Alusia, bo o niej mowa alicjasmoczynska.pl malująca wspaniałe obrazy ( koniecznie zerknijcie na jej stronkę), zmusiła mnie by w drodze do niej, zajechać do Lanckorony.
Nigdy wcześniej tam nie byłam, mimo, że jest to jedna z najpiękniejszych wsi w Małopolsce.
Tym razem wstąpiliśmy tam z Mężem na chwilę i tylko świadomość, że moja Przyjaciółka mieszka znacznie dalej, przywróciła mnie do porządku.
Bowiem Lanckorona mnie zachwyciła. Takiego zgromadzenia XIX- wiecznych, drewnianych domków, na dodatek położonych na wzgórzu, nigdzie wcześniej nie widziałam.
Uwierzcie mi cudo i choć pogoda nie sprzyjała sesji fotograficznej, w pośpiechu " ustrzeliłam" trochę fotek, którymi się z Wami dzielę.
Jesienne barwy miłości
Myśląc o tobieprzemierzam pustynię zwykłych dni
ukrywam się w liściach
które cicho szeleszczą dla ciebie
zaczynam pisać wiersz
mojego życia
w którym twój ślad
wyznacza kierunek wędrówki.
Cicho bije serce jesieni
malowanej barwami codzienności
by wypowiedzieć prawdę bez słów
moje serce i wiersz to jedno
życie pisane dobrą ręką
zwyczajne i ciche
opasane niezwykłą miłością
która rodzi się każdego dnia
bez tej miłości
świat byłby całkiem inny
i żaden liść nie zapłonąłby blaskiem.
A w Szczyrku górale oferują na mój katar takie oto produkty ( oburzonych informuję, że to nie wulgaryzmy, bo po literce R jest "N" w postaci błyskawicy).
Ten miły zestawik zasilił ogromną kolekcję miniaturek mojego syna Kamila, a ja nadal mam katar:-))))
Pocieszeniem w jesiennej chorobie jest ponczo wykonane na zamówienie przez " złote ręce" Ewuni http://artesania-rekodzielo.blogspot.com
której wszystkie prace ogromnie mi się podobają i wszystkie chciałabym mieć!!!
Ponczo " magnoliowe" jest doskonałe, a Ewunia dorzuciła jeszcze broszkę, cudną, okazałą, taką jak lubię:-)
Bardzo dziękuję Ewuni, bo wiadomo, że kobietom dobry ciuch znacznie poprawia samopoczucie:-)
Samopoczucie poprawia też biżuteria, a te dwie pary kolczyków w ulubionych zestawach kolorystycznych: czerwieni i czerni, otrzymałam jako wyróżnienie w candy od Oli- mistrzyni w tworzeniu wyszukanej i oryginalnej biżuterii.
Bardzo dziękuję Oli, a Was zachęcam do odwiedzin na jej blogu http://lolissa.blogspot.com/
Dla miłośników biżuterii to prawdziwa uczta!
I tym miłym akcentem żegnam się z Wami do następnego posta:-)
A teraz wiadomość z ostatniej chwili: Mojego 360. posta jako pierwsza odwiedziła Pani Zima:-)
Ładne miejsce, w sumie niedaleko ode mnie :) Dziękuję za miłe słowa o mojej biżuterii.
OdpowiedzUsuńJuż któryś raz czytam o tym miejscu i bardzo żałuję, że będąc w ubiegłym roku w Krakowie nie zajechałam tam. Ale na pewno jest to na mojej liście musowo do odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki w oknach, niesamowite jest jak kobiety zawsze znalazły sposób na przystrojenie wnętrza czy swojego otoczenia :)))
OdpowiedzUsuńA fotka zimowa yyyy... wiedziałam, że zima przyjdzie w tym roku wcześniej, przyroda to zapowiadała, szczególnie ptaki. Buziaki :)
Piękne miejsce. Ponczo widziałam u Ewy i padłam na kolana, Szkoda Basiu, że na ludziu nie pokazałaś. Miłego tygodnia, a pani zima niech jeszcze zmyka.
OdpowiedzUsuń" ludź" wystąpi w nim na dzień KEN :-)
Usuńpiękne miejsca odwiedziłaś, ponczo od Ewy i boiżuteria od Lolisy już dawno podziwiam, faktycznie sa piekne
OdpowiedzUsuńBasiu, dzięki Tobie zwiedziłam wiele pięknych miejsc. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie mniej w komentarzach, ale troszkę nastąpiło zmian i mam mniej czasu.
Pozdrawiam Cię cieplutko i nie dajmy się zimie. U mnie tez sypnęło......
Basiu, u mnie widok za oknem taki sam:-) a ja tak jeszcze nie chcę zimy:-)
OdpowiedzUsuńLanckoroński rynek bardzo podobny do naszego z Pruchnika, i drewniane domy z podcieniami; świetny pomysł z serwetkami w oknie, mam do zagospodarowania dwa nowe; rękodzieła prześliczne, ależ kobitki są zdolne; pozdrawiam serdecznie.
A dlaczego ja jeszcze nie byłam w Pruchniku?????
UsuńNo i zaczęło się! U nas pada deszcz ze śniegiem i jest bardzo nieprzyjemnie.
OdpowiedzUsuńW Lanckoronie nigdy nie byłam ale chętnie zwiedziłabym to miejsce.
Ponczo jest śliczne Basiu - Ewunia to prawdziwa artystka.
Miłego tygodnia.
Lanckorona jest na mojej liście, choć byłam tam blisko nie wiedziałam, że warto się zatrzymać. U mnie dziś rano -2, śniegu jeszcze nie chcę. Pięknie piszesz "bez tej miłości świat byłby całkiem inny". Chętnie zobaczyłabym ponczo na modelce. Pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńfajne są te domy drewniane, u mnie jeszcze nie ma śniegu na szczęście, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńNo nie, ale zima! Juuuż?
OdpowiedzUsuńLanckorona kojarzy mi się z wakacyjnymi wyjazdami na wieś moich krakowskich kuzynek. NIgdy tam nie byłam - bardzo zachęciłaś?
Piękny wiersz.
Też chętnie zonaczyłabym poncho na modelce. I broszka świetna - "moje kolory" :))
Niesamowite miejsce. Patrząc na Twoje zdjęcia mam wrażenie jakby czas się na nich cofnął. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka:)
OdpowiedzUsuńBasiu Lanckorona jest pięknym i niesamowitym miejscem jakby się czas zatrzymał. Ja byłam w sierpniu więc pogodę miałam w sam raz do zwiedzania :) ponczo boskie :)
OdpowiedzUsuńdo Lanckorony wybieram sie ale jakos mi nie podrodze ale na wiosne kto wie ;)
OdpowiedzUsuńWartało by się tam wybrać , może wiosną , piękne ponczo
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce, architektura cudna, a widoki zapierają dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Na Wasze życzenie zrobimy zdjęcie poncza na "ludziu" w czwartek:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wraz z tańczącymi śnieżynkami:-)
Bardzo lubię takie sielskie miejsca...można na dłuższą chwilę na czym oko zawiesić i się zamyślić:))) A mnie też Pani Zima na krótko odwiedziła:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLanckoronę chętnie odwiedzę...Pończo podziwiałam, śliczne :)
OdpowiedzUsuńMagiczne miejsce a zima niech jeszcze ucieka
OdpowiedzUsuńBasiu droga, zima to nie są najlepsze wieści... :p Ale żeby z wiosną wszystko mogło cieszyć nasze oczy odradzaniem się, kwitnieniem, teraz musi odejść w głąb... Jednakże nie przestańmy myśleć o kwiatach, zbożu, roju pszczół nad łąkami, jaskółkach- w nadziei bowiem, nawet pod ciepłym płaszczem można poczuć słońce... :) Ty i tak, Basiu, w urokach zimy dostrzeżesz piękno; znam Cię. Cieplutko pozdrawiam i do serca tulę. Ps. nie jestem pewna, czy rok temu nie przejeżdżaliśmy przez Lanckoronę lub obok w drodze na Kalwarię Zebrzydowską w pielgrzymce: Śladami Jana Pawła II- byłam zauroczona drewnianą zabudową mijanych wsi- piękno samo w sobie. I to wtedy chyba miałam ten zaszczyt posmakować Starej Kurnwicy na rozgrzewkę po całodniowej marszrucie. Kocham góry, i gdybym miała dokąd się tam sprowadzić, poszłabym nawet piechotą, nawet nocą... Zostawiłabym za sobą miejskie wygody razem z męczącym zgiełkiem; tylko wzięłabym ze sobą paru moich serdecznych przyjaciół <3 Buziam
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny piękny wiersz, Droga Basiu <3
UsuńPiękne domki;)
OdpowiedzUsuńI śliczne ponczo - życze dużo zdrówka,co górale dawali to dobre na rozgrzanko;)
U nas narazie piękna słoneczna jesień- wiedziałam że w tym roku zima przyjdzie szybciej czułam w kościach i teście pisali że u nich śnieg:) pozdrawiam
Witam, zostalaś nominowana do LIBSTER BLOG AWARD.pozdrawiam i zapraszam do zabawy.
UsuńGórale sprzedawali i to dość drogo:-)
OdpowiedzUsuńAle chciałam zasilić zbiory miniaturek Kamila:-)
Nic nie spróbowałam:-)
Tyle dobrego słyszałam o tej wsi, wręcz koniecznie muszę tam pojechać, uwielbiam takie miejsca! Piękne, klimatyczne fotografie:))) Ponczo cudowne i jaki mądry wiersz....jestem zauroczona, u nas też za oknem śnieg, na razie malutki, ale wiadomo...Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCudowne miejsca, takie pozwalające zatrzymać się i podumać dokąd pędzimy. :) U mnie też zima. Pozdrawiam Basiu :)
OdpowiedzUsuńPiękne magiczne miejsce odwiedziłaś:)))
OdpowiedzUsuńU mnie tez zawitała Pani Zima mam nadzieję,że to tylko krótkie odwiedziny.:)))
Pozdrawiam serdecznie:)))
Śliczne miejsca odwiedziłaś. Oj widzę, że zima do Ciebie już dotarła.
OdpowiedzUsuńZauważam,że juz trzecia blogerka odwiedza Lanckorone i sie zachwyca, musze chyba i ja wpisac ja do swojego podróżnika, bo jest to najwidoczniej magiczne miejsce:)) Pozdróka:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się lanckoronski spacer, dzięki Tobie mam namiastkę:))) Dziękuję! Czekam zatem na czwartek i prezentację;)
OdpowiedzUsuńŚliczne miejsce odwiedziłas serdecznie pozdrawiam u nas podobnie ale mniej śniegu
OdpowiedzUsuńLanckorona to miejsce w którym jeszcze nie byłam, dzięki Tobie mam wrażenie że to cudowne miejsce. dziękuję.
OdpowiedzUsuńDzisiaj zima u mnie tez zawitała, choć jest mniej śniegu, ale strasznie zimno. Pozdrawiam zatem cieplutko
:-)
OdpowiedzUsuńBedziesz pieknie wygladać jak się wystroisz w ponczo od Ewy,jest cudne....:-)
OdpowiedzUsuńMiałam wrażenie ,że te chatki niesamowite historie opowiadały! Wyjątkowo urokliwe miejsce.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. Jak chciałabym tam pospacerować. Ale u Ciebie zima. U nas jeszcze śniegu nie ma, ale jest bardzo zimno. Szkoda, że tak wcześnie. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana Lanckoroną. Odwiedzam ją każdego roku. Mam wrażenie, że przenoszę się w XIX wiek.
OdpowiedzUsuńJeszcze wczoraj i w sobotę zachwycałam się słoneczną pogodą a dzisiaj? oczywiście śnieg.
Poncho wygląda bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że się w nim zaprezentujesz?
Pozdrawiam serdecznie:)*
Normalnie-foch!znowu byłaś w mojej okolicy i co????
OdpowiedzUsuńBałam się nawet napisać Bożenko!!!! ale Alusia nie pozwala mi sie ani na minutę oddalić, bo na drogę w obie strony tracimy 6 godzin, a na dodatek wstąpiliśmy do Lanckorony i oczywiście Kalwarii, więc opóźnienie było ogromne.Proszę zatem Bożenko o zrozumienie i wybaczenie.Muszę się tam kiedyś wybrać na kilka dni, a wtedy...obiecuję:-)
Usuń
OdpowiedzUsuńOlá querida, passei por aqui para agradecer sua doce presença
no meu cantinho.Obrigada !!!
Linda postagem!
Abraços, Marie.
Ponczo rewelacyjne, zaglądałam na stronę, również dostrzegłam tam bardzo subtelne i piękne akwarele. Ileż to utalentowanych kobiet w blogosferze...
OdpowiedzUsuńW Lanckoronie niestety jeszcze nie byłam, ale mam nadzieję tam kiedyś dotrzeć do tego niesamowitego miejsca..
Wspaniały wiersz i zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie
Lanckorona cudowna- dawno dawno tam nie byłam...
OdpowiedzUsuńmuszę nadrobić :-)
pozdrawiam ciepło
Bardzo żałuję, że się nie zatrzymałam przejeżdżając przez Lanckoronę, jadąc z Szczawnicy do Pszczyny. Od kilku lat przebywa w aszramie moja joginka, ajurwedka. W tym aszramie przysposabia się do normalnego życia dzieci między innymi z Anglii tzw. "poza nawiasu". Sponsoruje to również książę Karol.
OdpowiedzUsuńKrajobraz Lanckorony to prawdziwa bajka.
U mnie też zima na całego.
Pozdrówki.
Lanckorona ma swój unikalny klimat i dlatego przyciąga wielu artystów i ciekawych ludzi, którzy osiedlają się w okolicy - wiele razy słyszałam to od sąsiadów z Wadowic, gdzie z racji posiadania bliskiej rodziny często bywam :-)
OdpowiedzUsuńps. I u mnie śnieg! Bardzo mnie zaskoczył dziś z rana. Ale za to moje dzieciaczki bardzo szczęśliwe :-)
Ile to ciekawych rzeczy się od Was dowiaduję- dzięki!
OdpowiedzUsuńwszystko jest piękne wyjątkowe i z historią którą widać na każdym zdjęciu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kocham Lanckoronę i właściwie bywam tam parę razy w roku:) Jak będziesz miała okazję to w grudniu jest impreza Anioł w Miasteczku:) Super sprawa!
OdpowiedzUsuńP.s. I mnie śnieg zaskoczył:)
Trochę to daleko ode mnie, ale kto wie:-)
OdpowiedzUsuńMalownicze miejsce odwiedziłaś, chętnie bym się tam wybrała... Podarunki przepiękne, a wiersz pięknie wpasował się w klimat posta. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńnice :) kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.rs/
Basiu uwielbiam do Ciebie wpadać choć ostatnio to kiepsko mi wychodzi ale jakoś tak kiepsko u mnie ze zdrowiem co się podniosę to dostaję w łeb i do parteru. Mam nadzieję że to w końcu się skończy i będzie już ok. Pozdrawiam i ściskam
OdpowiedzUsuńWróciłam bo chyba przyszłam się wyżalić a nie o to mi chodziło, uwielbiam takie miejsca i sama też stworzyłam taki dom drewniany te miejsca gdzie są takie domy drewniane są wyjątkowe i maja duszę.ja to wiem doskonale bo dziennie czuję ten stan uwielbienia swojego miejsca na ziemi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLanckorona to urocze miejsce. Tam przenosimy się w czasie...
OdpowiedzUsuńPiękne ponczo, sutaszowa biżuteria dla odważnych kobiet. Pisałaś, że taką lubisz to chyba przypadła Ci do gustu:)
Twój wiersz porusza serce... "bez tej miłości świat byłby całkiem inny i żaden liść nie zapłonąłby blaskiem". Piękne!
SKŁADAM ŻYCZENIA W DNIU NAUCZYCIELA-Wanda
OdpowiedzUsuńklik
Zima do Ciebie szybko zawitała Basiu, ale dzisiaj dziecięce serca pewnie roztopiły wszystkie lody, wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Edukacji Narodowej !
OdpowiedzUsuńByłam w Lanckoronie kilka lat temu, piękne i bardzo klimatyczne miejsce :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia i zapewniam, że nie strajkuję i nigdy nie strajkowałam:-)
OdpowiedzUsuńBasiu, jak zawsze wiele dzieje się na Twoim blogu - odwiedziłam piękną wieś z wiekowym chatami - okienko z koronkami wygląda bajecznie - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńW Lanckoronie nigdy nie byłam, a słyszałam o niej wiele dobrego. Moja koleżanka była tam parę lat temu na warsztatach rękodzieła i opowiadała o przepięknych aniołach, które można było tam zobaczyć i zakupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
BASIU!
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA NAUCZYCIELA.
ŚLĘ BUŹIAKI I POZDROWIENIA:)*
Zachwyciły mnie szydełkowe serwetki w oknach i architektura domów. I Twój wiersz :)
OdpowiedzUsuńJak piękne bywają zwyczajne dni :)
pięknie ,czekam zatem na zdjęcie ludzia
OdpowiedzUsuńNiesamowite wrażenia Basiu, jak zwykle u Ciebie kochana :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że jak byłam w Krakowie nie odwiedziłam Lanckorony. Widziałam tylko film dokumentalny i bardzo Ci tej wycieczki zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć nadzieję, że może kiedyś...
OdpowiedzUsuńWieś bardzo klimatyczna. Szkoda, że tak mi do niej daleko. Poezja czaruje zmysły. Zaś prezenty - niewiele widzę z tego poncza ale materiał jest piękny, zwłaszcza, że jest na nim motyw magnolii, natomiast czarno-czerwona biżuteria absolutnie w moich kolorach toteż podziwiam. Ach i jeszcze broszka kwiatowa mnie urzekła swoim pięknem. Pozdrawiam ciepło:)) u mnie aż takiej zimy nie było, na szczęście.
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe strony.
OdpowiedzUsuńBasiu gratuluję 360 posta! I bardzo proszę o więcej.
Na szczęście zimy jeszcze u mnie nie ma, ale znacznie się ochłodziło.
Pozdrawien moc posyłam.
Wybieram się do Lanckorony i wybieram, ale wreszcie muszę tam pojechać. To bardzo ciekawe miejsce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWarto pojechać, szczególnie w słoneczny dzień!
OdpowiedzUsuń