Strony

niedziela, 16 października 2016

Miałam wówczas 17 lat...

Zbliżałam się do progu dorosłego życia. Z zapałem pobierałam nauki w liceum marząc o dziennikarstwie.W tym pamiętnym roku poznałam mojego Męża.
Był to rok wyjątkowy w różnych aspektach, ale co najważniejsze- rok wyboru Polaka na Stolicę Piotrową, Polaka, który idąc drogą świętości pociągał za sobą niezliczone rzesze ludzi.
Właśnie dziś, w 38. rocznicę tego niezwykłego wydarzenia namalowałam bukiet róż- symbolicznie z wdzięczności dla Świętego, do którego nieustannie zwracam się z litanią próśb...
Dziś wszyscy wspominają te szczególne chwile, gdy słuchaliśmy Jego słów, oczekiwaliśmy na Jego pojawienie się, śledziliśmy trasy Jego 104 pielgrzymek zagranicznych.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że oręduje za nami w niebie.
Myślę, że św. Jan Paweł II lubił georginie, wszak kwitły, gdy obejmował obowiązki Biskupa Rzymu.
Ostatnie zdjęcia tych kwiatów zamieszczam w dniu, gdy nasze myśli wędrują ścieżkami Jego nauczania.

Karol Wojtyła tworzył piękną poezję.
Mój nieudolny wiersz niech będzie podziękowaniem za Jego ogromne zawierzenie Jezusowi Miłosiernemu oraz za to, że wskazał nam Łagiewniki jako centrum Bożego Miłosierdzia.

Białym promieniem
oczyszczasz moje serce
pragnę tej wody
bez której usycham
czerwonym zdrojem
ogrzewasz moje serce
pragnę tej miłości
bez której umieram
spojrzeniem oczu
wykreślasz z serca
czarne dni
których nie mogę unieść
świętymi rękoma
przytulasz moje serce
gdy upadam
bym mogła powstać
milcząc
dajesz mi szansę
ufam Ci …

 

45 komentarzy:

  1. A ja byłam świeżo upieczoną żoną:)))jechałam taksówką do pracy,żeby się nie spóźnić ,bo autobusy strajkowały i w radio usłyszałam wiadomość:))Boże,jak myśmy się cieszyli:))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne róże, ja była za mała, żeby to pamiętać... tylko z opowieści

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, pięknymi kwiatami uczciłaś naszego Wielkiego Rodaka, a wśród nich najpiękniejszy bukiet, który wyszedł spod Twojego pędzla.
    Głębia nauki św. Jana Pawła II jest niezmierzona, gdybyśmy tylko wszyscy - zwłaszcza, Polacy - chcieli z niej czerpać...
    Tulę serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu, piękny post, wzruszające słowa... "pociągnął za Sobą rzesze". Taaa... wśród nich i mnie... Bukiet, jaki podarowałaś dziś Janowi Pawłowi II jest przepiękny i rzeczywiście kwitły o tej porze <3 serdecznie pozdrawiam i do serca tulę :)

    OdpowiedzUsuń

  5. Basiu! jakże wspaniale uczciłaś pamięć o Papieżu JPII. Nawet Twoje georginie swe główki zadarły ku rozchmurzonemu niebu w podzięce. To data, która w mojej rodzinie jest szczególnie,podwójnie radosna. Dzień wyboru na Papieża Naszego Rodaka pamiętamy doskonale. Moje dziewczynki były malutkie. Dzisiaj, 16 październik moja wnuczka ma 12 urodziny. Jak ten czas szybko biegnie ...
    POzdrawiam i ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam podobne wspomnienia Basiu. Miałam też zaszczyt być bierzmowana przez naszego Ojca Świętego, wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że zostanie papieżem. Często wspominam to wydarzenie jak najpiękniejszy dar. Twój obraz jest piękny, widać że malowany sercem.
    Miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Basiu,
    bardzo piękny, wzruszający post. Jan Paweł II fascynował wszystkich, tych wierzących i niewierzących. Wiem, że zabrzmi to trochę banalnie ale dla mnie Ojciec Święty był wyjątkową osobą. Był podobny do Jezusa w miłości i mądrości. Często zastanawiam się czy zdajemy sobie sprawę z tego, czego nauczył nas Jan Paweł II, jak wiele nam zostawił?
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam wówczas w podobnym wieku, miałam 14 lat i do tej pory pamiętam ten radosny dzień. Papież zawsze był i jest dla mnie ważną postacią. Dziękuję Ci za ten wspaniały post i przepiękny wiersz.
    Pozdrawiam Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja się uordziłam w tym roku i cieszę się ze należę do pokolenia JP II ...
    obraz i wiersz wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Ontem foi embora.Amanhã ainda não veio. Temos somente hoje, comecemos!!!Qualquer ato
    de amor, por menor que seja, é um trabalho pela paz" (Madre Teresa de Calcutá)
    Bela postagem!!!!!
    Um grande abraço querida,
    Marie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dziękuję za Wasze wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny wiersz.
    Pamiętam ten dzień i moment, kiedy się o tym dowiedziałam :)
    Pamiętam też jak kolega z liceum parę dni wcześniej mówił, że może będzie wybrany Wojtyła, a z nas nikt ne wierzył.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne słowa o naszym ukochanym Lolku okraszone pięknym kwieciem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Basiu, jak zwykle zachwycasz, aż serducho się raduje. Zawsze pozostanie w mojej pamięci.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyobrażam sobie radość Polaków na wieść o wyborze Papieża - Polaka. Niestety, należę do pokolenia urodzonego już w czasach pontyfikatu Jana Pawła II i muszą wystarczyć mi tylko wspomnienia świadków tego ważnego wydarzenia. Mój tata nieraz opowiadał mi o reakcji Wadowiczan. Podobno proboszcz parafii był w takim szoku, że zwolnił uczniów szkół średnich z zajęć katechezy wcześniej do domu. Ale w sumie nie dziwię się. Podejrzewam, że gdyby w dzisiejszych czasach któryś z księży przybiegł do Oratorium z wiadomością, że nasz parafianin został biskupem Rzymu, to pewnie też skończylibyśmy nasze zajęcia z dzieciakami i wybieglibyśmy na ulice w karnawale radości.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana Basiu jak zawsze u Ciebie kolorowo i pachnąco;) Uwielbiam tu zagladać, czasem mam wrażenie ze zatrzymałaś czas, czas na relaks dla nas :) Pozdrawiam Cie cieplutko i zycze dobrego tygodnia <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Cieszę się, że młodsze Osoby mogą się dowiedzieć z relacji Koleżanek ( nieco starszych:-)o tamtych czasach przeogromnej radości, która stała się udziałem Polaków.

    OdpowiedzUsuń
  18. Słowa wypowiedziane podczas pierwszej pielgrzymki do polski 1979 roku dodały siły Polakom do walki z komunizmem:
    "Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!"
    :-))))

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja chyba wtedy siedziałam w salce katechetycznej na lekcji religii...Pamiętam jak wszyscy byliśmy wówczas przejeci i wzruszeni. Tak samo zresztą, gdy wiele lat potem podano informację o jego śmierci. Coś sie konczy, cos zaczyna a w sercu slady i tropy, które ożywają, gdy sie tego nie spodziewamy (mam przy sobie jako najdroższą pamiątke po Mamie jej niebieską sukienkę kupioną w Wadowicach, gdy wiele lat temu pojechałyśmy tam zwiedzać jego muzeum!*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna pamiątka. Tym wpisem podsunęłaś mi pomysł na kolejnego posta-dziękuję.

      Usuń
  20. W dniu moich urodzin często myślę o naszym Papieżu....16 padziernika to szczególny dzień. Wtym dniu Karol Wojtyła został papieżem....w tym dniu obchodziłam 18ste urodziny...to był najważniejszy prezent dla mnie...nigdy tego nie zapomnę....Basiu, piękny obraz i jeszcze piękniejszy wiersz...pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie podziękowałaś naszemu Ojcu św. Ja wczoraj cały wieczór ryczałam, oglądając film dokumentalny, który puścili w telewizji na jedynce. Wszystko stanęło przed oczami, jakby to wczoraj było. Jestem przekonana,że Krzyś urodził się dzięki modlitwom do św. Jana Pawła, w kościele z jego relikwiami, ale co ja mogę,oprócz modlitwy, czapki mu nie zrobię.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Basiu, jak zwykle pamiętasz o najważniejszych datach - pięknie i sentymentalnie je podsumowujesz :-) Ja tego dnia byłam bardzo mała. Ale mam to szczęście, że mój mąż jest z Wadowic, dość często tam bywamy i dzięki temu jest wiele okazji, żeby naszego Papieża wspominać. Dodatkowo mieszkam blisko centrum JP2 w Krakowie i wielokrotnie, będąc tam, słyszałam o tym jak skutecznym jest świętym. Zresztą sama się o tym przekonałam... Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie Basiu wspominasz ten ważny dla Polski i dla nas dzień. A obraz jest przepiękny, bardzo mi się podoba :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  24. To prawda,św.Jan Paweł II wyprosił wiele łask, wiem to od konkretnych ludzi, którzy się modlili za Jego wstawiennictwem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Swoim pięknym postem poruszyłaś w naszych sercach nitkę wspomnień, pięknych wspomnień : ) Pamiętam jak z tą wiadomością pobiegłam do mamy która stała w kolejce, ludzie nie uwierzyli dziewuszce : ).

    OdpowiedzUsuń
  26. 16 października dla mnie podwójnie ważna data - 45 lat temu moi rodzice wzięli ślub :) No i Nasz Ojciec Święty :) piękny wiersz Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne obrazy :)
    Ja byłam małym dzieckiem , więc nie pamiętam tego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  28. Piekny wiersz, mile wspomnienia. sliczne zdjecia kwiatow..bardzo bogaty wewnetrznie post.)

    OdpowiedzUsuń
  29. Basiu piękny post. Piękne róże. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wzruszający post i wiersz, piękne róże dla uczczenia tej wielkiej chwili...
    Poruszyłaś w mym sercu mnóstwo wspomnień:) W 1989 roku byłam na pielgrzymce do Stolicy Piotrwej, a w rezydencji Castel Gandolfo dostałam komunię świętą z rąk smego Papieża. Mam też wzruszające zdjęcie, ogromną pamiątkę, z Janem Pawłem II. Była to pielgrzymka pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie za młodu Karol Wojtyła był wykładowcą. Pamiętam wypowiedziane podczas naszej wizyty, słowa - witajcie moi koledzy:) To były piękne chwile, zawsze o nich pamiętam. Jestem szczęściarą, że ten SWIĘTY CZŁOWIEK osobiście mnie błogosławił.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś Aniu ogromną Szczęściarą.

      Usuń
    2. Wtedy to było wspaniałe przeżycie, a teraz to wręcz cudowne :-)

      Usuń
  31. Dziękuję za Waszą obecność.

    OdpowiedzUsuń
  32. Pięknie że pielęgnujesz pamięć o tym ważnym dniu!

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam dwie książki o naszym Papieżu napisane przez bliskie mu osoby i żyjące i przebywające z nim każdego dnia i powiem Ci, że niesamowita to lektura. Ja znajdę trochę czasu to napiszę o nich, bo jest tam wiele słów wartych zastanowienia i przekazania :)
    Ściskam Cię bardzo mocno, zawsze znajdę coś co zachęci mnie do zadumy nad światem doczesnym :) Bardzo Ci za to dziękuję :) A obraz przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
  34. Kochana, dziękuję Ci za te wspomnienia :-) Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piekny obraz, wspomnienie, slowa...

    OdpowiedzUsuń
  36. Tak Basiu, będzie zawsze juz brakować naszego Ojca Świętego...Co to był za człowiek! Drugiego takiego nie znajdziemy...Ale to prawda że On oręduje za nami w niebie...Sama często zwracam się do niego w modlitwach i wiem, że On nie jest na nie obojętny. U nas w Parafii od niedawna jest zwyczaj, że obraz z Ojcem Świętym oraz Jego relikwie przez całą dobę goszczą w domach parafian. Dostaje się również wielką księgę, gdzie ludzie wpisują swoje słowa do Ojca Świętego...Coś przepięknego i wzruszającego... Już nie mogę się doczekać, kiedy znowu trafi w nasze skromne progi, będzie wielkim zaszczytem goszczenie Go.

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękny obraz i wiersz. Potrafisz tak pięknie pisać i ukazać to malując swoje obrazy.
    Ja również zawsze będę pamiętała te datę. Tyle wniósł do naszego życia. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń