Strony

czwartek, 10 lipca 2014

Lubię " regionalia"...

 W takim piecu piekło się chleb. Chleb był czarny, żytni, robiony na zakwasie-(reszta ciasta) przetrzymywanym w dzieży do następnego wypieku. Ogromne bochny chleba, z chrupiącą skórką, z przylegającą doń resztką popiołu, z odciśniętym znakiem krzyża smarowało się masłem, świeżym, wprost z" maślniczki".
 Takim chlebem wiele razy zapewne, pożywiała się poetka, która dostrzegała piękno w folklorze, była dumna ze swej " malowanej wsi", pisała o problemach polskich matek, wiejskich kobiet, zmagających się z trudną codziennością. Udało mi się zakupić tomik poezji Marii Kozaczkowej: " Kwiaty na śniegu", więc czytam jej wiersze i zachwycam się jej prostym, a jednocześnie wnikliwym postrzeganiem świata. Tak często bywam w Zalipiu, tak często maluję kwiatowe motywy, że postanowiłam Was kolejny raz zachęcić do odwiedzenia tej wioski, jeśli znajdzie się ona na trasach Waszych wakacyjnych wędrówek.
Oto jeden z wierszy poetki, której dzieciństwo związane mocno z Zalipiem, przyniosło plon w formie poezji wyrażającej podziw dla wsi i tego, czym ona żyje..
Zalipiańskie chatki ciągle pobudzają moją malarską wyobraźnię.
Tym razem- praca w akrylu, to zupełnie coś odmiennego od oleju, w którym zwykłam najczęściej tworzyć...
W Domu Malarek można nabyć pamiątkowe " skorupy".
Można zrobić zdjęcia na posesji opuszczonej " furgałówki"
Zobaczyć swoje oblicze w szybie.
Dotknąć starych malowideł.
Zobaczyć sztukę budowania domów bez gwoździ.
Zanurzyć się w przeszłości.
I posłuchać ciszy...
Warto...

72 komentarze:

  1. Och jakie te kwiaty piękne. Moja miłość do tych kwiatów nie zna granic. Pozdrawiam serdecznie Zosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu przeszłość , różna była ale bardziej łączyła ludzi, tempo wolniejsze i wszyscy mieli o wiele więcej czasu, a malowidła są przewspaniałe, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego tak często wracam do tamtych czasów.

      Usuń
  3. Mam w planach odwiedzić Zalipie, ale niestety nie w tym roku. Pięknie zachęcasz do wędrówki po tej malowniczej wiosce.

    OdpowiedzUsuń
  4. takich widokow nigdy nie jest za duzo !

    OdpowiedzUsuń
  5. oj piekna ta wieś malowana , może kiedyś zawitam :)
    pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie... Aż wstyd, że jeszcze tam nie dotarłam... Zbieram się, odpiszę. Pozdrawiam Cię Basiu ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest pięknie :-)
    Dobrze czasami zadumać się nad naszą przeszłością...
    Lubię takie klimaty, posłuchać, poczuć , dotknąć :_)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobają mi się takie malowane motywy, jednak przyznam szczerze - nie wszystkie - uwielbiam, gdy stanowią spójną, kolorystyczną całość, zdecydowanie mniej mi się podoba, jak są połączone ze sobą wszystkie kolory ...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sztuka zalipiańska ma w sobie element baśniowości, stąd ta mieszanina kolorów.

      Usuń
  9. Jak dobrze że ktoś ciągle dba o takie miejsca. One żyją gdy ludzie je odwiedzają. Nigdy nie byłam w Zalipiu ale gdy tylko będę miała okazję, to chętnie odwiedzę. Twój obraz świetnie wpisuje się w klimat zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego roku, zwłaszcza latem, przybywa tam wielu turystów, najwięcej obcokrajowców.

      Usuń
  10. cudownie tam jest byłam ale bardzo dawno temu :-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wraz z upływem lat inaczej się postrzega takie miejsca.

      Usuń
  11. Nie umiem nic dodać,
    dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne te kolorowe dzbany :))
    I reszta :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie napisze duzo tylko "ALE TO PIEKNE"
    pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny u mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawię się znów, ale po burzy nie miałam internetu.

      Usuń
  14. Basiu droga, zawsze mnie przeniesiesz w lata dzieciństwa (babcia miała chyba troszeczkę mniejszy piec, albo z perspektywy dziecka tak mi się wydaje). Narobiłaś mi apetytu na taki chlebek, do tego wytapiany smaluszek był ze skwarkami, ogóreczek małosolny albo kiszony i nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy- chyba, że książek ;)
    Pozdrawiam cieplutko, kochana

    OdpowiedzUsuń
  15. ...ja też.
    Najpiękniejsze malowane chaty widziałam w skansenie w Olsztynku; takie arcydzieła malarsko-sama nie wiem jakie to raj dla ambitnego fotografa. I pasjonata ludowej sztuki. Polski folklor jest wspaniały, barwny i... kwiecisty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne miejsce, super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zachwycające! A te "skorupy" - poezja!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię takie klimaty!!! Ślicznie!!! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękny piec! Aż chce się przy nim coś robić... Nie znam tej wioski, ale chętnie się tam kiedyś wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przyjechać, bo od ponad stu lat Zalipie kwitnie na całym świecie, tradycja malowania przechodzi na kolejne pokolenia i maluje wielu mężczyzn... to jest fenomen!

      Usuń
  20. Ach... te kolory, ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakież to wspaniałe miejsce. Chciałabym kiedyś tam być.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak dobrze, że pokazujesz takie niezwykłe miejsca. Koniecznie muszę się kiedyś tam wybrać. Twój obraz emanuje kolorami, wyszło pięknie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Basiu! dziękuję Ci za Twoj post... W niedzielę wybieram się do Zalipia (jak każdego roku zresztą). Mam dużo "skorup" w mieszkaniu, a marzy mi sie taki bukiecik namalowany na domu (tylko póki co brak mi domu ;) ) Muszę Ci powiedzieć, że pani Maria Kozaczkowa była częstym gościem w domu moich Dziadków, bo przyjaźniła się z moją śp. Babcią. Tylko niewiele z tego czasu pamiętam bo byłam wtedy malutkim dzieckiem. Babcia zmarła jak miałam 6 lat. Pani Curyłowa tez u nas bywała. Szkoda, że tak malo z tych czasów pamiętam...
    Też zamieszczę taki post na blogu. O Zalipiu. To miejsce jest warte każdej reklamy.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że w niedzielę będę w innej części Polski, więc Cię nie zobaczę, ale zapraszam do galerii obrazów okolicznych twórców, jest tam dość dużo moich:-) Miłego wypadu, zrób fajne fotki:-)
      Ale masz piękne wspomnienia...

      Usuń
  24. Uroczy Twój post jest.
    Wstyd przyznać, że nie daleko mieszkam od Zalipia a jeszcze tam nie byłam.
    Muszę w końcu spróbować namówić syna, byśmy się tam wybrali, bo po drodze niestety mi nie jest.
    Pięknie malujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaplanuj wycieczkę, przy okazji zobaczysz wystawę naszych obrazów w Domu Malarek!

      Usuń
    2. A ws internecie mogę zobaczyć Wasze obrazy.

      Usuń
    3. Moje obrazy są na http://konradwojcik.pl/barbarawojcik/ a obrazy innych tylko w Zalipiu:-)

      Usuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie wyglądają te malunki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że taka młoda osoba zauważyła ich piękno:-)

      Usuń
  27. Piękne miejsce na ziemi, a Ty to wszystko utrwalasz swoimi zdjęciami i pędzlem, wspaniale. Gratuluję talentu. Pozdrawiam wakacyjnie i dużo słoneczka i wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Eluniu za tak wiele miłych słów!

      Usuń
  28. Piękne te chałupki, żeby to nie wyglądało dziwnie, pomalowałabym tak moją na Mazurach:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że pomaluj, ktoś musi być prekursorem:-) Tak był w latach siedemdziesiątych pomalowany statek Stefan Batory, a w Krakowie, kawiarnia przy Rynku, U Zalipianek też jest tak pomalowana!

      Usuń
  29. Swój pierwszy chleb z żytniej razowej mąki na zakwasie upiekłam dokładnie tydzień temu.
    Dokładnie taki sam piec miała moja siostra w wynajmowanej chacie, w całości przeniesionej z Kaszub do Konstancina.
    Muszę przyznać, że pachniało w niej jak w muzeum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym mieszkała bliżej, miałabyś gościa:-)

      Usuń
  30. Ale super wiersz napisałaś! I te chaty - cudne!

    OdpowiedzUsuń