Mam wielką słabość do roślin, które mnie otaczają od dzieciństwa.
Widzę jak wyrastają, kwitną, dojrzewają, tworzą nasiona, by w końcu obumrzeć- jak człowiek.
Wiem, gdzie które rosną, a jeśli w danym miejscu pojawiają się nowe to się dziwuję i cieszę.
Kiedy przy drogach zakwita niebieska cykoria podróżnik i biała dzika marchew to znak, że zaczynają się żniwa, a upalne lato w pełni.
Kocham ten czas, niezmienny od lat, powtarzalny, taki sam, a ja się nigdy nim nie nudzę...
Wiecie, że w wakacje poświęcam czas Wnukom w ilości jeszcze większej niż w roku szkolnym i robię to z radością bo wiem, że i ten czas kiedyś minie jak wszystko co nas w naszej wędrówce spotyka.
Ale pośród obowiązków znajduję czas by się zachwycić...
Nie czekam na spektakularne cuda tylko dziękuję za te małe, codzienne, których pełno wokół każdego z nas.
A lato to czas cudów, czas niespodziewanych gości, którzy dzielą z nami tę radosną grę kolorów.
Sami zobaczcie:
Teraz przejdźmy do grubszej " zwierzyny" :-)
W takim towarzystwie dojrzewają zboża, wyjechały już kombajny, czas żniw trwa i choć zmieniły się maszyny i praca inna, to ta sama troska o " Boże dary" w ludziach ze wsi pozostała...
A lato spełnia swe odwieczne powinności i każdego dnia utrudzone znojem dnia zasypia pięknymi kolorami kołysane muzyką świerszczy i wszelkich owadów...
Kocham ten czas, w którym najlepiej maluje mi się, to co korzeniami tkwi w wiejskim krajobrazie.
Spacerując wśród tych moich cudów często myślę o Was i te najlepsze z moich myśli wraz z wdzięcznością Wam posyłam...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWitaj upalnym lipcem Basiu
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych spacerów wśród tych cudów. Chętnie powędrowałabym z kiedyś z Tobą. Dziękuję, że zawsze dobre myśli w moim kierunku przesyłasz.
Tak, wykorzystuj ten piękny czas z wnukami. One na pewno to zapamiętają.
Pozdrawiam oczekiwaniem na ochłodzenie
Próbuję ich uczyć zapachów, ciekawe czym będzie kiedyś pachnieć babcia w ich wspomnieniach:-) może łąką?
UsuńMam nadzieję, że nie tylko...
UsuńPozdrawiam uciekającą letnią chwilą i życzę Tobie i chyba też sobie też, abyśmy pokochały naszą codzienność
Tak, to czas bujności i obfitoście kolorów, kształtów, zapachów, smaków, codziennych wrażeń. Motyle przysiadają na kwiatkach i dają sie fotografować, jakby nam pozowały. Pięknie jest teraz na świecie, tylko za gorąco troszke. No, ale i to minie przecież. Bo przemijanie jest sensem istnienia...
OdpowiedzUsuńŚciska Cię serdecznie, Basieńko!:-)*
Póki co, niech trwa lato, nawet za cenę zmęczenia:-)
UsuńOch jakie piękne ujęcia :) uwielbiam takie klimaty! Też staram się cieszyć każdym dniem lata :)
OdpowiedzUsuńWarto...
UsuńPokochałabym ten lipiec tylko nie te upały, inaczej w domku inaczej na 7 piętrze, takie widoki to z dzieciństwa, teraz wszędzie zabudowania i bloki.Jestes też genialnym fotografem, motyl na goździku cudenko.Wnuki to mam raz w tygodniu do pilnowania.Basiu jak ten czas leci ,znów żniwa. Okolice masz bajeczne, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUpały w blokowiskach są dokuczliwe bardzo.
UsuńTwój obraz przypomina o lecie . Wszystkie fotografie są ładne ale jaszczurka jest poprostu śliczna. Miłego lata życzę:)
OdpowiedzUsuńByła jeszcze różowa, ale nie miałam komórki przy sobie...
UsuńMnie też codziennie coś zachwyca. Uwielbiam lato . Szkoda , że nie jest dłuższe. Piękny obraz w sielskim klimacie , który kocham. Pozdrawiam wakacyjnie ☀️☀️☀️☀️☀️☀️
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam Marysiu.
UsuńJa mam podobnie Basiu. Codziennie zachwycam się tymi dla innych nieatrakcyjnymi cudami jakimi jest cykoria podróżnik i dzika marchew. Ja nawet zabieram je do domu. Paź królowej i Paź żeglarz też u nas goszczą na lawendzie przed domem. Są tam jeszcze inne motyle Rusałka pawik, Rusałka pokrzywnik i kilka mniejszych, ale nie znam ich nazw. Wszystkie mnie zachwycają. Nie mam jednak pod ręką takich krajobrazów jak są u Ciebie i do jakich tęsknię ogromnie. Zapachu żniw i lata na wsi nigdy się nie zapomina. Chciałabym mieć wnusia tak blisko jak Ty. Niestety widuję Go raz w roku. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńWnuki w pobliżu to ogromna radość.
UsuńZapomniałam dodać. Basiu piękny Twój obraz w sielskim klimacie:):):)
OdpowiedzUsuńPiękny czas, kwitnie wiele roślin, śpiesząc się, żeby wydać nasiona na kolejny cykl. Wszystko jakoś w przyspieszonym rytmie dzieje się. A na koniec piękny taki uspokajający obraz pełen kolorów i spokoju w sobie ma. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW tym roku wielki pośpiech w przyrodzie.
UsuńLetnia wieś zawsze zachwyca, tyle wokół się dzieje, że czasem ciężko tym wszystkim się w pełni nacieszyć. Piękny obraz zalipiańsko-słonecznikowy, czarujesz swoją sztuką jak zwykle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie, Basiu!
Oboje lubimy Zalipie.
UsuńPiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu.
UsuńBasiu, nie dziwi mnie Twój zachwyt nad codziennością, nad przyrodą, żniwami i wszystkim, co wiąże się z tradycją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Serdecznie pozdrawiam Celu.
UsuńBasieńko ile Ty masz cudownych gości. Zachwycanie się nimi , to jest cud, nie cieszenie się małymi rzeczami, hehe całuję Cię mocno. Spędzam czas z wujem 87 lat na działce i codziennie mu powtarzam, że dał mi najcudowniejszy prezent. W tym roku motyle kursują jak szalone. Nawet jaki biały w paseczki był u nas :-)))
OdpowiedzUsuńWspaniale mieć Wuja sprawnego w takim wieku, przekaż mu pozdrowienia Marzenko.
Usuń