Promień słońca dotyka pąków
w których zamknięte są marzenia o wiośnie
delikatnie gładzi osłonki
zamykające radość przed światem
ale słońce jest uparte i wytrwałe
a jego siła zbyt duża
by kwiat mógł ukryć się
przed spragnionym wzrokiem
popatrz
jak pękają
ostatnie bastiony nieśmiałości
wynurza się
piękno zaklęte dotąd w zimowych chłodach
by cieszyć twoje serce
i wystawić je na promienie słońca
jeden pąk
i jeden promień
w cudownej symbiozie rytmu i barw
zapraszają cię
na ucztę wiosennego dotykania marzeń
zbudzonych z zimowego letargu.
Dzisiejszy poranek ozłocił świat promieniami słońca, otulił mgiełką i wprawił w zachwyt podróżujących wczesnym rankiem do pracy.
Mnie zmobilizował do zamieszczenia kilku zdjęć...zachodu słońca sprzed paru dni:-)
W domu królują tulipany, ale ja uwieczniłam królewskie róże, które już zdążyliśmy odgarnąć spod zimowej " pierzynki".
Wracając myślami do przedwiośnia z lat dziecięcych, wychwytuję te same krajobrazy kiedy to ja zasiadałam na wale Żabnicy i czytałam " Króla Jęczmionka", a dziś mój Wnuk upodobał sobie ucieczki w tamtą stronę.
Więc babcia ćwiczy biegi, spostrzegawczość, odpowiedzialność i szereg innych cech pożądanych podczas opieki nad małym dzieckiem:-)
Pięknego przedwiośnia Wam życzę.
pięknego przedwiośnia Basiu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przedwiośnie od kilku lat kojarzy mi się z Tobą i Twoim blogiem Basiu! wszystkiego naj :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze Basiu, bo ta pora tkwi od lat w moim sercu i pamięci!
UsuńCieszy mnie budząca się wiosna i Twoje zdjęcia o zachodzie słońca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne przedwiośnie A u mnie znowu zima
OdpowiedzUsuńto wlasnie te uczucie, z tytulu posta , ta wrazliwosc , sprawia ze do ciebie tak mi blisko
OdpowiedzUsuńzachwyt nad codzinnoscia, radosc z drobiazgow , wrazliwosc na nature
pozdrawiam serdecznie
Miło mi Aniu, radość nosimy w sercu i " zarażamy" nią innych:-) a co na to medycyna?
UsuńI nawzajem.
OdpowiedzUsuńJak Ty pieknie umiesz dostrzegać piękno!
(a zdjęcie wnuka - rozkoszne).
Mam ich ( zdjęć) tysiące:-)
UsuńI nawzajem :-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje przedwiośnie jest smutne, ale i tak dziękowałam za dar życia swojej mamy....
OdpowiedzUsuńzdjęcia twoje cieszą moje serce, bo u mnie jeszcze chłodno....
serdeczności Basiu
A u nas już ciepło i odłożyłam chustę,którą mi zrobiłaś i która jest moją ulubioną, żadnej innej nie zakładałam tak często- bardzo Ci dziękuję.
UsuńJeszcze szaro, przedwiośnie, ale przyroda już pomaleńku budzi się z zimowego snu....
OdpowiedzUsuń\Pozdrawiam Basi wtorkowo...
Oj, coś mi się litera zjadła....
UsuńBasiu, czytając wiersz rozmarzyłam się o wiośnie...
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tym, że godzisz tak wiele obowiazków i jeszcze piszesz wiersze i malujesz. Jestes niesamowita i jesteś dla mnie przykłądem:)
Pozdrawiam cieplutko.
Muszę przyznać, że ogromną pracowitość odziedziczyłam po rodzinie Mamy i nie marnuję ani chwilki:-) szkoda tylko, że mój kręgosłup mnie nie rozumie:-)
UsuńPięknie przedstawiłaś cudowną moc słońca!
OdpowiedzUsuńPrawdą zawarta w tytule Twojego posta jakże często zwracam się do Boga z podziękowaniem
OdpowiedzUsuńwspaniałe Basiu Twoje przedwiośnie:))
OdpowiedzUsuńWiadomo, Konradziu musi dbać o zapewnienie babci dziennej dawki ruchu - tak dla zdrowia ;). Zaciekawił mnie ten duży obraz na środkowym zdjęciu, tym z różami. Chyba jeszcze nie widziałam go tutaj. Jest szansa na zaprezentowanie go kiedyś w całości? Pozdrawiam przedwiosennie
OdpowiedzUsuńKarolinko, ten obraz gdzieś już wystąpił dawno, dawno, ale na stronie głównej kliknij w " moje malarstwo" a potem wybierz " inne" i on jest jako pierwszy.
UsuńJa swoje róże jeszcze pozostawiłam okryte, nie wiem czy to dobrze, ale boję się za szybko ściągnąć, bo to nowe(jesienne) nasadzenia. Zobaczymy co z nich wyrośnie. Udało Ci się uchwycić piękne światło i ślicznego i dużego masz już wnuka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiosnę i cieszę się że, przyroda zaczyna budzić się do życia. Piękny obraz z różami i uroczy bukiet tulipanów. Konradek już taki duży, jak ten czas leci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Rzeczywiście, czas biegnie szybko, Konradek skończył 20 miesięcy, Natusia cztery, a ja...:-) wciąż się cieszę:-)
OdpowiedzUsuńWnuki to dar do kochania,który otrzymujemy bez żadnych starań. Przy okazji swoją kondycję można poprawić. Konraduś uroczo wygląda,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBasieńko, jak tu nie lubić przedwiośnia? Wszystko budzi się do życia i po raz kolejny przekonuje, że po każdej zimie nadejdzie wiosna.
OdpowiedzUsuńCudowne róże.
Tulę mocno i przesyłam buziaki dla Konradzia i Natusi.
Dziękuję w imieniu Wnuków.
OdpowiedzUsuńTak się zaczytałam w wierszu, że nie mogę się skupić na dalszym wpisie. Jest wyjątkowy, najpiękniej jak tylko można przedstawia przedwiośnie, czas przebudzenia.
OdpowiedzUsuńMocno Cię ściskam.
Cieszę się, gdy ktoś się na dłużej zatrzyma przy moich strofach.
UsuńPięknie pokaząłaś na zdjęciach to przedwiośnie, do którego już wszyscy wzdychamy.
OdpowiedzUsuńA zdjęcie z wnuczkiem urocze.
Pozdrawiam serdecznie :)
To moje największe skarby!
UsuńPrzepiękny wiersz, ma pani duszę prawdziwej artystki :-)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć matematycy od uczennicy:-)
UsuńOby każdy poranek i każdy wieczór był dla Ciebie opromieniony radością życia. Piękny wiersz napisałaś. Już tak bardzo chce mi się wiosny, a tu u mnie rano przywitał nas śnieżek, białe dachy i przyprószone pola. Szczęściem słonko wszystko roztopiło. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Tereniu.
UsuńMiłe są powroty Basiu, te wspomnieniowe i te rzeczywiste . To, co pokazujesz, to moje klimaty. Z okazji dzisiejszego święta przyjmij moje serdeczne życzenia wszelkiej radości , takich słonecznych dni i życzliwości wokół . Tomasz
OdpowiedzUsuńMiło otrzymać życzenia od jedynego komentującego Pana- dziękuję Tomaszu:-)
UsuńPiękne zdjęcia Basiu...
OdpowiedzUsuńTakie nostalgiczne.
A bycie babcią jest zadaniem trudnym i odpowiedzialnym pod każdym względem ...
Pozdrawiam wiosennie :-)
To najpiękniejsze co może się przytrafić w moim wieku:-)
UsuńNastępuje piękny czas roku, mimo, że czasami zimnem jeszcze sypnie. Cieszmy się każdym dniem.
OdpowiedzUsuńtak...
UsuńJuz dawno nie widzialam takich polaci ziemi i takich bezkresow.Piekne zdjecia.Tulipany faktycznie takie jak moje..a moze to moje jakas dziwna droga zawedrowaly do Twojego domku.?????Wnus juz duzy..oj z takimi maluchami trzeba miec faktycznie oczy dookola glowy.)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przyszły:-)
UsuńBasiu, jakiego cudownego wnuka masz i jakie piękne spacery sobie urządzacie:) O tak, przedwiośnie nas zachwyca, promyki słońca, nieśmiało wychylające się roślinki, które spały przez zimę...Podziwiałam dziś swoje odważne krokusiki, tulipany, piękne ciemierniki. Cóż może być piękniejszego niż życie i związane z nim możliwości podziwiania tego, co obok:))) Pozdrowienia ślę Basieńko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko za te słowa:-)
UsuńBasiu, Twój Wnuczek taki uroczy. Śliczny maluszek. To takie cudne, że Babcia uczy go poznawać świat. A krajobrazy są takie malownicze, że nie mogę odrywać się od nich oczu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Te wspólne chwile są cudowne.
UsuńPrzyroda jest wspaniała, potrafi zaczarować grą światła,zwłaszcza w miejscach, które są dla nas bliskie sercu.... otoczenie, w którym się wychowywało, zupełnie inne emocje... taka refleksja. I to są momenty, w których z tęsknotą wracam do tych polnych pól z dzieciństwa... że też mnie wywiało. Bo te pola, które mnie teraz otaczają to tylko pola, i te światło zachodu słońca, co pada na nie, to tylko gra światła, brakuje tych emocji, tych wspomnień, by serce zadrgało.
OdpowiedzUsuń.... być może te spacery z Wnuczkiem, to momenty, w których budują się Jego wspomnienia życia?.... :) Pozdrawiam ciepło
Wczoraj podczas spaceru z Konradkiem,przypomniało mi się wiele epizodów z mojego życia.
UsuńWyobrażam sobie, jakie to cudowne uczucie tak wędrować z wnukiem i pokazywać mu pierwsze oznaki wiosny, swoje ściezki, swoje zachwycenia...
OdpowiedzUsuńTo tak fascynujące, że zmniejszam liczbę innych codziennych obowiązków.
UsuńJesteś szczęściarą mogąc spacerować, biegać za wnukiem w takich malowniczych miejscach. Wiersz jak zwykle mnie zachwycił. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńWnuki to moje największe szczęście.
UsuńMóc spacerować i podziwiać wszystko wokół z wnusiem to wielka radość dla obojga. Jest za co dziękować Bogu. Pozdrawiam cieplutko i pięknego weekendu
OdpowiedzUsuńPodziwiamy tak intensywnie, że babcia nadążyć nie może:-)
UsuńLubię oglądać Twoje zdjęcia ze spacerów tak samo, jak zdjęcia Twoich prac. A jeśli okrasisz je jeszcze wierszem, to już w ogóle mam ucztę nie tylko dla oczu, ale także dla duszy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
⚶ Palmette ⚶
Miło mi, że moje słowa docierają do Czytelników.
UsuńPięknie Basiu! Ja codziennie pielęgnuję wdzięczność i jeszcze bardziej kocham życie jak sobie uświadomię ile darów dostaję każdego dnia. A Twój kochany chłopczyk urusł nie wiadomo kiedy... Jest słodki... :)
OdpowiedzUsuńCzas szybko biegnie, a im ktoś więcej dziękuje, tym mniej marudzi:-)
Usuń:) dobrze mieć takiego kompana do spacerów:) bardzo piękne są okolice w których mieszkasz:)a wdzięczność należy pielęgnować codziennie za wszystko za duże i małe rzeczy, bo jakie jest jutro tego nikt nie wie...
OdpowiedzUsuńKompan jest cudowny!
UsuńWiosna to jak ten dzieciaczek, nieogarnięta, wszędzie jej pełno i choć jeszcze niezdecydowana to urocza.
OdpowiedzUsuńTo prawda Elu.
UsuńWiersz cudowny, ja próbuję opisywać cud życia, ale chyba długa droga jeszcze przede mną...
OdpowiedzUsuńPróbuj Patrycjo, najważniejsze, że masz taką potrzebę i to jest piękne.
Usuń