...spośród znanych mi dań na pierwszym miejscu są pierogi z kapustą...
Takie jak gotowała moja Mama i jej Mama, postne, proste i pyszne.
Nie ośmielam się konkurować z blogami znakomitych pasjonatek gotowania i pieczenia, ale gdyby ktoś chciał zrobić takie pierożki, podaję skrócony przepis:
Główkę kapusty białej pokrojonej na kawałki gotuję w dobrze osolonej wodzie do miękkości.
Po wystudzeniu odciskam i siekam długo na stolnicy przy pomocy tasaka ( po mojej prababci).
Na patelni podsmażam dwie posiekane, duże cebulki, oczywiście na smalcu wytopionym ze słoniny, dodaję kapustę, posypuję bardzo obficie czarnym pieprzem i smażę tak długo, aż kapusta osiągnie złoto- brązowy kolor.
Ciasto zarabiam z 4 szklanek mąki, do której zawsze daję jedno jajko, łyżkę miękkiego masła i zarabiam bardzo gorącą wodą. Ma być miękkie i plastyczne. I to cały sekret smakowitości, no jeszcze trzeba po ugotowaniu obficie polać skwareczkami ze świeżej słoniny. A na drugi dzień można odsmażyć na wolnym ogniu tak by miały chrupiącą rudą skóreczkę:-) MNIAM!
Ponieważ tych pierogów zjadam nadmierne ilości, co w moim wieku nie uchodzi bezkarnie, więc postanowiłam "oszukać" społeczeństwo i zamówiłam u Ewuni z bloga http://artesania-rekodzielo.blogspot.com/
ponczo, które wspaniale kryje moje " miszelinki":-)
Ewunia jest genialna w swoich filcowanych pracach, dowodem na to jest moje stwierdzenie, że to już czwarte ponczo, które dla mnie wykonała. Wszystkie uwielbiam, świetnie wyglądają do sukienek, spódnic, spodni. Ewunia potrafi metodą filcowania wyczarować wszystko, najbardziej wymyślne barwy i kształty kwiatowe i nie tylko. Wiem, że lubi gdy jej praca jest pokazana " na ludziu", więc zamieszczam zdjęcie na dowód mojej radości i wdzięczności.
Przesyłki od Ewuni zawierają zawsze niespodziankę w postaci broszki, równie gustownej, więc noszonej przeze mnie z wielką przyjemnością.
Miałam w planach post o wychowaniu, a skończyło się na kulinariach i ciuszkach:-)
Wrześniowe słoneczko budzi mnie codziennie wczesnym rankiem i budzi też róże, które pod jego wpływem zapominają, że już jesień.
Bo dalie to najlepsze kumpelki jesieni:-)
Niech ten nadchodzący weekend będzie dla Was ze wszech miar łaskawy...
ponczo jest przepiękne... a "ludź" w nim wygląda wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńna pierogi nabrałam wielkiego smaku a jako, że jutro piątek to jest wielka szansa że spróbuję :) dziękuję za przepis :)
pozdrawiam serdecznie z rozkopanego ogródka gdzie razem z Hanką próbujemy nieco ogarnąć go jesiennie :) :*
Ludź dziękuje :-) ja skończycie, możecie wpaść do mojego ogródka:-)
UsuńAż ślinka cieknie! Cudowne kwiaty!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Miło mi Basiu.
UsuńOjej, jakie cudne kwiaty!
OdpowiedzUsuńPonczo bardzo fajne, muszę zajrzeć na te stronkę.
Tylko jedno malutkie pytanie - czy ciasto na pierogi to aby na pewno z jajeczkiem? Ja nie daję i jest bardzo mieciutkie.Ale smaku to mi Pani narobiła!
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię Pani blog i często tu zaglądam.
Ula
Urszulko, przepijmy czerwonym barszczykiem i mów mi po imieniu:-)
UsuńSpróbuj z jajkiem, wiem, że większość kucharek nie daje jajka, ale zobaczysz sama jaka jest ogromna różnica w smaku, a przede wszystkim w wyglądzie.
Miło mi że zaglądasz na mojego bloga:-) Dziękuję za dobre słowo i zapraszam.
Pozdrawiam najserdeczniej , Basieńko, bardzo mi miło. :)
UsuńSzczerze mówiac, kiedys, dawno temu, zrobiłam ciasto pierogowe z jajkiem i wyszła mi twarda podeszwa. Może coś innego o tym zadecydowało, np. mąka? Muszę się jednak pokusić o to jajeczko!
Milion całusów ślę.
Wierna czytelniczka Ula.
Musisz dać odpowiednią ilość gorącej wody, mąka się wtedy zaparza, do tego trochę masła i pierożki są białe, mięciuteńkie. Używam mąki pszennej tortowej.Ciasto będzie elastyczne i wolne.
UsuńA no widzisz - TORTOWEJ! To całkowite novum dla mnie! No i masło też!
UsuńCzlowiek całe życie się uczy. :)
Wow! Basiu, cudne ponczo, a Ty w nim prezentujesz się rewelacyjnie. Ponczo Ewy, to piekna, niepowtarzalna praca:) Wcale sie nie dziwie, że to juz czwarte zamówienie.
OdpowiedzUsuńEwunia jest przezdolna i bardzo sumienna.
UsuńBasiu co do jednego się zgadzam, że pierogi są najlepsze, ale muszą to być ruskie ;)
OdpowiedzUsuńPonczo bajeczne! Wyglądasz kwitnąco :D
A spróbuj zrobić tak jak ruskie tylko bez sera, same ziemniaczki z pieprzem i zrumienioną cebulką to jest pychota!
UsuńŚwietnie wyglądasz Kochana! Tak trzymaj 😊 cudne zdjęcia kwiatków a pierogi mniaaam!! Uwielbiam z kapustą!! Ściskam mocno i pozdrawiam cieplutko ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję,lat przybywa, więc dopóki mogę jako tako trzymać fason, to nawet z zaciśniętymi zębami:-)
UsuńPierogi ze słodkiej kapusty muszę wypróbować,dzięki za przepis. U nas zawsze z kwaśnej kapusty i grzybami były robione. Ponczo i modelka świetne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo też kwestia tradycji, ja nie lubię z kiszonej kapusty, smaki dzieciństwa są bardzo trwałe.
UsuńNie jadłam pierożków z takim nadzieniem, wyglądają apetycznie. Pięknie prezentujesz ponczo, podoba mi się jego fason i oczywiście zdobienie.
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób Mariolko i nie żałuj czasu na dobre wysmażenie kapusty.
UsuńAż siezrobiłam głodna :)
OdpowiedzUsuńPoncho prześliczne - na Takiej Osobie zwłaszcza!
Też uwielbiam takie pierożki, teraz z racji dbania o zdrowie słoninki coraz mniej używam. Basiu, pięknie wyglądasz w tym ponczo. Miłego końca tygodnia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, chętnie wypróbuję Twoje pierogi, bo u mnie tylko wersja z kiszoną. Ewy poncza są przepiękne i ludź slicznie w nim wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba i o ciuszkach i o smakołykach. Uwielbiam pierogi z kapustą, ale robię je zupełnie inaczej. Ciasto robię tylko z maki i gorącej wody z odrobiną soli. A farsz to kwaszona kapusta z grzybami. Tak robiła moja babcia i mama, i tak ja robię. Robię też pierogi z mięsem. Moja mama robiła jeszcze z twarogiem i z ziemniakami, z owocami, zwłaszcza jagodami i śliwkami. Jednak moja rodzinka lubi tylko z mięsem albo z kapustą. Twoja propozycja to dla mnie nowość, muszę koniecznie wypróbować. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa nawet po krótkim spojrzeniu na apetyczne pierogi wprosiłabym się do Ciebie na małą przekąskę :))
OdpowiedzUsuńPonczo bardzo gustowne i ludż ślicznie w nim wygląda :)
Pozdrawiam serdecznie
U nas piergogi z miesem ciesza sie wielka popularnoscia, ale ja lubie wszystkie;) Piekne to ponczo i slicznie w nim wygladasz, nie wiem o jakich ty miszelinkach piszesz...milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam pierogi, a najbardziej z tradycyjnymi ziemniakami :). Piękne ponczo, do twarzy Ci w nim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLudź dziękuje jeszcze raz, a miszelinki to sympatyczna nazwa oponek, które pojawiają się u kobiet w pewnym wieku:-) Słyszałam kiedyś takie określenie w przymierzalni pewnego dużego sklepu. Koleżanka mówi do koleżanki: kup tę sukienkę, bo w niej to nawet miszelinek ci nie widać:-) spodobało mi się to- takie sympatyczne:-)
OdpowiedzUsuńo chyba skradnę ten przepis na Twoje pierożki :)
OdpowiedzUsuńteż je bardzo lubię :)
ponczo cudowne i wspaniale w nim wyglądasz Basiu i ośmielę się powiedzieć że powinnaś zostać modelką autorki poncz :)
bardzo mi się podoba i jeśli pozwolisz zam.o.wię sobie podobne :)
Bardzo proszę! i pierożki i ponczo- będę się cieszyć:-)
Usuńpiękny ludź w pięknym ponczu:) pierogi z kapustą dziś mam i ja i je uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie:-)
UsuńBasiu kochana, przepis na pierożki podkradnę i wypróbuję. I jeszcze powiem Ci na uszko, że piękne róże, piękne dalie, ale Ty wśród nich najpiękniejsza w tym oryginalnym ponczo od Ewy.
OdpowiedzUsuńTulę mocno i serdecznie:)
Dziękuję za przepis, na pewno są pyszne :) U mnie pierogi też są na pierwszym miejscu, ale ruskie,
OdpowiedzUsuńUwielbiamy kuchnie staropolska... Często serwuje pierożki, pielmieni, uszka czy manty, są jeszcze kolduny i cibureki... Pychota i samo zdrowie, sama robie, wiem co jem :-) Basiu wyglądasz pięknie, poncza sama bardzo lubię, pochwale się że mam trzy :-) róże i dalie cudne.. Cóż chcieć wiecej... Życzę wspaniałego weekendu, u mnie pracujący ale miło jej wrócić po pracy do domu gdzie czeka rodzina, czworonozni przyjaciele i kwiaty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oooo...niektórych smakołyków zupełnie nie znam, trzeba się podciągnąć:-)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ogromnego smaku na te pierogi. Ja również nie daję jajka do ciasta.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tym ponczo.
Pozdrawiam:)*
Pierogi, ach pierogi, takie właśnie z kapustką i skwareczkami, jakże ja je lubię. Nie pogardzam też innymi ich rodzajami, ale czasem mężulek zrobi takie świetne jedzonko.
OdpowiedzUsuńLudź w ponczu wygląda rewelacyjnie a Twoje róże, dalie i wszelakie kwiaty zawsze mnie zachwycają.)
Pierogi pod każdą postacią są najlepsze!:)
OdpowiedzUsuńPonczo jest zjawiskowe, a "ludź" wygląda w nim perfekcyjnie!
BAsiu, pierogi robię rzadko, przeważnie ruskie i ze szpinakiem, ale uwielbiam ze słodkiej kapusty. Twój tradycyjny przepis od przodków zabieram, wypróbuję i ulokuję w moim przepiśniku. Poncho jest świetne i efektownie w nim wyglądasz:))Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJuż zatęskniłam za pierogami:-)
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś ochoty na pierogi:))odkąd się okazało,że jestem bezgluten nie jadłam pierogów a bardzo lubiłam:)))piękne ponczo:)))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tym ponczu ale też i sama technika filcowania robi na mnie ogromne wrażenie, zauroczyło mnie i kupiłam sobie też ponczo cieplutkie na jesień a teraz widzę, że też poprawi mój wizerunek bo też uwielbiam pierogi, hehehe pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJuz dawno nie jadlam pierogów z kapustą na sam widok ślinka poleciala jestes kwitnąca w ponczu bardzo fotogeniczna serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZacznę od pierogów. Przyznaję że lubię i robię. Ale zazwyczaj jeżeli kapusta to była kiszona. Muszę zrobić wg Twojego przepisu jak będzie dzień pierogowy. Robię wtedy przynajmniej z dwoma farszami.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że chciałaś się pokazać w ponczu. U Ciebie nie ma co ukrywać a jak to mówią - ładnemu we wszystkim ładnie. Dziękuję za tyle ciepłych słów.
Kwiaty jak zawsze piękne. Serdecznie pozdrawiam.
o jeżu....pierogi to moje ulubione danie!
OdpowiedzUsuńBasiu znam cie tylko ze zdjecia profilowegi i tego co piswe i jak piszesz i jak przedstawiasz swoj swiat
OdpowiedzUsuńmile zaskoczenie zdjeciem
mimo wszystko nie wygladasz na pierogozerce
nie ta figura
ja nie jestm fankom perogow, kult ruskich tylko dziala na te robione przez tesciowa i te z dziecinstwa z truskawkami robione przez moja prababcie, ale to bylo 30 lat temu ;)
Uwielbiam pierogi. Tradycyjnie robię z kapustą kiszoną. Takie robiła moja Mamusia i Babcia. Wypróbuję wg Twojego przepisu. Kwiaty jak zwykle bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Basiu przepis na pierogi mam zamiar wypróbować ,bo do tej pory też jadałam z kiszonej ��
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie w tym ponczu �� i chyba nie masz co tam ukrywać,tylko prezentować to Ewy cacuszko��
Pozdrawiam najmilej�� kwiatki w ogrodzie masz piękne.
Jak smakowicie wyglądają pierożki. Moja mamusia robiła z kiszoną kapustą z różnymi dodatkami. Ja również tak robię, ale muszę wypróbować Twój przepis. Ciasto robię podobnie. Wyglądasz pięknie w nowej odsłonie. Kwiaty jak zwykle piękne. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńTradycja robi swoje, wiem, że w wielu miejscach Polski robi się pierogowy farsz z kiszonej kapusty z dodatkiem grzybów, ale to zupełnie coś innego niż ze słodkiej kapusty. To dwa różne światy:-)Zachęcam do spróbowania mojego farszu.
OdpowiedzUsuńJesteś otuchą zbolałej mej duszy - to już wiesz :))) Dalie cudne, a ponczo jest fantastyczne i prześlicznie w nim wyglądasz. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego zapomniałam - nie wiem jaka jest moja ulubiona potrawa. Kocham ogórkową a potem kapuśniak, ale drugie danie...? Kurcze, nie wiem...
UsuńBasiu, ponczo jest bardzo eleganckie, a Ty wyglądasz w nim pięknie ! Widzisz, czasem o kuchni i ciuchach też trzeba porozmawiać, a co ?! Umiejętności robienia dobrych pierogów to zazdroszczę, bo ja chyba jeszcze do tego nie dorosłam. Nie wychodzą mi i już. U mnie w domu - mąż robi ciasto na pierogi , a ja robię farsz i przyprawiam. Uściski :)
OdpowiedzUsuńJa pierogi uwielbiam z każdym farszem, również z owocami :)) Piękne ponczo, a Ty Basiu wyglądasz w nim pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dzięki Ewuni zebrałam mnóstwo pochwał, cieszę się:-)
OdpowiedzUsuńWitam po dłuższej przerwie.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod przedmówczyniami - urocza modelka w ciekawym ponczo :-)
Pozdrawiam. Miłośniczka pierogów wszelakich :-)
Nie sądzę Basiu żebyś miała co ukrywać ale ponczo rzeczywiście jet piękne (jak wszystkie dzieła Ewuni) i świetnie w nim wyglądasz. Pierożki z kapustą bardzo lubię a najlepsze są (niestety!) ze skwareczkami. Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej? Buziaki.
OdpowiedzUsuńNauczycielskie, zużyte gardło, każdego roku we wrześniu powtarza to samo!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że w tym roku się zapomni, a ono nie, nic tylko piecze ogniem i nie idzie na żadne domowe specyfiki!!!
Ponczo jest fenomenalne ale mnie bardziej zainteresował przespis na pierogi,które kocham.Postaram się je jak najszybciej przygotować.
OdpowiedzUsuńBasiu, litosci..u Ciebie tez o jedzeniu..i ja jestem taka lakoma ,ze zaraz sobie te potrawy przyrzadzam i podjadam,a teraz nie moge bo palec pozszywany...buuuuu ale jak tylko dam rade to te pierogi sa "moje".Jak zawsze sliczne zdjecia i super ponczo.Laseczka z Ciebie idealna.)
OdpowiedzUsuńTo dzięki ponczu!!!
OdpowiedzUsuńA dla tych pierogów warto zaryzykować parę deko:-)
Ja uwielbiam pierogi, dosłownie wszystkie i nie umiałabym wybrać tych jedynych. Pięknie kwiaty kochana. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńCały mój dom uwielbia te pierogi. A na wigilijne z dodatkiem grzybów nigdy doczekać się nie mogą.
OdpowiedzUsuńFilcowane wdzianko super.....może zatuszować to i owo....i chyba jest cieplutkie.
Jesień w Twoim ogrodzie widzę różami stoi.
ja w sprawie pierogów- narobiłaś mi ogromnej ochoty na takie z kapusta :)
OdpowiedzUsuńBasiu - zgadzam się(Ty już wiesz na co :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, wykonam w jednym z najbliższych postów.
OdpowiedzUsuńBasiu, w moim domu rodzinnym najsmaczniejsze były pierogi z serem robione przez moją śp. pamięci Mamę. Ja i moje dzieci takie lubimy najbardziej. A Twój przepis na te"kapuściane" na pewno wypróbuję, pozdrawiam jesiennie, ale ciągle ciepło.
OdpowiedzUsuńBasiu, wspaniałe pierogi. To taki sprawdzony przepis na ... babciną, maminą... nutę. Zawsze się udają i zawsze smakują.
OdpowiedzUsuńPiękne ponczo, Basiu. Ślicznie w nim wyglądasz. Na jesienne dni w sam raz.
Twoje posty są zawsze okraszone pięknymi kwiatami. Jest co podziwiać. Są tak wymowne, że prawie czuć ich zapach... Basiu, Miłej niedzieli :)
Dziękuję Uli i Krysi- mistrzyniom kulinarnym za miłe słowa.
OdpowiedzUsuń