Strony

czwartek, 10 października 2019

"P"- jak: pewne pelargonie, pachnące piwonie, przedsiębiorcze petunie, pomysłowy pieris, pyszny pigwowiec, przemądrzała pokrzywka, pospolity pierwiosnek i pyszniąca się pysznogłówka.

Literka "p" - "pewnie" wygra w kwiatowym alfabecie, a więc zaczynamy!
Eksperymentowałam z wieloma roślinami balkonowymi, balkony mam od wschodu, więc przez długą część dnia operuje tam słońce, często wieją silne wiatry, a ulewy nie oszczędzają kwiatów.
Wyniki moich badań są następujące: pelargonie, pelargonie i jeszcze raz pelargonie, oczywiście bluszczolistne. Te o niepełnych kwiatach, kwitną nieprzerwanie od maja do listopada. W tym roku, dwudniowy październikowy mróz, zakończył przedwcześnie ich żywot.
Sadzonki, w liczbie ogromnej, kupuję każdego roku u tego samego producenta, a gdy wchodzę do szklarni, widok jest imponujący.
Od dwóch lat mieszam w donicach czerwone z różowymi i wygląda to bardzo ciekawie.
W donicach uprawiam też pelargonie rabatowe, ale one wyjątkowo nie lubią deszczu.
Przez kilka lat, z sentymentu do angielskich pelargonii stojących na skromnych parapetach okien w starym domku Babci, kupowałam ich wielobarwne odmiany, ale były zbyt podatne na ataki mszyc.
Zatem pelargonie bluszczolistne są pewne, nie płatają psikusów, są przewidywalne, zawsze z klasą.
I takich ludzi znam, jestem pewna, że się na nich nie zawiodę. Mówimy czasem" to pewny człowiek", czyli ten, który nigdy nie zawodzi naszego zaufania.
Ozdobą wiejskich ogródków, chyba od zawsze były piwonie. I ja wprowadziłam je do ogródka, mimo ubogiej gleby.
Oczywiście z powodów sentymentalnych i dlatego, że pięknie pachną, choć ich kwiatowy czas jest bardzo krótki. Jesienią zdobią się w kolorowe liście.
Z zapachami u ludzi różnie bywa, nie wszystkie są trafione. Osobiście lubię ciężkie, słodkie perfumy, ale mam umiar w ich stosowaniu.
Piwonia wchodzi w skład wielu zapachów.
Dla jednej z Koleżanek blogowych namalowałam właśnie te piwonie.
Bardzo przedsiębiorcze bywają petunie i potrafią tak oczarować właścicieli ogrodów, że są w stanie pogonić inne kwiaty z rabat. Ponieważ stroją się w różne sukienki, to wyglądają bajecznie na rabatkach.
Przedsiębiorczy ludzie dochodzą do wielu sukcesów, oby tylko nie za cenę wypierania innych z rabatek życia!
Pieris jest bardzo pomysłowy, a to wybarwia liście, a to zakwita drobnymi kwiatuszkami, a to stroi się w szron.
Jego pomysłowość sprawia, że znalazł swoje miejsce w wielu ogródkach.
A ja podziwiam pomysłowość wielu Blogerek w różnych dziedzinach pracy twórczej.
Znam osoby, które są kopalnią pomysłów i oddaję im szacunek.
Pigwowiec zaliczyłam do pysznych, bo jego owoce odpowiednio przygotowane, czynią cuda z sokami, dżemami i nalewkami.
Piękne też są i wiosną stroją się w ciepłe barwy.
Przemądrzała pokrzywka potrafi nie robić problemów, szybko rośnie, fantastycznie się wybarwia, do życia wystarczy jej woda i akceptacja ogrodnika.
Wtedy wypełnia kosze i donice, a jak ją uszczkniesz, to się nie obraża, tylko pięknie krzewi.
Zbyt "przemądrzali" ludzie nie są łatwi, bo tylko ich zdanie jest słuszne i tylko ono się powinno liczyć.
Pospolitym człowiekiem też nikt być nie chce, bo wtedy ginie w tłumie i ciężko mu zdobyć wiele spraw.
Ale pierwiosnek może być pospolity, bo przecież jego główne miejsce jest na łąkach.
Jednak w ogródku też radośnie potrafi wywoływać wiosnę.
Wśród innych kwiatów pyszni się pysznogłówka. Ma intensywny, miętowy zapach i liście podobne do mięty, kwiatki ma niepozorne, ale jak widać, nie trzeba być królową by nosić wysoko głowę.
Bywa, że ci, którzy powinni głowę opuścić, zadzierają ją niewspółmiernie do barwy swoich postępków... i to trzeba przetrwać...
Podobał się post? Pokazał prawdę? Piszcie proszę. Pozdrawiam pięknie.

37 komentarzy:

  1. Podziwiam Basiu jak pięknie potrafisz uzasadnić nadane przez siebie określenia kwiatów. Czytam i myślę sobie - faktycznie, zgadzam się z tym.
    Z tego zestawu nie uprawiam jedynie petunii, nie kochamy się;) Jestem zafascynowana druga piwonią, piękna odmiana.
    Pozdrawiam Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kwiaty Basiu i super dobrane opisy. U mnie w ogródku na literkę P tylko piwonia i pierwiosnek. Kiedyś były jeszcze przebiśniegi, ale wyginęły. Pokrzywkę mama kiedyś uprawiała jako kwiat doniczkowy. Pozdrawiam milutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie że się podobał :) Imponujące kwiaty i piękne zdjęcia. Moje serce należy do piwonii ale każdy kwiat dostarcza nam radości. Uściski Basiu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przebiśnieg ostał się jeden!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokazał 😉 piękne kwiaty na literę p... Też je lubię ale piwonie nie chcą u mnie rosnąć.. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałem moment, by odkryć kolejną literkę Twojego ogrodowego alfabetu, widać, że kochasz swój ogród i kwiaty, które kreują Twój świat, wspaniała, wręcz wielka cecha, potrafić w obiektach niemalże banalnych znaleźć ten pierwiastek wyjątkowości. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście, że się podobał. Tak pięknie piszesz i pokazujesz swoje kwiaty. Kocham je wszystkie i też goszczą u mnie. Tylko w tym roku nie kupiłam pelargonii bluszczolistnej. Rzeczywiście lepiej rosła aniżeli te, które kupiłam. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobał i to jak!
    Ciekawe, że choć mam balkon od południa, doszłam do takich samych wniosków jak Ty: pelargonie, pelargonie, bluszczolistne i o pojedynczych kwiatach. Ja w tym roku mam białe (pierwszy raz) i czerwone.

    I jedną zwykła w doniczce - staram się ją chronić latem przed deszczami.

    Piwonie lubię ogromnie. I ja miło zobaczyć u Ciebie koleusa-pokrzywkę.

    Wszystko u Ciebie takie śliczne!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne kwiaty Basiu. Pelargonie to ulubione kwiaty mojego taty.

    OdpowiedzUsuń
  10. I znów świetna wędrówka po ogrodzie i w gąszczu ludzkich cech. Bardzo lubię te spacery i z przyjemnością oddaję się lekturze. Niektóre z tych roślin zagościły również u mnie, a nadane im przez Ciebie cechy sprzyjają rozmyślaniom, gdy wśród nich przebywam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogromnie się cieszę, że podobają się Wam te ludzko- kwiatowe wędrówki:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. NO cudo -te ogrodowe wpisy i jeszcze z taaakimi zdjęciami bardzo lubię Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj czytam każdy post z zaciekawieniem. jestem początkująca i każdy okaz jest ciekawością, chociaż wiele z nich i kojarzę i znam :). Pozdrawiam. czekam na R , bo zapewne o różach będzie, a te uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne kwiaty Basiu,cudnie o nich opowiadasz :) obraz z piwoniami, przepiękny,zakachałam się w nim ❤️
    Moje pelargonie na działce, nie dały rady, przymrozek zrobił swoje.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  15. jestem oczarowana dzisiejszym postem Basiu :) Pelargonie to moja miłość, mam je co roku na balkonie i nigdy mnie jeszcze nie zawiodły. Piwonie są obłędne, spokojnie mogą konkurować z różami.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tej całej kolekcji kwiatów mam tylko pelargonie , które sadzę co roku . Część z nich zimuje w sieni i pięknie kwitną w następnym sezonie . Malowame piwonie jak żywe , brawo . Pozdrawiam cieplutko Basiu 💜

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja chyba jestem jak ten pospolity pierwiosnek...
    Piękne kwiaty

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne zdjęcia kwiatów Basiu. Ja zdążyłam przed przymrozkami przenieść pelargonie z balkonów do domu i będę sama w lutym sadzić zaszczepki, bo mają wyjątkowo ładny kolor - cyklamenowy róż. Twoje na zdjęciach trzecim i czwartym też mają bardzo ciekawe kolory, warto przedłużyć ich żywot. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Do tej pory piwonie rosły sobie w ogrodzie będąc jego ozdobą, ale teraz mam jeszcze inne skojarzenie, bo z piwonii właśnie córka miała bukiet ślubny. Pelargonie też są obecne na naszym balkonie a widok pierwiosnków nieodłącznie kojarzy się z wiosną. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musiał być wyjątkowy i niepowtarzalny bukiet.

      Usuń
  20. Basiu, post jest przepiękny a od nagromadzonego piękna nie można oderwać oczu. Bogactwo kwiatów gości w Twoim ogrodzie, na balkonie i w donicach. Do tego dochodziło zachwycające pole z daliami. Też każdego roku kupuje różne odmiany pelargonii. Szkoda, że przymrozki zniszczyły kwiaty w ogrodzie i na balkonie. U mnie zrobiło się pusto. Kwitną jedynie astry jesienne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam piwonie.
    Piękne masz kwiaty w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękne te Twoje kwiaty :) Ja również uwielbiam pelargonie, a bluszczolistne szczególnie, bo są łatwe w uprawie. U mnie jeszcze dosyć ładnie kwitną. Niestety pierwszy przymrozek załatwił mi pokrzywę, która rosła całe lato, jak szalona, aż zajęła większą część stołu na balkonie. O dziwo piórkówka japońska dopiero teraz zaczyna kwitnąć no i oczywiście cała masa wrzosów. miałabym ochotę wszystkie je zaczarować, żeby kwitły do marca :DDD Pozdrawiam Cie serdecznie i czekam na kolejne kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tyle pięknych kwiatów, aż miło popatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  24. Basieńko, post się podobał, pięknie piszesz i samą prawdę pokazujesz.
    Pięknie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Basiu ile cudownego kwiecia i wspaniałe opisy.:)
    Piękny, pachnący i kolorowy post.
    Moc ciepłych pozdrowień posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Basiu, tyle mądrych słów o ludziach, w oparciu o kwiaty napisałaś. Sama prawda! A zdjęcia kwiatów przepiękne! Pierisa nie znałam, jak pięknie wygląda oszroniony. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. Masz Basiu rękę do kwiatów. U Ciebie zawsze wyglądają pięknie każde z nich. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. To zdjęcia zbierane przez kilka sezonów. W jednym roku te kwiaty lepiej wypadają, w drugim- inne...
    Niektóre zaginęły jak chociażby powojnik i nie mam zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  29. Basiu, wszystkie z pokazanych przez Ciebie kwiatów bardzo lubię. A piwonie wręcz uwielbiam :))
    Świetne zestawienie, piękne zdjęcia :)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Cuda :-D Jak miło na sercu się zrobiło :-D

    OdpowiedzUsuń
  31. Piwonie kocham miłością absolutną:))a obraz oczywiście cieszy oczy:))))

    OdpowiedzUsuń
  32. Witaj Basieńko! Jakie piękne miałaś te bluszczolistne! Ja w przyszłym roku też sobie kupię, jeszcze nie wiem jaki kolor, bo biały który miałam jest naprawdę cudowny, dostojny, elegancki, jednak mnie wciąż ciągnie do różu...
    Za to bluszczolistnych nie miałam nigdy, zawsze tylko rabatowe. Ale u mnie wszystkie są raczej pod dachem na tarasie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Podczas przymrozków poległy tylko begonie, reszta uchowała się i jeszcze cieszą moje oczy:-) ciekawie przyporządkowujesz ludzkie cechy roślinom, jakże trafnie; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  34. ciężko określić, które kwiaty piękniejsze, ale pelargonie mnie zachwyciły <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudownie ukwiecony balkon, Pani Basiu! Polaczenie rozu z czerwonym jest bardzo radosne. Kwiaty dlugo kwitnace sa wzruszajace i godne podziwu, jak te wdzieczne pelargonie. Wsrod tych na "p", pigwa i pierwiosnek skradly moje serce. Choc wszystko piekne, oczywiscie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj
    P to kolejna litera przywiewająca wspomnienia. Piwonie, pelargonie zawsze były w moim otoczeniu. Do tego zbliża się listopad - czas wspomnień, smutnych.
    Następnym razem postaram się już wrócić do rzeczywistości i konkretnie odpowiedzieć na Twoje ciepłe słowa. Wiem, że czekasz na dłuższy list.
    Pozdrawiam mgiełką nostalgii

    OdpowiedzUsuń