poniedziałek, 5 czerwca 2017

Obiecałam Łucji, że gdy zakwitnie pierwsza róża...

Właśnie zakwitła pierwsza róża...nieśmiało i skromniutko...
Mrozy poczyniły ogromne straty w naszym " różostanie".
Staramy się z Mężem odbudować różany ogród, ale nie będzie to łatwe. Nasze dojrzałe w latach róże, zwłaszcza pienne ( nie mylić z pnącymi) były ogromne i kwitły szalenie.
Przyroda okazała się mocniejsza, padły róże, umarzły hortensje, nie zakwitła wisteria, dużo bzów nie rozwinęło swoich kiści, a moje ulubione akacje są w tym roku wyjątkowo mizerne.
Ale do rzeczy.
Kiedyś poprosiłam Łucję   http://czarownyswiat.blogspot.com/
o zgodę na wykorzystanie jednego z jej pięknych zdjęć do namalowania obrazu. Autorka dała przyzwolenie, obraz jest, tylko zdjęcie mam fatalne.
A ja zobowiązałam się, że go zaprezentuję gdy pierwsza róża zakwitnie.
Więc w myśl powiedzenia " słowo się rzekło, kobyłka u płota..."
Fatalną jakość zdjęcia i konsekwencje mrozowego spustoszenia rekompensuję Wam makowymi łąkami, one oparły się mrozom.
Miałam rację, że marzyłam w dzieciństwie o makowych płatkach w koszyczku przygotowanym na sypanie kwiatów w procesji. Wówczas nie było ani jednego maku w okolicy, dziś mam ich całe mnóstwo...

30 komentarzy:

  1. U mnie też przemarzły róż, niby odbijają ale... rzeczywiście inne lato będzie tego roku bez tych kwiatów. Obraz przepiękny i pole makowe :)
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Obraz cudowny, a przydrożne maki też wyglądają pięknie. Bardzo lubię te kwiaty. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te pola z makami! Ja tylko takie widoki na mazurskich łąkach podczas wakacji- mieszkasz w raju :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chabry i maki to moim zdaniem najpiękniejsze kwiaty polskich pól. :) A obraz jak zawsze u Ciebie - zjawiskowy. Lubię sposób, w jaki malujesz. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny obraz Basiu, taki sielski. Zima zrobiła ogromne spustoszenie. Moje róże to katastrofa - zostało kilka krzewów ale na razie mają zaledwie po kilka listków. Nie wiem czy w tym sezonie doczekam się kwiatów.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne są te łąki chabrowo-makowe. A obraz wnosi spokój, jest urokliwy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kwiatowe zdjęcia :-)
    Pozdrawiam serdecznie ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, nie tylko róże przemarzły, ale też wiele zbiorów... W tym roku przyroda pokazała swoje ciemniejsze oblicze. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie róże jakoś przetrwały, ale za to wiśni nie będzie, piękny obrazek z sielskim klimatem, łąki cudowne kwiatowe podobny krajobraz jak u mnie :-) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. piękny obraz

    a makowe pole przepiękne

    OdpowiedzUsuń
  11. Współczuję Wam z powodu różanych spustoszeń, obraz piękny, a maki urocze!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy obraz, Basiu, a pola makowe takie piękne, szkoda, że traktują je jako chwasty; przed laty mróz też wymroził wszystkie róże, wisterią jak u Ciebie, nie odbudowywałam strat; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas podobnie w przyrodzie. Natura rządzi :-) :-(

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham łąki. Coś pięknego. Obraz jest cudowny. <3
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda tych przemarzniętych kwiatów - ale w kolejnych latach bedzie na pewno lepiej.

    Obraz bardzo nastrojowy.

    Maki nieraz ratowały mnie przy konieczności napełniania i robienia zapasów dla dwóch koszyków na Boże Ciało i oktawę. Podobnie jak robinie akacjowe - tylko one tak krótko kwitną i nie zawsze w porę... Był czas, że maki kojarzyły mi się wyłacznie z Bożym Ciałem, niezależnie od miesiaca, w którym je widziałam ;)

    U nas róże ruszają powoli, ale też rozwijają się bogato piwonie. Serdeczności slę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Basiu, to zawsze boli, gdy mróz zabija kwiaty....
    Twój piękny obraz przynosi ukojenie i zachwyca spokojem. A maki - jak ich nie kochać?
    Tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie piękne, makowe łąki zawsze mi się kojarzą z dzieciństwem. Wielu malarzy wykorzystuje je jako motyw. Twoje różyczki w ogrodzie ina płótnie też są urokliwe.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Basiu,
    obraz jest przepiękny, jak wszystkie Twoje obrazy. Jakże ja kocham te niezwykle urokliwe pola makowo-chabrowe. Zawsze mnie zachwycają, mnóstwo w nich piękna i ogromna radość dla fotografującego. Jakże boleję nad utratą kolekcji, niezwykłych róż.
    I u mnie zima i wiosna zniszczyła wiele roślin.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Basiu, przepiękny obraz! Łąki pełne maków jak pięknie, uwielbiam takie widoki :)
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj Basiu! U mnie też pierwsze róże już zakwitły, ale jeszcze nie zrobiłam im zdjęcia. Czerwiec to ich miesiąc, pewnie rozszaleją się jak będę w szpitalu. Ściskam Cię mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo się cieszę, że różany obraz przypadł Wam do gustu.
    A do maków trudno nie mieć słabości. U nas już zakwita facelia i czarny bez.
    Alicja ma rację, mieszkam w raju, choć on skromny, ale niezwykły.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo mi przykro, że Wasz ogród tak bardzo ucierpiał. U mnie straty są o wiele mniejsze. Pierwsze róże też już zakwitły, a najbardziej ucierpiały miniaturowe hortensje ogrodowe. Nie zmarzły całkowicie i odbijają od ziemi, ale dosyć słabo. U nas wreszcie pada, z czego bardzo się cieszę, bo susza robiła większe szkody niż mróz.
    Tajemniczy obraz z różami bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny, klimatyczny obraz i cudna roślinność. U mnie mniej irysów w tym roku, a u sąsiada mizerny bez, widać wszędzie tak samo :(

    OdpowiedzUsuń
  24. I u nas w ogrodzie mróz poczynił ogrom szkód.....
    Obraz, mimo jak piszesz kiepskiego zdjęcia i tak pięknie się prezentuje......oddaje klimat miejsca, które łucja zdjęła na swym zdjęciu.
    A pola makowo bławatkowe ......to największy urok naszych wsi....szkoda, że opryskigo likwidują.

    Pozdrawiam Basiu ciepło i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Basiu ale piekne widoki u Ciebie a obraz cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie dopiero róże listki wypuściły, oj. Taka zimna wiosna była...

    OdpowiedzUsuń
  27. Basiu obraz piękny. Taki subtelny.
    A kwiatów szkoda... Wczoraj była u nas straszna burza. Z niepokojem patrzyłam, jak nasze kwiaty na balkonie walczą o przetrwanie.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wiosna w tym roku w niejednym ogrodzie poczyniła spustoszenia... niestety :( Ogród jednak piękny, tak samo jak obraz... i maki... :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kwiaty polne i łąki zachwycają mnie od lat. Maki to choć nietrwałe, ale bardzo urocze kwiaty. Twój obraz rodem z Toskanii:))) U nas róże na szczęście dały radę:) Choć jest teraz bardzo burzowo i nie wiem, czy nie będzie strat. Uściski:)

    OdpowiedzUsuń