Strony

niedziela, 6 listopada 2022

Muszę uważać żeby się nie zagubić:-)

Od 23 stycznia bieżącego roku, codziennie publikuję na fb jeden swój obraz i dobrany do niego tematycznie wiersz.
Ponieważ trwa to już prawie10 miesięcy, muszę bardzo uważać by nie powtórzyć żadnego z wierszy czy obrazów.
Mam sposób na proste dopilnowanie tego tematu podpowiedziany mi przez Syna, fotografa, który w tysiącach zdjęć musi mieć należyty porządek i postępować wg pewnych prawideł. Kto ma konto na fb, tego zapraszam do mojego " serialu".
Trudniej jest mi działać na blogu, bo tu muszę przeglądać wpisy, by czegoś nie powtórzyć.
Dziś dokonałam takiego przeglądu i zauważyłam, że kilka prac oczekuje na prezentację w tym miejscu.
W czas oktawy Wszystkich Świętych wpisuje się Frasobliwy, który został namalowany na wiekowej desce, ofiarowanej mi przez nieżyjącą już, a bliską memu sercu, Osobę.
Frasobliwego namalowałam na prośbę Jadzi https://jadwiga-sercem-tworzone.blogspot.com/
dla Małgosi https://papierowy-jarmark.blogspot.com/, by był przy Niej w trudnych chwilach...




Frasobliwy


Usiadł Frasobliwy
na przydrożnym kamieniu
i zadumał się nad ludzką niedolą
odfrunęły ptaki
opadły liście
słońce schroniło się za lasem
człowiek nie przyszedł.























7 listopada mija 76. rocznica śmierci Służebnicy Bożej, Stefanii Łąckiej, której heroiczna postawa w oświęcimskim obozie przyczyniła się do uratowania przed śmiercią wielu współwięźniarek i nazwania Jej Ziemskim Aniołem Dobroci.
 Doczesne szczątki tej młodej Dziewczyny          ( zmarła mając niespełna 33 lata) spoczywają na cmentarzu w Gręboszowie, kilkanaście kilometrów od mojej rodzinnej miejscowości.
Nic dziwnego, że zafascynowana Jej wewnętrznym pięknem, nadałam S. P. w Gorzycach, 29 lat temu Jej imię, a grób odwiedzam tak często, jak to możliwe.
Listopad pozrzucał już prawie wszystkie liście z drzew, taka kolej rzeczy, ale warto jeszcze raz przyjrzeć się kolorom.
Każdy zakątek stara się o własne piękno.

Do następnego spotkania...

28 komentarzy:

  1. Kocham twoją poezję. Nieustannie wzrusza mnie. Bardzo ładne zdjęcia. Zachwyciło mnie to zdjęcie z ławeczką... przepiękne. Wszystkiego dobrego życzę i wiele zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kadry, chwytający za serce Frasobliwy, cudowny wiersz... Dziękuję Basiu z całego serca za Twoje hojne Serce <2 Serdeczności posyłam i... do serca przytulam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze zachwycają mnie Twoje prace i te malowane i te składające się z pięknych strof <3 Jesteś niezwykle utalentowaną osobą i bardzo się cieszę, że dzielisz się efektami swoich talentów z nami <3
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity obraz. Zadumana postać Jezuska Frasobliwego. Na ciele widać ślady biczowania a z ran płynie krew. W smutnym zadumaniu oczekuje na przybicie do krzyża. Każdy prezentowany zakątek jest pełen tajemniczości i piękna. Basiu, piesek prawdziwy slodziak.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolory nam uciekają, liście opadają , więdną, słońce dzisiaj nie świeciło. Jeszcze trochę złotych liści zagląda mi przez okno i jest wrażenie ciepła i słońca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Basieńko kochana, jeszcze raz dziękuję z całego serca. Frasobliwy towarzyszy mi w moim cierpieniu. A wiersz mówi tak wiele...
    Tulę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny i wymowny wiersz i Jezus Frasobliwy. Marzy mi się rzeźba Frasobliwego i może kiedyś to marzenie się spełni. Uchwyciłaś tak pięknie piękną jeszcze jesień, a piesio cudowny. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śledzę Twoje posty na fb, ale nie zawsze dam radę skomentować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. cóż narzekać na listopad mi nie wypada, bo jestem listopadowa dziewczyna . Dnia urodzin nikt sobie nie wybiera niestety, Fajnie ze listopad w tym roku zaczął sie od takiego ciepła, chyba wyczuła tą inflację !! Pamiętam już śnieg na grobach jako dziecko. Fajne ten Twój obraz Niefrasobliwego i jak nic Małgosi pomoże, też trzymam za nią, a właściwie za jej mamę kciuki choć sama to przeżyłam i wiem z doświadczenie ze nie kończy się to dobrze. Mam nadzieję że w jej przypadku będzie to szczęśliwe zakończenie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładne Piszesz wiersze. Dni listopadowe jeszcze bronią się przed smętnymi chwilami. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Liści już więcej pod nogami niż na drzewach, ale lubię gdy szurają pod nogami. Obraz też wpisuje się w ten czas zadumy. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny wiersz, obraz i widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Listopad też bywa piękny. A nasz słodki Browar to już staruszek, prawdopodobnie 13- 14 lat, to dużo na labradora, dokładnego wieku nie znamy, bo przygarnęliśmy go wyrzuconego, pobitego, zabiedzonego, ale 12 lat, które spędził już dotąd u nas były dla obu stron szczęśliwe.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię Basiu Twoje wpisy. Masz ciekawą i kolorową osobowość. Piękna twórczość. Pozdrawiam serdecznie 🌺🥰🥰🥰

    OdpowiedzUsuń
  15. Te łany zboża i trawy świetliste i łąki i lasy i liście złociste. I chmury co pędzą w najróżniejsze strony, gdzie wiatr je popycha aż pod gór korony. I słońce co uśmiech rozpala na twarzy, dziękuję, że tyloma mnie cudami darzysz. Tylko Ty wiesz Panie ile tych jesieni, ile wschodów, zachodów ile chmurnych cieni. Ile mi jeszcze na tej ziemi stanie zanim mi przygotujesz w niebiosie mieszkanie. I tylko czasem myślę, czy tam z wysokości wszystko tez jest tak piękne jak tu na niskości. Czy tak samo u Ciebie pachnie jak tu w lesie. Dziękuję Ci Boże za tak piękną jesień.
    Basiu paczuszka prawie gotowa, w przyszłym tygodniu wysyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię Twoje wiersze i obrazy, nawet nie wiem, czy któryś się już pojawił. Wydaje mi się, że "Frasobliwy" był, ale co to szkodzi, jest wzruszający i delikatny. Lubię jesień, tylko zimno i deszcz mnie przeraża. W słońcu wszystko jest piękne marcinki, kolory na drzewach, niebo z chmurami , w ogóle świat :-) Uściski serdeczne Basiu :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj świątecznie Basiu
    Nie mam FB, ale czasem zaglądam do Ciebie i wiem, jak trudno jest pilnować, aby zawsze coś nowego się pojawiło. Nie chodzi tylko o powtórzenia, ale i o czas, samopoczucie. Przecież tak naprawdę jesteś Osobą bardzo zajętą:)))
    A listopad tego roku jest wyjątkowy. Lubię wędrować zresztą o każdej porze przez Twoją Małą Ojczyznę.
    U mnie dookoła kwitną nagietki, panienki.
    Pozdrawiam widokiem kwitnących jeszcze nasturcji

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne są te listopadowe zdjęcia i piękny czyn Służebnicy Bożej.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Twoje obrazy są przepiękne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękny obraz Basiu, wzrusza równie mocno jak wiersz. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślałam, że zostawiłam tu komentarz. A może nie?
    Jak wrócisz od Karoliny poszukaj
    Pozdrawiam ciepło, chociaż na dworze coraz zimniej. Mam nadzieje, że nie zmarzłaś dzisiaj pielgrzymując.

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj, odwiedziłam Twój blog i od początku czuć że jesteś artystyczną dusza. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Basiu dziś skupiłam sie tylko na oglądaniu zdjęć, piękne, podziwiam.

    OdpowiedzUsuń