Moje myśli są równie niespokojne, jak te, które przedstawiłam na powyższym obrazie.
Wszystko wiem, akceptuję, przyjmuję, a jednak tęsknota ciągle wybucha nowym płomieniem...
Taki jest los człowieka- pielgrzyma, który na ziemię wpada na chwilę by móc się nauczyć MIŁOŚCI...
Opowieści, wspomnienia, rozważania pozostawię na inny czas, niech ten czas obecny wyłagodzi, wyciszy, wszak Wielki Post to najlepszy czas by popatrzeć "w siebie".
Nasze oczy zwracają się również ku kwiatom, które budzą się do aktywności.
Należę do tej grupy osób, które kochają rośliny doniczkowe za ich trwanie.
Taka roślina w pewnym sensie przypomina człowieka, raz żyje mu się lepiej, weselej, a innym razem gorzej, smutniej.
Lubię " ratować" takie roślinki, którym czasami nie chce się żyć, jeśli uda się je odratować, radość jest podwójna.
Aktualnie czekam na trzy amarylisy, które już zadziwiają pąkami, ale im poświęcę kiedyś oddzielny post.
Dziś kolej na " różności", czyli to, co aktualnie zachwyca w domowym zaciszu.
Udało mi się zdobyć trzecią część opowieści Trojanowskiej o skomplikowanych uczuciach łączących Magdę z jej dziadkiem zanurzonym w koszmar wojennych wspomnień.
Oraz kilka książek, które można polecić nie tylko paniom na Dzień Kobiet...
A na sam koniec tych krótkich dywagacji składam podziękowania Drogiej Basi http://iscwstroneslonca.blogspot.com/za piękny, urodzinowy dar książkowy.
Kocham odwiedzać świątynie, a ten album pozwala mi być w takich miejscach, do których dotąd nie dotarłam.
Może będzie inspiracją do kolejnego obrazu.
Serdecznie Was pozdrawiam.
Pięknie kwitnie Twój dom Basiu :) obraz - pierwsze moje skojarzenie to paruzja. Pokoju w sercu Ci życzę :) niebo przed nami :)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa Agusiu.
UsuńPiękny jest ten obraz. Myślę, ze to jeden z najciekawszych Twoich obrazów, jakie oglądałam. I rzeczywiście widać w nim kłębiące sie uczucia, co oczywiste po niełatwych miesiącach jakie sa za Tobą. Ale widać też nadzieję.
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko kwitnie. NIech i w sercu zakwitnie pokój.
w tym obrazie jest wiele uczuć i myśli, czas był trudny, nadal jest trudny, tylko inaczej...
UsuńPiękny obraz. Kolorowo jest u Ciebie. Czekam na rekolekcje , u nas zaczynają się w niedzielę. Pozdrawiam serdecznie ♥️♥️
OdpowiedzUsuńU nas dopiero w 5. niedzielę, ale kazania pasyjne są tak treściwe, że mogłyby być naukami rekolekcyjnymi.
UsuńPost.. tak mi się wydaje że to tylko słowo. Każdy z Nas przeżywa go inaczej , ale każdy na swój sposób.
OdpowiedzUsuńRoślinki Ci pięknie kwitną, kocham różyczki i kocham fiołki , zresztą wszystkie roślinki lubię, parapetów mi już brak ale jak widzę u Ciebie ich dostatek, Książek niestety polecanych przez Ciebie nie czytałam, ale od czego jest taka polecajka właśnie :-)
Pozdrawiam
Post to wyjątkowy czas, okazja do pracy nad sobą...
UsuńBasiu kochana, wyobrażam sobie jak Ci źle po stracie ukochanego brata, jak szarpie Cię za serce tęsknota za nim...Ech, życie. Tak czasem słodkie i radosne, tak czasem gorzkie i smutne. Nie da się przed niczym uciec. Trzeba to przeżyć samemu. Każdy po swojemu...Ważne by nie dusić tego w sobie.Dobrze, że malujesz...
OdpowiedzUsuńTulę Cię mocno, Basieńko!***
Wszędzie " potykam się o Jego ślady"...
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTwój trudny czas znalazł odzwierciedlenie w tym obrazie. Kwitnące rośliny niosą radość i nadzieję oraz pięknie ozdabiają dom. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję
UsuńBasiu myślami jestem z Tobą . Piękne kwiaty. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękuję Wandziu.
UsuńObraz - tyle w nim zawarłaś Basiu! Jest intrygujący. Chyba w każdym budzi moc uczuć. Piękny.
OdpowiedzUsuńW trudnym czasie przytulam mocno!
Dziękuję Izabelko.
UsuńBasieńko droga, ból i rozdarcie widzę na tym obrazie, myślę, że namalowanie go było pewnego rodzaju katharsis.
OdpowiedzUsuńTulę do serca.
obraz bardzo mi się podoba, ładnie dobrałaś kolory:)
OdpowiedzUsuńTrudno dojść do siebie po starcie Ukochanej Osoby. Twoje emocje widać na tym wspaniałym obrazie. Radość dają Ci kwiaty. Czy moje oczy oglądają kamelie? bo na kolejnym zdjęciu są azalie.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Witaj coraz dłuższym dniem Basiu
OdpowiedzUsuńTak, trudno wrócić do rzeczywistości po stracie Ukochanego Brata.
Tak obraz niesie z sobą pewien niepokój. Zresztą w kolorystyce jest podobny do wcześniejszych, w których także można było wyczuć to uczucie. Pisałam już zresztą o tym
https://szimena.blogspot.com/2022/08/dopoki-wiatr-rozwiewa-wosy.html
Tu jednak niepokój jest większy. Życzę Ci wyciszenia i wypoczynku, o którym pisałyśmy,
Z książek coś wybiorę. A kwiaty piękne
Pozdrawiam zapachem kwitnących hiacyntów również u mnie
Piękny obraz, super zdjęcia....emocje ..Czasami trudne...za chwilę utuli nas wiosna:)
OdpowiedzUsuń