Czy potrafisz się radować?
Trzecia niedziela Adwentu zwana jest niedzielą różową- niedzielą radości ze względu na bliski czas narodzin Dzieciątka Jezus. Czekamy z drżącym sercem na tę Noc, w którą narodziła się Miłość.
Wiem, ze mojego bloga podczytują osoby o różnych światopoglądach, ale radość jest wpisana w pragnienie każdego człowieka.
Postawiłam na początku posta pytanie: czy potrafisz się radować?
Tak naprawdę, kiedy serce oszalałe ze szczęścia chce wyskoczyć z piersi?
Napisałam kiedyś " Litanię podziękowań" za zwyczajne rzeczy i okazało się, że zajęła mi kilka stron...przecież to co uważamy za zwyczajne wcale nie musi nam być dane.
Nie mów, że nie masz się z czego cieszyć. Może akurat masz gorsze dni, może przeżywasz ból po stracie bliskiej osoby, może ktoś wyrządził Ci krzywdę...Mimo tego...
Poszukaj radości wokół siebie, tych najdrobniejszych, zastanów się chwilę, znajdziesz ich dziesiątki...a one pozwolą Ci ufniej spoglądać w przyszłość.
Niech ten krótki wiersz będzie kluczem do odszukania radości.
RADOŚĆ
Znam twoją radość
dostrzegam nawet drobiazgi
iskierki w twoich oczach
że się udało
że rosa nie opadła za wcześnie
że słońce wstało czerwone
że wiatr nie strącił liści
że niebo zrodziło chmury
że pole zaorane pachnie
że trawy trwają wiecznie
że kamienie nieruchome mówią
znam twoją radość
lepiej niż ktokolwiek.
Niech najbliższy tydzień będzie dla Was źródłem wielu radości...
A może zechcesz się nimi podzielić, wszak radość bywa zaraźliwa:-)
Oj Basiu kochana, dziękuję Ci za piękny post.Na dzień dzisiejszy ogromnie się radujemy, że święta wkrótce(wcześniej nie czuliśmy tego) wszak choroba u dziecka poważna, ale najgorsze za nami,wracamy do "codziennosci" trzeba się radować :-),
OdpowiedzUsuńAgatko, życzę Ci by Twoje Dziecko jak najszybciej wróciło do pełnego zdrowia.
UsuńJak miło spotkać kogoś kto mnie zna lepiej niż ktokolwiek!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBasiu, dziękuję Ci z serca za ten post, za te piękne słowa, szczególnie dzisiaj były/ są mi bardzo potrzebne ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To dobrze Bożenko, że znalazłam się w odpowiednim czasie.
UsuńBasiu dziękuję za ten post ... tak raduję się codziennie i codziennie dziękuję za wszystkie rzeczy, które mi się zdarzyły danego dnia ... nawet te niby zwyczajne :)
OdpowiedzUsuńW tym właśnie tkwi tajemnica szczęścia.
UsuńDziękuję za piękne życzenia i nawzajem życzę wiele radości :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Ja raduję się kiedy mogę znaleźć się gdzieś na leśnych dróżkach, wsłuchać się w szmer strumyka, czy świergot ptaków. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzyroda jest dla mnie źródłem wielkiej radości.
UsuńPowiem krótko; wzruszająco <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jadziu.
UsuńBasiu,to wielki dar umieć się radować cudem, jakim jest życie... jego drobnymi, a jakże ważnymi chwilami.
OdpowiedzUsuńTulę mocno.
Ty Małgosiu to potrafisz.
UsuńI ja miewam radości, czasem nieco przytłumione a czasem tak intensywnie przeżywane, że aż do łez...
OdpowiedzUsuńBasiu, przepiękny wiersz...Po przeczytaniu aż łza sie w oku kręci ,bo Twoje słowa trafiają gdzieś, gdzie sieschowałą mała Ola i udaje, że jej nie ma....
A stópki Twojej wnuczki wywołują kolejny wypływ z oczu...Pamiętam stópki mojej córeczki...Och, jakim szczęściem było je całować...
Takie wspomnienia pielęgnuje się całe życie.
UsuńStaram się Basieńko być radosna ale coś ostatnio mi chyba to nie za bardzo wychodzi - ty wiesz... buziaki ogromne ślęi piękny post napisałaś - dziękuję - Marii
OdpowiedzUsuńRadości Marii życzę.
UsuńPiękny i pouczający post. Za tyle rzeczy powinniśmy Panu Naszemu dziękować codziennie.Dostrzegamy to przeważnie wtedy, kiedy to utracimy, lub utraci to ktoś z naszego otoczenia. Nie dostrzegamy piękna, które nas otacza, a jest tego tyle. Opisałaś to pięknie w swoim wierszu.Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTo prawda, najczęściej zauważamy to, czego nam brakuje.
UsuńTaka już jest dusza człowieka, jest tu miejsce i na radość i na smutek. Najważniejsze to umieć znaleźć równowagę. Jesteś Basiu jak drogowskaz do lepszego świata, dziękuję.
OdpowiedzUsuńMocno Cię ściskam.
Pamiętam o Twoim smutku Ewuniu.
UsuńChciałbym się zarazić radością, bo mam z tym problemy ostatnio. Może Twój post mi pomoże to osiągnąć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę.
UsuńBasiu, uwielbiam Twojego bloga....
OdpowiedzUsuńmoże nie zawsze komentuję, ale zawsze tu jestem.
Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się Basiu, jeśli znajdujesz czas, wiem, że jesteś zapracowana.
UsuńA do świąt pozostały jeszcze 2 tygodnie...
OdpowiedzUsuńTuż, tuż...
UsuńBasiu dla mnie radością będzie wytrzeźwienie męża.... pije od dwóch tygodni w dzień i noc.... było i, policja...i nic.... nikt sie tym nie zajmie dopóki sam nie będzie chciał....
OdpowiedzUsuńa on nie chce... bo to ja mam problem.....
ale ja się cieszę, że mam najmłodszą przy sobie, która mnie wspiera....i kocham ja najmocniej....
a jutro mam nadzieje będzie lepiej....
Droga Wandziu będę o Tobie pamiętać...przykro mi...
UsuńBasieńko ja potrafię się radować i lubię. Ale teraz mam smutne serce, bo mój Tatuś jest w szpitalu. Ale również mam wielką nadzieję, że w te święta będziemy się radować z Tatusiem i całą rodziną. Serdecznie Cię pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę Tatusiowi.
Usuńwłasnie o to chodzi by by była radość i smutek bo jakby była sama radość to też nie było by dobrze...
OdpowiedzUsuńte nóżki różowe przesłodkie :)
pozdrawiam
Masz rację Martuś.
UsuńOj zdradziłaś Basiu źródełko radości. Cóż bardziej nas radością napawa niż te maleńkie nóżki, rączki, dołeczki w policzkach, roześmiane oczka. Moje serce skacze z radości, kiedy wnusia mówi - Kocham cie babciu.
OdpowiedzUsuńNasza Maleńka może się jedynie uśmiechnąć, ale Wnuczuś już może z czułością zawołać: baba!
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu Kochana! Tak sobie myślę, że umiejętność radowania się trzeba w sobie pielęgnować, bo tak łatwo jest nie dostrzegać zwykłych, pięknych rzeczy, które składają się na nasze szczęście...
OdpowiedzUsuńBasiu, piękny post :) Cudowne zdjęcie stópek Twoje kochanej wnusi :)).
OdpowiedzUsuńTobie Basiu również dużo radości i wspaniałych przygotowań do Bożego Narodzenia !
Pozdrawiam ciepło :)
Piękny post i wiersz, jak zawsze u Ciebie Basiu !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny wiersz Basiu i piękny post. Niektóre osoby nie potrafią znaleźć radości wokół siebie. Ja staram się cieszyć wszystkim co jest mi dane...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Jak już się uchwyci radość to łatwo się jej nie puszcza, po rozpaczy znów się odnajduje ten stan ducha, i całe szczęście hehe Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńBasiu pięknie napisałaś.Możemy cieszyć się każdą chwilą i to jest piękne i znajdować w "małych" sprawach wielką radość:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam radośnie Lucy:)))
Basiu kochana pięknie, pozdrawiam cię cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńGdybyśmy nie umieli cieszyć się małym to pewnie nasze życie nie miało by sensu,bo tych wielkich radości ,jest tak mało.W moim życiu te małe radości mają wielkie znaczenie,one są podstawą codzienności i dają dają takiego kopniaka ,że warto być i żyć nie tylko dla siebie ,ale i dla innych.
OdpowiedzUsuńPiękny post, te stópki w skarpeteczkach ucałować ode mnie proszę. Pozdrawiam Zosia
OdpowiedzUsuńJak to się stało ,że przegapiłam taki radosny post:)))Lubię się cieszyć.Cieszę się z małych rzeczy,staram się dużo śmiać,takie marudy życiowe omijam szerokim łukiem:))dość smutku było w moim życiu,teraz powiedziałam smutkom STOP!DO MOJEJ DUSZY NIE MACIE WSTĘPU!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Basiu:)))
Basiu, piękny post - lubię tu zaglądać bo choć na chwilę mogę wyhamować w biegu codzienności - pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńTo wielki dar - umiejętność dostrzegania piękna wokół siebie, radowania się nim. Czyż tak trzeba wiele aby sprawić radość? Czasami tylko uśmiech od sąsiadki spotkanej przed blokiem. Minie zawsze wzruszają słowa moich wnuków, gdy wychodzą do domu - będziesz się babciu smuciła. To wielkie szczęście że je mam. Pozdrawiam Basiu ciepło.
OdpowiedzUsuńUmieć dostrzegać te drobne ważne rzeczy i cieszyć się z tego to wielka zaleta. Czasem nie widzimy, że mamy tak dużo. Pięknie napisane. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńRadością jest każdy dzień, który Bóg nam pozwoli przeżyć...wystarczy tylko tak to postrzegać i cieszyć się z małych rzeczy.....ja tak potrafię.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za ten post....