ostatnio "Wyspy greckie" Lawrence'a Durrella.
Olafa czytałam dość dawno.
UsuńIle ciekawych tytułów! Ja też nadrabiam książkowe zaległości :) Kiedy jak nie teraz!
OdpowiedzUsuńCzytanie to wielka rzecz.
UsuńPrzeczytałam z dużą uwagą Twoje książkowe polecenia - najbardziej mnie zainteresowała historia obrazów Rembrandta i "Miłość, proszę pani". Zapisałam sobie tytuły, poszukam tych książek.
OdpowiedzUsuńObraz z aniołem jest przepiękny, doczytałam w komentarzu Agnieszki, że trafił właśnie do niej - to bardzo trafny podarunek dla niej w tych trudnych chwilach. Myślę, że tan anioł pomoże jej odnaleźć spokój wewnętrzny i radość życia.
Pozdrawiam Cię, Basiu, serdecznie!
Oby tak się stało...
UsuńNie wyobrażam sobie życia bez książek <3. Za każdym razem kiedy odwiedzam blogi, zapisuję coś do swojej listy "do przeczytania". Tylko czasem się boję, że życia nie starczy na wszystkie ciekawe tytuły. Kusi mnie coś Gąsiorowskiej przeczytać.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny anioł <3
Ozdoby u mnie już dawno pochowane, choć też z bólem serduszka. Z drugiej strony już trochę z utęsknieniem czekam na wiosnę :)
niebawem kolejne piękne święta
UsuńJa też sobie nie wyobrażam życia bez książek, właściwie to już się denerwuję postępem i boję się, że znikną papierowe egzemplarze. Mam tylko nadzieję, że nie za mojego życia;) Piękny Anioł! Pozdrawiam Basiu:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że " stare " zbiory ocaleją
UsuńIle ciekawych książek! Też lubię różnorodność czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńwarto sięgać po różnorodną literaturę...
Usuńtez lubię psychologię,
OdpowiedzUsuńto ciągłe, nowe wyzwania...
UsuńKsiążki lubię czytać... Kiedy tylko mam chwilę dla siebie czytam... Książki rozwijają nie tylko wyobraźnię ale nasz język staje się bogatszy w słowa... Tak też sądzi moja córka... Czytamy czytamy, póki ogród jeszcze śpi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMożesz być dumna z córki.
UsuńWieki tu nie byłam! A widzę wiele ciekawych książek! I ja muszę znaleźć więcej czasu na te moje ukochane zajęcie.
OdpowiedzUsuńUściski!