Zalipiańską " Furgałówkę" malowałam już kilkanaście razy.
Stoi sobie u wjazdu do " malowanej wsi" i wita Gości. Kilka dni temu przejeżdżałam tamtędy samochodem i oniemiałam z zachwytu, gdy jawiła się skąpana w słońcu, które przez szpary w glinie i wapnie, wpadało do jej zmęczonego życiem, wnętrza.
Wiadomo, co zrobiłam, park, niezawodna komórka i już mamy sesję z wesołą, kolorową Staruszką.
Te kwiaty na przedwiośniu emanują niezwykłą mocą...
Konary starych drzew gładzą Staruszkę zapatrzoną w błękit nieba.
A ona wygrzewa w słońcu swoje stare wspomnienia...
Zapadają w ziemię
swoim bytem i niebytem
wpisane w pejzaż nadwiślańskiej krainy
pochylają głowy pod brzemieniem czasu
co nieubłaganie zaciera wspomnienia
jeszcze próbują wznieść wzrok ku niebu
i chwycić parę promyków słońca
by przywrócić blask minionych lat
jeszcze próbują zacząć rozmowę
z konarami starych drzew
spowijających niejedną tajemnicę
jeszcze przecież żyją
choćby w sercach i na pożółkłych fotografiach.
A to już mój olejny obraz, kolejny z serii: kolorowe chatki.
W tym ciepłym nastroju utrzymują się podarunki od wspaniałej Ani, która tworzy i wystawia swoje piękne prace w http://deccoria.pl/profil,anna12126,5.html
Ania wykonała dla mnie śliczny różany bukiet w uroczym wiadereczku, do niego dołączyła świecę, karteczkę z najszczerszymi życzeniami wypisanymi wzorcowym pismem oraz dla mojej kochanej Natusi anioła, a dla Kochanego Konradka- konika.
Ogromnie Ci Aniu dziękuję za wszystkie prezenty, którymi hojnie mnie obdarzasz.
Terenia też pamiętała o mnie i nadesłała mi równie szczere i piękne życzenia oraz wspaniały album promujący jej urokliwe okolice Kociewia.
Dziękuję ogromnie Tereni i zachęcam do odwiedzin na jej kilku blogach http://szarasowa.blogspot.com/
A ja trwam
w " ostatkowym obżarstwie" i szukam sposobu na wyjście z tego słodyczowego nałogu:-)
Może ktoś coś podpowie...
Miłych ostatków życzę i serdecznie pozdrawiam dziękując za liczne odwiedziny.
Piękna , ta chata :)
OdpowiedzUsuńi sliczne prezenty Basiu dostałaś :)
pozdrawiam
Basiu, cudna ta staruszka w kwiatach i przedwiosennych promieniach:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuństaruszka pięknie się prezentuje w takim makijażu
OdpowiedzUsuńChatka jest naprawdę klimatyczna, takie miejsca mają to do siebie, że chce się do nich wracać. Sportetowałaś ją cudnie!
OdpowiedzUsuńTa chatka w Zalipiu jest prześliczna. Byłam, widziałam, podziwiałam.
OdpowiedzUsuńFaworki? gdy zacznie się jeść, trudno się od nich oderwać. One wciągają jak ziarna słonecznika.
Serdecznie pozdrawiam:)
Basieńko, mnie się marzy właśnie wizyta u tej pięknej Staruszki.
OdpowiedzUsuńTwój obraz tchnie niezwykłym urokiem.
A na słodyczowy nałóg sama chciałabym znaleźć lekarstwo:)
Uściski serdeczne.
Gdy patrzyłam na tą piękną chatę, czytając piękne strofy, zrobiło mi się żal. Dodając jeszcze ginące pod piłami liczne drzewa. Dlaczego tyle piękna ginie, dlaczego cieszy nas tylko niezrozumiała dla mnie nowoczesność czyli szkło beton i stal.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta piękna chata przetrwa na Twoich obrazach i zdjęciach. A może ktoś jeszcze zainteresuje się i da jej drugie życie.
Ten dom jest numerem jeden dla mnie w Zalipiu. Jest cudowny i na Twoim obrazie też mi się bardzo podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowna chatka Basiu :) Taka bajkowa :)
OdpowiedzUsuńBasiu Najdroższa, zacznę od chrustów- narobiłaś mi nimi apetytu (podpowiedz: drożdżowe, że takie pulchne?). Kochana, Twoje łapki przemieniają tę chatkę w krainę baśni- wciąż od nowa zachwycam się nią. Piękny wiersz jak zwykle podkradam do pamiętnika <3 Serdeczności życzę i ciepła wiosennego w sercu :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zachwycał kunszt zalipiańskich wzorów, chociaż jeszcze nie miałam okazji zajrzeć w te okolice. Wszystko jednak przede mną i kto wie, może i tam kiedyś zawitam... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZalipie!!!kiedyś tam trafię:)))
OdpowiedzUsuńNieprawdopodobny widok! Wokół jeszcze szaro i ponuro a chatka kwitnie wszystkimi kolorami.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz Basiu napisałaś a obraz to zapewne chatka za jakieś dwa miesiące, wśród zieleni.
Na łasucha rady nie ma ale czasem trzeba sobie pofolgować.
Miłego weekendu!
Cudowna ta chatka Basiu :-) zachwyciła mnie :-) miłego weekendu kochana :-)
OdpowiedzUsuńPiękna chatka, podobają mi się malowidła :-) stały się bardzo modne :-=
OdpowiedzUsuńW moich okolicach jest skansen, a w nim stare chaty i piękny drewniany kościółek. Basiu, gdy zrobi się ciepło zajrzę tam i poszukam spokoju, posłucham tez własnych myśli:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cie serdecznie.
Basiu, nie da rady, trzeba przeżyć to obżarstwo, a potem odpokutować wytężonym wysiłkiem fizycznym, żeby na lato oponki nam nie zostały; a zresztą, co tam oponki, przecież to nie grzech, w końcu babcie jesteśmy, byle zdrowie było:-) myślałam ostatnio o Zalipiu ... że nie było nas tam; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZalipie zaprasza przez cały rok. Dodatkowo można tam zjeść cudowne pierogi z kapustą, wzbogacone wiejską kiełbasą.
OdpowiedzUsuńPrzepis na chrust wzięłam od Janeczki z Janeczkowa i wszystkim smakował.
A co do chatek, to zawsze witam je z sentymentem. Nowoczesne budownictwo do mnie nie przemawia.
Basiu, przecudny obraz:)Taki radosny i klimatyczny:)
OdpowiedzUsuńKocham takie klimaty...o Zalipiu wiem, ale nie udało mi się jeszcze zobaczyć na żywo. Ale takie chaty uwielbiam odwiedzać - gdziekolwiek podróżuję po Polsce staram się wyszukiwać takie miejsca.
Będąc w ubiegłym roku na Podlasiu, niedaleko Białowieży odnalazłam taki prawie zapomniany skansen ze starymi chatami i wyposażeniem. Cudownie było móc tam spędzić trochę czasu....w chatach, w których kiedyś toczyło się życie...
Pozdrawiam ciepło:)
Cudna ta chatynka. Żałuję, że nigdy nie trafiłam do Zalipia. Chrusty wyglądają smakowicie. Jak zapusty to zapusty. Dziś dojadałam wczorajsze pączki :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta chata.
OdpowiedzUsuńWczoraj 5 paczków, a dziś marzenia otworach lub oponach (ale nie tych na boczkach)
Pozdrawiam serdecznie
Podczas każdej z moich wędrówek szukam takich chatek, każda z nich jest dla mnie ważna. A do Zalipia warto przyjechać.
OdpowiedzUsuńBasiu przepiękna chatynka,zatrzymałam się na dłużej ,ona cieszy oczy,tak po prostu:)
OdpowiedzUsuńWidziałam dużo takich chatek ,które rozpadały się ze starości,żal było patrzeć.
Jak zawsze pięknie przeniosłaś obraz zatrzymany w kadrze na płótno,Basiu ,podziwiam.
Co do słodkości to dobrze, że już niedługo koniec karnawałowego szaleństwa nadchodzi,bo i ja pofolgowałam sobie w słodkościach,a tu wiosna nadchodzi i znowu problem się zrodzi,co na siebie włożyć :D
Basieńko serdeczności najmilsze zostawiam:)
Chata na Twoich zdjęciach jest fantastyczna. Jakie cuda kiedyś robiono i jak ozdabiano.
OdpowiedzUsuńDzięki za pokazanie. Powstał świetny obraz... zatrzymanie chwili.
Mogłabym tam pojechać i naoznie ja pooglądać.
Pozdrawiam serdecznie :)
Basiu zazdroszczę Ci,że możesz podziwiać chatka na żywo.Moc kwiatów niesamowita gdy wiosna jeszcze przed nami.A słodycze no cóż nałóg wielu, staram się piec na weekend, a w tygodniu ograniczam.Umiar zdecydowanie stawiam na to!Pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńZa każdym razem zachwycają mnie te zalipiańskie kwiaty. A wiesz, że niedawno zrobiłem u siebie zdjęcie kapliczce, na której jest namalowany nieco podobny wzór kwiatowy? Kiedyś zamieszczę jej zdjęcia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie malowane chatki :) To cudowna tradycja, oby z nami została jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńObraz również cudowny !
Piękna i bardzo malownicza zapowiedź zbliżającej się do nas wiosny u Ciebie Basiu :)
Udanego weekendu :)
Ta chatka naprawdę istnieje.Jest urocza,pięknie pomalowana. Co do obżarstwa nic nie podpowiem,bo sama w nie popadłam. Jedynie spacery z wnukami polecam jako kurację,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOkropnie długo wczytuje mi się twoja strona co utrudnia mi pozostawienie śladu bo ostatnio mało mam czasu, ale zawsze czytam sobie. Najchętniej w podróży do pracy. Miło wędrować razem z Tobą z rana [buziak] Piękny wiersz. Przeczytałam go kilkakrotnie aby nie pominąć ani jednego słowa i przesłania jaki w nim zawarłaś :) A chatką zachwycam się odkąd ją pokazałaś. Pięknie ją malujesz nadajesz jej duszę :)
OdpowiedzUsuńMoc uścisków przesyłam :D
Kocham takie swojskie klimaty a Ty Basiu pięknie oddałaś tę malowniczą chatkę na swoim obrazie, karteczki cudne i radosne jak wiosna :-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGdzie są takie cudowne budowle,chatka super,malowana,a Twój obraz Basiu to typowe odbicie lustrzane tego wiejskiego cudeńka,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody dom, jego mieszkańcy to szczęśliwi ludzie :-)
OdpowiedzUsuńO faworki zawsze były moim ulubionym słodyczem, właściwie jedynym, a teraz to jest słabość. Pojadłam sobie, oj, hehe Pozdrawiam serdecznie
Tym, którzy nie wiedzą, odpowiadam, że takie kwitnące domki są w Zalipiu, malowanej wsi niedaleko Tarnowa.Warto ją zobaczyć, a Ci którzy tam byli, pewnie kiedyś wrócą. Wieś jest bardzo gościnna.
OdpowiedzUsuńBasiu Ty zawsze cieszysz nasze oczy takimi pięknymi obrazami. Cudna ta chata. Pozdrawiam serdecznie 😀
OdpowiedzUsuńPrzepiekna ta malowana chata! Ciekawa jestem, jak by to było, gdybym upiekszyła mój dom w ten sposób? pewnie by to nie pasowało, bo do tego trzeba drewnianej, nastrojowej chaty a nie socjalistycznego kwadraciaka. Ale pomarzyc dobra rzecz!:-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie Twój wiersz Basiu o chacie, która nadal żyje, chociażby we wspomnieniach dawnego, pełnego treści życia...:-)*
Olu,możesz pomalować. W Zalipiu prawie wszystkie malowane chaty są nowe, bo jednak to żywa wieś i stare chatki zostały rozebrane. Kiedyś podeślę Ci zdjęcia tych nowych, pomalowanych i wygląda to fantastycznie.
UsuńPrzepiękna chatka ! Jeszcze nie byłam w Zalipiu, to jedno z pierwszych miejsc na mojej liście do odwiedzenia !!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenciki od wspaniałych przyjaciół !
Pozdrawiam serdecznie :)
Wydaje mi się, że na łasuchowanie najlepszą metodą jest nie robić/kupować łakoci. ;) Widoku chatkowe są cudne - i te na zdjęciach i te na obrazie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
⚶ Palmette ⚶
Basiu przepięknie:) cudne prezenty dostałaś :)
OdpowiedzUsuńBasiu, chatka jak z Twojego obrazka. Jest piękna. Kolorowa. Na Twoim obrazie wygląda jak żywa.
OdpowiedzUsuńWiosennie jest u Ciebie. Już czuć wiosnę. Niech szybko nadejdzie. Miłego tygodnia, ślicznej pogody na dworze i w sercu dla Ciebie Basiu :)
Bardzo Wam dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiękne te chaty,pięknie ubarwiają tą szarość otoczenia.
OdpowiedzUsuńMuszę tam kiedyś wreszcie zajechać
OdpowiedzUsuńAż oniemiałam... coś wspaniałego, taka chata malowana, od razu przeniosła mnie we wspomnieniach z dzieciństwa, moja Babcia mieszkała w podobnej, choć nie tak barwnie udekorowanej... Piękne obrazy!
OdpowiedzUsuńOd lat zachwycam się takimi chatami, to zdecydowanie mój klimat. Uwielbiam te malowane kwiaty, tę sielskość i historię tego miejsca, którą szpaczą okoliczne drzewa. Chciałoby się tam być:)W niedzielę przejeżdżaliśmy przez miejscowość Kolumna i tam zatrzymaliśmy się na obiad w http://www.wiejskachatka.com.pl/galeria/, dokładnie takie klimaty, ehh...nie chciało się wychodzić:)
OdpowiedzUsuńObraz Twój Basiu...piękny, żywy, będzie się cudownie prezentował na ścianie:) Pozdrawiam. Monika
Zerknęłam na tę smakowitą chatę...
OdpowiedzUsuńprzepiękna ta modelka. mam nadzieje, że przetrwa caaałe wieki. uwielbiam takie miejsca.
OdpowiedzUsuńCudowna chata, jestem oczarowana i dziekuję za klimatyczny nastrój :) Basi gratuluję prezentów i życzę dużo pozytywnej energii <3
OdpowiedzUsuńByłam w Zalipiu. Bajkowe miejsce. Niepowtarzalny urok malowanych chat i innych przedmiotów z otoczenia. W nętrza niektórych domów niepowtrzalne. Zachecam do odwiedzin tego miejsca. Warto. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńModelka dziękuje:-)
OdpowiedzUsuńPiękny domek :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obraz namalowałaś :)
Piękny ten domek !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na Candy :)
http://grandmothermartha.blogspot.com/2017/03/zapraszam-na-wiosenne-candy.html
I pozdrawiam ciepło !
Pięknotka :)
OdpowiedzUsuńWybieram się ni dojechać nie mogę :)