Strony

czwartek, 2 lipca 2015

Dojrzewa lipiec w aromatach lata...

Wiem, że nie wszyscy mogą rankiem wyjść w pola, ująć w dłonie dojrzewające kłosy i wyszeptać: dziękuję...
Nie wszyscy mogą się wieczorną porą nasycić odgłosami lata...
Dla Was te zdjęcia ze wsi najprostszej, jednej wielu, a jakże pięknej...



Kiedy ma się w zasięgu ręki takie widoki, wyobraźnia sama podpowiada malarskie tematy.
Rozpoczęłam cykl Aniołów malowanych na deskach ze stuletniej stodoły. Ich właściciel uznał, że nadają się do spalenia, a jego córka przekonała go, że nie tylko i oto stałam się właścicielką kilku szacownych "podobrazi".
Pierwszy z serii Anioł jest makowy, bo wśród zbóż królują przecież maki...


Lipiec dojrzewa w aromatach lipy
brzęczy stadami owadów przy pracy
rzuca uśmiechy słońcu na niebie
jakby się chciał przypodobać obłokom w błękicie
kryje się w trawach sięgających nieba
motylem osiada na przydrożnym rowie
i nuci pieśń lata o pięknie ukrytym
w bielejących zagonach pszenicy
chlebem pokrywa urodzajną ziemię
obiecuje szczęście zapłakanym sercom
nadzieję przyzywa na powrót na ziemię
bo lato jest latem i w sercu dojrzewa...



 W taki letni dzień Jadzia z bloga jadwiga-sercemtworzone.blogspot.com obdarowała mnie n-ty już raz przecudnej urody albumem, który będzie nosił w sobie ślubne zdjęcia moich Dzieci. Zapragnęłam mieć album wyjątkowy bo zdjęcia Justynki i Kamila oraz Angelinki i Konrada są wyjątkowe...a chwile ich ślubów na zawsze zapisałam w sercu najpiękniejszymi kolorami.
Ogromnie Ci Jadziu dziękuję za kolejny dar sercem stworzony. Do tego niezwykłego albumu, Droga Jadzia dołączyła całą moc "przydasiów", które wykorzystam we wszelkiego rodzaju zdobieniach moich- Jadzinych skarbów:-)
Lipcowo, serdecznie pozdrawiam i choć trwają wakacje, mam tysiące zajęć ( prawdopodobnie urodziłam się pod pracowitą gwiazdą, więc tego nie zmieniam) i ciągle zbyt mało czasu:-)


33 komentarze:

  1. Piękne wiejskie pejzaże. Właśnie pomyślałam sobie, że może specjalnie mieszkam tu gdzie mieszkam na ,,udawanej wsi" bo gdybym mieszkała na prawdziwej wsi to nic bym nie robiła tylko spacerowała i patrzyła? Nie wiem... a może mieszkając na co dzień stały by się widokiem powszednim jak za czasów dziecięcych lat... kiedy wcale tak przyrody nie podziwiałam...no może troszkę :)
    Wiersz jest cudny taki swój, nasz, Polski... Dziękuję Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj być pospacerować ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobny widok podziwiam na żywo, kiedy odwiedzam moje ukochane miejsce na wsi. Ostatnio tam byliśmy w zeszłym roku. Kiedy byłam małą dziewczynką prawie każdego roku spędzałam tam wakacje. To jest wieś w woj. lubelskim, rodzinne strony mojego Taty. Bardzo się zmieniło wszystko, oprócz pól, lasów i właśnie takich widoków. Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu- u Ciebie to ja zawsze ładuję akumulatory:-D Wrócę sobie jeszcze raz później, bo teraz to gonię....Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Sam widok tych pięknych łanów zbóż wywołuje w nozdrzach zapach świeżego chleba. Basiu, jesteś niesamowitym "pracusiem", bardzo inspirującym. Pamietaj ! czekam na info, już prawie wszystko gotowe. Ja też urodziłam się pod taką gwiazdą, że ciągle coś robię i nie mam czasu na lenistwo. Uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne swojskie krajobrazy nam przekazujesz i na zdjęciach i przez swoją piękną poezję. Kocham takie widoki i teraz brakuje mi ich brakuje. Niosą w sobie tyle uroku i przedziwnego spokoju. Dzięki i pozdrawiam Basiu

    OdpowiedzUsuń
  7. Basieńko, dziękuję Ci za ten obfitujący w fotki post. Gdy zaczęłam czytać wprowadzenie,o tych rankach i wieczorach, oraz komu jest dedykowany, od razu pomyślałam egoistycznie o sobie. Tak mi tęskno do takich widoków, tych przeżyć z nimi związanych, że nawet sobie nie wyobrażasz. Blok w którym mieszkam obecnie, został zbudowany na takim właśnie polu i z wiadomych względów wszystko się zmieniło. Dużo by opowiadać i powstałby z komentarza całkiem spory post, więc sobie odpuszczę.
    Piękny lipcowy, letni wiersz napawa nostalgią, obraz namalowany na wiekowej desce zachwyca swoim urokiem.
    Albumy od Jadzi rozkwitają zawartością wspomnień rodzinnych - Twoich i Twoich bliskich. Podarowane przydasie wykorzystasz godnie, nic się nie zmarnuje.
    Korzystaj z wakacji ile się da, wypoczywaj tak, jak Ci serce dyktuje i racz nas kolejnymi pięknymi wpisami na blogu.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko.)

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu uwielbiam takie zdjęcia, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu, piękne zdjecia, przynoszą spokój, ukojenie.
    U mnie tez jeszcze sporo zajęć.
    Mam nadzieję, że dzisiaj lub najdalej jutro też będzie dla Ciebie dzień niespodziankowy.
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu, mieszkam na przedmieściu i mam to szczeście ogladac i czuć to wszystko, zawsze o tym marzyłam i mam..wspaniały pomysł z obrazami na starych deskach:)pozdrawiam, Beata:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne swojskie klimaty uwieczniłaś na swoich zdjęciach. Był czas, że nienawidziłam wsi, bo na niej się wychowałam. Wczesne wstawanie do pracy w polu, pasienie krowy i robienie powróseł na żniwach. Teraz dobrze wspominam te czasy.Ślicznego anioła namalowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tylko u Ciebie można nasycić się takimi widokami:)
    Anioł jest absolutnie zjawiskowy!

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mogę, codzinnie dzień zaczynam biegiem obok takic pól i jeszcze piękniejszego lasu i wiem ,że jestem ogromną szczęściarą ,że tak sielsko przyszlo mi żyć :)
    uchwyiłaś upał na zdjęciach

    OdpowiedzUsuń
  14. My wybieramy się na Mazury w sierpniu, więc pola w tym roku też będą przeze mnie fotografowane :) Na razie ja mam dorywczą pracę, a reszta ekipy swoje zajęcia/plany, więc zostaje nam druga połowa wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  15. Letni spacer;)cudny...łąki, pola i lasy;)i anioł przepieknie namalowany;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne widoki - uwielbiam ten czas :-)


    pozdrawiam wakacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dobrze, że należę do tych co mogą. Staram się to doceniać każdego dnia. Zwykle zachwycam się porannym i wieczornym zapachem wsi:) piękne fotografie, tak miło popatrzeć...a wiersz cudowny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać. Jak dobrze, że te stare deski zostaną w tak piękny sposób zagospodarowane. Naprawdę piękny obraz powstał. Jestem ciekawa kolejnych:)

      Usuń
  18. To prawda - w krajobrazie jest mnóstwo inspiracji. Ja też zachwycam się wsią i sama nie wiem, co mnie tak cieszy w tej monotonii pól i równin. Może ten spokój niezwykły i harmonia. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniałe krajobrazy, zachwycam się tym wszystkim jak i Ty, Basiu:) Cieszę się, że mogę doznawać tego piękna.
    Obraz zachwycający. Ja na starych deskach, z płotu, robię ikony, decoupage:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widoki przywołały wspomnienia z dzieciństwa. Wprawdzie mieszkam na wsi, ale u nas takich widoków nie ma. Ugory, od czasu do czasu jakiś uprawny kawałek i tyle, a przecież pole teraz tak pięknie pachnie. Tak cudnie śpiewają nad zbożem ptaki. Kiedy to było. Dziękuję za przywołanie wspomnień. Obraz na tej desce prześliczny. Kocham maki więc ten Anioł jest szczególny:):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne kadry. Chciałoby się wejść w to zboże i nie oglądać za siebie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Wszystkie czytam bardzo uważnie. Odpowiadam krótko, bo ruszyły prace w komisjach ds. awansu zawodowego nauczycieli- więc do pracy:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piekne zdjęcia ,cudowne i fajne krajobrazy,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Basiu, śliczne okolice masz w "posiadaniu" :)
    Zazdroszczę, choć właściwie jak wytknę trochę nosa z mojego małego miasta to też mam takie widoki...pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowny pomysł, aby tym starym deskom podarować drugieżycie. Anioł jest przepiękny, ciekawe jakie będą następne... Jeśli zboże, to też koniecznie bławatki!

    Ściskam Cię mocniutko

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam malowanie na drewnie....
    Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. cudowne zdjecia serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

  28. "Ontem foi embora.Amanhã ainda não veio. Temos somente hoje, comecemos!!!Qualquer ato
    de amor, por menor que seja, é um trabalho pela paz" (Madre Teresa de Calcutá)
    Belas paisagens...amei a sua visita carinhosa, obrigada!

    Um grande abraço, Marie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Basiu anioł z makami przecudny,delikatny och każdy Twój obraz jest magiczny.
    Wystające maki z dojrzewającego zboża,jeszcze takiego zielonego,to widok wart uwiecznienia,ale jak to w życiu bywa nie zawsze mam przy sobie aparat,by to uwiecznić.Mimo że mieszkam w mieście to jeszcze trafiają się podobne widoki i w mojej okolicy:D
    Widok falującego zboża uspokaja.
    Jadwiga obdarowała Ciebie po królewsku.
    Serdeczności Basieńko :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przygotowałam już kolejne kadry lata:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Makowy Anioł przepiękny! Fantastyczny pomysł...

    OdpowiedzUsuń
  32. I especially like the photo of the poppies!

    OdpowiedzUsuń