sobota, 8 lipca 2017

Lipcowe podziwianie świata.

Wakacje...
Tyle ich było w moim życiu i nigdy się nie nudziłam, nawet jednego dnia.
Ciągły nawał pracy jaki mnie otacza próbowałam przypisać Wodnikom, ale to chyba bardziej sprawa genów mających swój początek w rodzinie Kwapniów, czyli ze strony mojej śp. Mamy.
Drugie z kolei wakacje poświęcam w pełni mojemu Wnukowi, czarującemu i bardzo wymagającemu Dwulatkowi, który pracuje teraz ze mną w szkole:-)
Tak, tak, każdego dnia gdzieś jedziemy, a pracy różnorodnej w szkole w wakacje nie brakuje, więc " przyuczam" Konradka " do fachu".
Po drodze podziwiamy dojrzewające zboża i obłoki...
...przekwitłe facelie i kwitnące zioła...
szumiące w towarzystwie świerszczy, trawy...
...piaszczyste drogi...
...i potoki słońca zalewającego pola.
I zastanawiamy się jaki kolor mają dojrzewające zboża?

Pytanie                                                                                                                                                                                           Zatrzymuję się przy bielejącym zbożu by zapytać je o kolor kłosów  
białe? 
nie, przecież białe są obłoki
które nad nim płyną
złote?
nie, bo złota jest obrączka                                                    
na serdecznym palcu 
od trzydziestu pięciu lat ta sama
żółte?
a skądże, żółte są jaskry błyszczące w słońcu
na suchych łąkach
śmietankowe?              
też nie, bo śmietankowe bywają lody
na umorusanych twarzach dzieci
to jakie są zboża w lipcowym słońcu 
powiem ci   są takie jakie jest twoje    serce…                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             
Teraz, kiedy już wiecie, jaki kolor mają dojrzewające zboża, mogę spokojnie przejść do wakacyjnej lektury. Pierwsze z dwóch powieści Michalak stanowią całość, trzecia jest zupełnie inną opowieścią, ale równie interesującą. To książki dobre na wakacyjny wypoczynek. Przeczytałam je w krótkim czasie i zabieram się za " Różany".
Niech każdy dzień lipca będzie dla Was źródłem radości i okazją do nasycenia się pięknem lata...

49 komentarzy:

  1. cudne letnie krajobrazy super zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe zdjęcia Basiu....wnuczek ma szczęście mając tak wspaniałą babcię:)
    A książki Kasi Michalak bardzo lubię - ma ona lekkość pióra:)
    Miłej niedzieli życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bycie z Wnukami to moja największa radość.

      Usuń
  3. Tak pięknie potrafisz pisać o sprawach i rzeczach prostych, codziennych, mijanych w biegu...
    Widoki i zdjęcia przecudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny wiersz i zdjęcia. U nas niestety prawie ciągle pada, z jednej strony podlewa mi ogród, z drugiej niszczy kwiaty. Jutro wybieram się z wnuczką na wycieczkę, mam nadzieję, że pogoda wreszcie dopisze. Pozdrawiam serdecznie i życzę ślicznej pogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ogródek dziś został pierwszy raz naturalnie podlany od długiego czasu.

      Usuń
  5. U Ciebie jak zawsze możńa się nasycić pięknem. Ciekawe czy Konradek zostanie matematykiem-poetą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym dożyć jego dorosłości, zobaczyć, co go interesuje i ile w nim zostało naszych wspólnych wędrówek.

      Usuń
  6. Moje wnuki też lubią się bawić w szkołę (cóż , babcia nauczycielka emerytka.) Obowiązkowo z dzwonkami i przerwami. Pięknie oddajesz zapach lata a zakończenie wiersza piękne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne zdjęcia i piękny wiersz:))
    Czytasz Michalakową:))moja ulubiona,chociaż opinie są skrajne,ale każda jej książka uderza w jakąś strunę uczuć:)Ja jestem świeżo po lekturze jej nowej książki ,też trylogii "Leśna Polana":))ech Basiu,ta książka to dopiero jest rollecoaster emocji:))polecam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie dojrzewająca zboża mają kolor melancholii, przywołują wspomnienia. Teraz rzadko mam okazję je oglądać. Moja wnusia zadaje mnóstwo pytań, jak to ciekawe świata dziecko. Sama ma też mnóstwo ciekawych, często zabawnych odpowiedzi. Niektóre z nich sobie zapisuję na pamiątkę. Czytając dziś Twój wiersz pomyślałam, że mogłabyś napisać tomik "dziecięce pytania", na pamiątkę dla Konradusia.
    Miłej niedzieli Basiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę, gdy tylko Wnuki będą więcej mówić i zadawać pytania. Dziękuję za pomysł Ewuniu, póki co, piszę dla nich wiersze.

      Usuń
    2. U mnie melancholia gości gdy patrzę na ścierniska.

      Usuń
  9. Ależ masz cudownie z tym pokazywaniem piękna świata wnukowi - na pewno to w nim obudzi wrażliwośc a może i zmysł artystyczny. Zdjęcia pól i nieb pełnych malowniczych chmur zachycają mnie. Lubię takie widoki i przestrzenie. Lubię lipiec!
    Pozdrawiam ciepło, Basiu!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak najwięcej przekazać dzieciom...

      Usuń
  10. Piękne słowa wiersza, należałoby codziennie sobie je przypominać. Piękne wprowadzanie wnuka w świata zawiłości. To są widoki, które i mnie zachwycają i szukam ich codziennie. Z lipcowymi pozdrowieniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja Kraina Olu jest cudnym miejscem do wędrówek.

      Usuń
  11. Basiu Droga, i dla Ciebie te lato będzie najpiękniejszym... Piękny wiersz; zboża mają kolor chleba codziennego. Kochana... Całuję :) <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Basiu droga, Konradek ma ogromne szczęście mając taką Babcię jak Ty. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby wyrósł na poetę... obcując z Tobą jego dusza nasiąka umiłowaniem piękna.
    Kochana, też jestem Wodnikiem (ale w horoskopy nie wierzę wcale)
    Tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W horoskopy nie wierzę, ale znam dużo Wodników z pasjami:-)

      Usuń
  13. Przepiękny wiersz :) Jeśli pozwolisz włączę go na przyszły rok przedszkolny do literatury dziecięcej gdy będzie temat wsi albo o naszej ojczyźnie. Od lat powtarzam, że polska wieś jest najpiękniejsza na całym świecie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, nie tylko się zgadzam, ale ogromnie cieszę.
      Możesz korzystać z wszystkich wierszy, jeśli tylko uznasz, że mogą być.

      Usuń
  14. Piękne zdjęcia. Zwłaszcza to pierwsze z zachodzącym słońcem. Szkoda, że pogoda w tym roku nie rozpieszcza nas w lipcu, bo jest mniej okazji do wędrówek po takich miejscach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna jest nasza ojczysta przyroda. A Konradek od małego spędzający życie w szkole po latach będzie ją uwielbiał. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe lipcowe widoki...uwielbiam...Te książkowe pozycje już mam za sobą,lubię Michalak,lekko się czyta i odpoczywa przy nich.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wakacje są największym przywilejem zawodu nauczyciela, korzystasz z nich pięknie Basiu,o czym świadczy uroczy wiersz. Ja też na lipiec pożyczyłam sobie powieść Katarzyny Michalak,chociaż pod innym tytułem.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  18. też teraz czytam książkę tej autorki-śliczne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdjęcia jak zwykle rewelacyjne. Książek nie znam, ale spróbuję zdobyć i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne krajobrazy wokół Ciebie, aż przypomniało mi się dzieciństwo. Wiersz jak zwykle przepiękny. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejku, ten wiersz jest cudowny, chwyta za serce... Wspaniałe krajobrazy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Tyle pięknych krajobrazów,tyle widoków,cudowne zdjęcia,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. hmmmm twoje fotki pachna juz koncem lata
    a dla nas jeszcze sie nawet wakacje nie zaczely

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny jest lipiec u Ciebie. U nas też, od wczoraj, hehe. Nie omieszkałam też upamiętnić te uroki. :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam pola. Pięknie tam masz. Lubie czytać latem na balkonie. Wróciłam do' Jedz Módl się Kochaj'. Uwielbiam tę książkę. Teraz jestem na Bali. :) PIĘKNY WIERSZ. <3

    Niech lipiec będzie dla Ciebie pełny magii. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana Basiu :)
    Bardzo Ci dziękuję za wszystkie porady w sprawie awansu nauczyciela. Dzięki twoim poradom znalazłam sobie pracę, w której mogłam wejść na kartę nauczyciela i szczęśliwie przejść całą procedurę awansu. Bardzo Ci dziękuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Basieńko kochana! Ja także lipcowo się zachwycam, ale nie tylko lipcowo...Tak ogólnie, każdego dnia i miesiąca. Bo świat jest piękny. Podziwiam Cię, że jeszcze masz czas na literaturę! Ja dawno nie miałam książki w ręce niestety... Brak czasu oraz zmęczenie...

    Ściskam Cię mocniutko!

    OdpowiedzUsuń
  28. Basiu, piękne, lipcowe kadry u Ciebie :) Uwielbiam Twoje zdjęcia, z Twojego ukochanego "miejsca na ziemi".
    Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Polska i polskie krajobrazy są jedne z najpiękniejszych:)a tym bardziej w twoim obiektywie:)pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zdjęcia sa piękne.Jeżdżąc na rowerze podziwiam kreobraz ,zboże zmienia kolor,słucham śpiew ptaków.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Też lubię lato, choć i wiosna jest bliska mojemu sercu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Basiu uwielbiam Twój zachwyt nad światem.
    W środę późno w nocy wróciliśmy z Litwy. Mam nadzieję, że pozdrowienia doszły.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Świat jest taki piękny...

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo wam dziękuję, a w kolejnym poście wytłumaczę moje blogowe zaniedbania:-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękne krajobrazy...Takie wyciszające...
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń