Wczesnym rankiem, w ostatnim dniu oktawy Bożego Ciała, wyruszam na łąki.
Nie wszystkie zioła da się odnaleźć, wiele łąk skoszono w czerwcu, zatem robimy wianki z tego, co uda się zebrać.
Tradycja święcenia wianków w oktawę Bożego Ciała jest bardzo stara, a zwyczaj ten był kultywowany szczególnie w średniowieczu kiedy zioła stanowiły podstawę leczenia różnych chorób.
Poświęcone wianki zawieszano nad drzwiami, w sieniach, oborach, izbach, bo wedle tradycji chroniły przed uderzeniami pioruna, ogniem, kataklizmami.
Wywarem z ziół użytych z wianka leczono zwierzęta gospodarskie.
Od niepamiętnych czasów kultywuję tę tradycję, którą przejęłam od Babci i Mamy.
Poświęcony wianek czeka na swego następcę przez cały rok.
Zawsze robię trzy wianki, by Rodziny Synów również uczestniczyły w tej pięknej, rodzinnej tradycji.
Wianki symbolizują zieleń lata, są wyrazem naszego podziękowania za czerwcową obfitość ziół i kwiatów. A to moja potrójna praca...
A na popołudniowych nabożeństwach królować będą dzieci, bo to ich święto i w tym dniu nawet najzacniejsze panie nie oburzają się na ich żywiołowość:-)
Łąkowe pytania
Które łąki kocham najmocniej?
ciągle sobie zdaję to pytanie
może te złociste na wiosnę
utkane z żółtego mleczu i słońca
a może te ulotne z dmuchawcami
szybującymi do niebios szczęścia
nie wiem czy nie piękniejsze rumiankowe
zasypane bielą płatków nieśniegowych
a przecież makowe mienią się miłości czerwienią
a bławatkowe ciągle odbijają niebo
i firletkowe różowe przebijają się nad trawy
………………………………………………………………..
brodzę w ich bezpiecznej przystani
w każdej z moich pięciu pór roku
tam znajduję bezkres wolności
poszukując odpowiedzi na pytania
szumią trawy i wdzięczą się kwiaty
a kiedy lato spływa gromadą świerszczy
pojmuję sercem
te zielne- polskie są najbardziej moje…
Ale piękne wianki stworzyłaś! Słyszałam o tej tradycji, ale w naszym domu nigdy jej nie kultywowaliśmy.
OdpowiedzUsuńCudowne wspomnienie z dzieciństwa, gdy z mamą chodziliśmy po łąkach, zbieraliśmy kwiatki, a później robiliśmy wianuszki do święcenia. Takie drobne wspomnienie z dawnych lat są tak drogie sercu, że aż uśmiech ciśnie się na usta a i łezka w oku zakręci <3
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Basiu serdecznie, Agness :))
Piękne wianki i widoki :)
OdpowiedzUsuńZnam tą tradycję takie wianki wisiały w domu naszej sąsiadki. Piękna tradycja .
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie u Ciebie , cudowna natura .Wianuszki też są ale malutkie tylko z ziół i traw .Wiersz prześliczny.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTwoje wianuszki są cudowne, Basieńko. Przepych łąk zawsze mnie zachwyca i budzi tęsknotę za beztroskim dzieciństwem u Babci.
OdpowiedzUsuńTulę.
Cudne są teraz łąki. Co i rusz cos nowego na nich zakwita. Aż chciałoby sie brodzic w nich, twarz zanurzać, zbierać zioła przerózne...Jednak nie robie tego, bo strasznie dużo kleszczy, niestety. W lesie to samo. Tak sie porobiło. A serce człowieka aż sie rwie do natury. Póki co nie wchodzę jednak w gąszcze i na skraju stoję żeby chociaz zdjecia zrobić.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz o łące, Basiu!*
Thank you so much for such a well-written article.🥰😍😘
OdpowiedzUsuńភ្នាល់បាល់ អនឡាញ
">ភ្នាល់បាល់ អនឡាញ
Mam wrażenie, że coraz mniej spotyka się kwiaty łąkowe w naturalnych miejscach. Dobrze, że niektórzy starają się odtwarzać łąki kwietne.
OdpowiedzUsuńPiękne wianki, piękna okolica, piękny wiersz! Pamiętam takie wianki z domu mojej babci, wisiały długo, zasuszone, w różnych miejscach. Najbardziej lubiłam takie malutkie, ze zwykłych ziół i traw. Ale jakoś nikt tej tradycji nie przejął w rodzinie, chyba szkoda...
OdpowiedzUsuńWitaj burzowym początkiem lata Basiu
OdpowiedzUsuńWiesz, że kocham łąki. Kiedyś napisałam tutaj bardzo długi komentarz. Szkoda, że jest ich coraz mniej. U nie też dzisiaj trochę łąkowo.
Jak dawno nie widziała, ma żywo łubinu.
Życzę uśmiechu losu i odnalezienia kwiatu paproci
I znowu mnie "zjadło" :(
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się te wianki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przepiękne wianki i wspaniały wiersz. Basiu starasz się przekazać tę piękną tradycję swoim kochanym wnuczętom.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wianki cudne a tradycja piękna. W moim regionie tego dnia do kośćioła idą panienki w wiankach na głowach. A potem w procesji - zaraz odszukam zdjęcie u s. Claretty aby pokazać.
OdpowiedzUsuńJest:)
https://www.facebook.com/photo/?fbid=10159140434811809&set=pcb.10159140435121809
Serdecznie Cię Basiu pozdrawiam:)
Cudowne łąki <3
OdpowiedzUsuń