Pierwszy w tym roku, zakwitł w lutym, zawsze ich wyczekuję, zawsze napełniają moje serce najcieplejszymi wspomnieniami, cieszę się, że się zadomowiły na moim podwórku i na ogrodzie.
Same przyszły, zamieszkały, widocznie czują moje do nich przywiązanie...fiołki wonne, skromne, piękne, wymowne...
Inne kwiaty też się pojawiły, żeby mnie każdego roku utwierdzać w przekonaniu jak piękne jest przedwiośnie...Zaś w domowym oczekiwaniu na leniwe wciąż amarylki, cieszy oczy zakwitająca od kilku lat azalia
i nowy gość- kalia
której uroki zmusiły mnie do szybkiego malunku
Wiem, że kilka osób czeka na rozwiązanie " przedwiośnianej zagadki", więc to czynię:
Mój krótki niedzielny spacer zanotował te oto w kolejności rośliny: borówka, szczypiorek, liliowiec, azalia, ostróżka, brunnera, bez, złocień maruna, mak.
Tylko trzy Ogrodniczki ( Janeczka, Ismena i Łucja) wzięły udział w zabawie ( te zabawy mają nas uczyć uważnego patrzenia na wszystko co tak szybko zmienia się lub przemija) i bardzo im dziękuję oraz gratuluję częściowo dobrych odpowiedzi. Najlepszy wynik uzyskała Łucja i do niej należy drobna niespodzianka, więc proszę o adres do wysyłki na mojego maila, jeżeli zechce przygarnąć drobiazg.
Prawie tyle samo dobrych odpowiedzi miała niestrudzona w rozwiązywaniu zagadek Ismena i też się jej należy nagroda:-)
A teraz obiecana książka, którą warto polecić, co niniejszym, z wielką radością czynię.
Rodzina z niebieskiego domu ( szóstka dzieci i ich rodzice) tym razem wędrują przez Wielki post i Wielkanoc 2022 roku, smakują darów przedwiośnia i od najmłodszych lat uczestniczą w prawdziwym życiu, w którym oprócz nauki i zabawy musi być miejsce na przeżywanie trudnych chwil związanych ze starością, chorobami, odchodzeniem...
Zgodnie z naturą, tak jak to było od wieków, mimo postępu technologicznego i niesamowitego rozwoju nauki, człowiek zawsze szuka dobroci w drugim człowieku i piękna w otaczającym go świecie.
Autorka takich wartościowych książek, nie tylko dla dzieci, bo mogą one służyć jako dyskretny poradnik rodzicom, jest naszą blogową Koleżanką i Mamą szóstki wspaniałych dzieci.
Zachęcam Was do odwiedzin na jej blogu http://wnaszejbajce.blogspot.com/ i zainteresowania się książkami jej autorstwa.
" Błotne stwory", bo o nich mowa, czyta się jednym tchem, a wszystko w tej książce jest takie naturalne i normalne, prawdziwe...Cieszę się, że dane mi jest przeżywać kolejny Wielki Post i kolejne przedwiośnie, które to okresy są cichutkim oczekiwaniem na Najważniejsze.
Przedwiośnie masz wyjątkowo ukwiecone Basiu. Kalia wyhodowana w domu, to rzadkość, namalowałaś ją pięknie. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za polecenie książki! Niech się wszystkim dobrze czyta :) Zdjęcia pierwszych kwiatów zawsze mnie wzruszają. Piękny czas oczekiwania...
OdpowiedzUsuńPiękne to przedwiośnie, kwiatki zawsze cieszą a masz cudowne.Ja polecam blog Robótki ręczne na wesoło, może znasz ?bardzo podziwiam tą rodzinę z 8 dzieci, ich wiarę, zaradność, siłę, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMasz już tam bardzo kolorowo wokół siebie. Czyżby wiosna miała w tym roku szybko nadejść? :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie Basiu. U nas kwitną na razie jedynie fiołki. Jeden pierwiosnek wyszedł i zanikł, po przebiśniegach nie ma śladu. Chyba skuszę się kiedyś na serię książek Pani Natalii. Pozdrawiam serdecznie Basiu.
OdpowiedzUsuńBasieńko, niech wiosna będzie w Twoim sercu, a ten Wielki Post niech będzie pięknym przygotowanie do nadchodzącej radości Zmartwychwstania.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Jeszcze nie widać u nas krokusików, ale ptaszki już rańcem pięknie ćwerkają, cuda Bóg stworzył z tymi małymi skrzydełkami :)
OdpowiedzUsuńNie jestem "ogrodniczką" ale bardzo lubię niektóre kwiaty, szczególnie wiosenne, na balkonie rosną szafirki. zawsze lubię w wazonie mieć kwiaty teraz kupuję żonkile. Pęczek samych łodyżek z pąkami i przyglądam się jak ładnie rozkwitają w wazonie. Lubię przede wszystkim fotografować kwiaty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKolorowo już i Ciebie. U mnie tylko widzę przebiśniegi i nieśmiało wychodzą prymulki i hiacynty. Piękny obraz . Miłego weekendu Basiu 🌷🌷🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńBardzo kolorowo u Ciebie Basiu. U mnie hiacynty dopiero wychodzą z ziemi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Ależ kolorowo wokół Ciebie, przepięknie, zaskoczyłaś z kalią,pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu początkiem meteorologicznej wiosny
OdpowiedzUsuńTwoje ukochane przedwiośnie jak co roku zachwyca w Twoim ogrodzie. Ja muszę się w końcu zabrać za mój balkon i ogród.
Dobrego przeżycia Wielkiego Postu.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie
Basiu!
OdpowiedzUsuńBardzo piękny post na Wielki Post. Kilka razy do domu kupowałam w doniczce kalie. Jednak nie przetrwały nawet miesiąca. Natomiast te ogrodowe wysadzane wiosną pięknie kwitną przez całe lato.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Bardzo ciekawa tematyka bloga. Ja również od niedawna jestem blogerką i zapraszam na mój mylifeline :)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz... Jak zawsze. I wiosna już już... Śliczne kwiatuszki. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kwiaty :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za " przedwiośniane" komentarze.
OdpowiedzUsuńA u nas jeszcze nie zakwitły krokusy i zastanawiam się, czy mają takie opóźnienie, czy też nikt ich nie posiał w tradycyjnym miejscu.
OdpowiedzUsuńPięknie i "celnie" piszesz! Dziękuję za polecenie książki!
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie flowersblossomintgewintertime.blogspot.com