piątek, 16 grudnia 2016

Krakowskie i nie tylko, okruchy przedświąteczne.

Można sprawdzić na moim blogu, że tradycyjnie każdego roku w okresie Świąt Bożego Narodzenia bywam w Krakowie.
Wiadomo też, że tradycję zachowuję, więc...
Dla Was zdjęcia ze świątecznego Krakowa, mimo, że w tym dniu słoneczko nie zaświeciło i ich jakość jest słabsza, ale przecież chodzi nam o klimat.
Mój wzrok zatrzymywał się na kolejnych cudeńkach. W tym miejscu należy wspomnieć, że choinka przywędrowała do Polski przez Niemcy, z Alzacji, w czasach zaborów.
Miał to być symbol rajskiego  drzewa życia, dlatego wnoszono ją do domu właśnie w dzień imienin Adama i Ewy. Zawieszano na niej jabłka jako rajski symbol dobra i zła oraz łańcuchy jako przypomnienie węża kusiciela oraz jako symbol nieskończoności czyli wieczności.
Na szczycie drzewka królowała gwiazda na pamiątkę gwiazdy betlejemskiej wskazującej drogę do Dzieciątka ( w czasach PRL-u próbowano ten symbol zastąpić tzw. " czubkiem" symbolizującym budynki tego okresu np. Pałac Kultury).
Liczba osób przy wieczerzy wigilijnej musiała być parzysta. Wieść głosi, że pani Kossakowa ( żona Wojciecha) pewnego roku postanowiła z tego powodu wieczerzać w kuchni. Na szczęście okazało się, że jedna z kuzynek spodziewa się dzieciątka i już liczba uczestników stała się parzysta, więc pani Kossakowa wróciła do stołu:-)
Napatrzywszy się piernikom krakowskim upiekłam własne, ale chyba nie zdążę ich udekorować z wiadomej przyczyny:-)
l
Na stole szlacheckim pojawiało się dwanaście potraw na wzór dwunastu apostołów, a u prostego ludu- siedem, jako siedem dni tygodnia żeby w żadnym dniu nie zabrakło pożywienia.
U mnie będzie siedem bo ja pochodzę z prostego ludu.
W moim domu nie może zabraknąć kapusty z grochem, ziemniaków z duszonymi grzybkami, smażonego karpia, pierogów ze słodkiej kapusty ( w żadnym wypadku nie z kiszonej), kaszy z suszonymi śliwkami, barszczu z uszkami, kompotu z suszek.







Zanim zasiądziemy do spożywania tych smacznych potraw, przeczytamy Ewangelię o Narodzeniu Chrystusa, wspólnie się pomodlimy, a potem przełamiemy opłatkiem. Tradycja dzielenia się opłatkiem pochodzi od wczesnochrześcijańskiego zwyczaju eulogium czyli łamania się chlebem niekonsekrowanym, lecz pobłogosławionym. Dobrze, że dziś post w tym dniu jest zwyczajowy bo kiedyś wolno było spożyć w tym dniu tylko jeden posiłek oprócz kolacji wigilijnej.Wieczerzę spożywano dawniej w milczeniu, by w następnym roku nie było kłótni w domu, ani żadnej "pustej gadaniny"

Nasze tradycje są chyba najpiękniejsze na świecie. A przedświąteczny czas przygotowań jest wyjątkowy.
Świąteczna tradycja zachęca do obdarowywania się wzajemnie drobiazgami, które mogą nam sprawić radość.
Do mnie nadeszła piękna przesyłka od Ani http://deccoria.pl/profil,anna12126.html
która zawsze o mnie pamięta i obdarza mnie wspaniałymi pracami- dziękuję Aniu bardzo serdecznie.
Karteczkami od Was, które ciągle nadchodzą będę się chwalić w kolejnym poście, a tymczasem uciekam do świątecznych przygotowań, domowych i szkolnych, wszak szkolna Wieczerza Wigilijna już w najbliższą środę.
Życzę udanych przygotowań i wielu przedświątecznych radości.

37 komentarzy:

  1. Fajną masz tę swoją krakowską tradycję!

    OdpowiedzUsuń
  2. marzy mi się odwiedzić Kraków przed świętami, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wciąż wydaje mi się że do tych Świąt daleko. A to już tak blisko ;)

    Piękny Kraków, chciałabym tam móc być w tym okresie.
    W spokoju.

    Dużo radości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za zdjącia Krakowa : ) Oscypek z grila z żurawiną mniam. Nie mam w domku zegara na scianie bo nie lubię, ale taki ceramiczny kto wie, może...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękną masz tradycję, Basiu - Kraków to wyjątkowe miasto.
    Tulę do serca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia i tradycja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najdroższa Basiu, uwielbiam ten przedświąteczny krakowski klimat. Mogłabym godzinami snuć się po Krakowskim Rynku, między kramami i cieszyć oczy tymi wspaniałościami. Bo chyba tylko tu, w Krakowie, można doznać takich wrażeń... :) Serdeczności życzę i ślę uściski <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam to szczęście, że powyższe widoki podziwiam prawie codziennie. Wszak studiuję dosłownie tuż przy rynku. Ale i tak miło popatrzeć na powyższe zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak Święta zbliżają się szybkim krokiem. Wszędzie widać świąteczne ozdoby, jest radośniej chociaż pogoda typowo jesienna. Piękne prezenciki dotarły do Ciebie to są miłe gesty, tak nam potrzeba wiele życzliwości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Czas świąteczny jest wyjątkowy i ludzie starają się być życzliwi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Basiu, cudowna relacja i świetne zdjęcia, które zachęcają do odwiedzenia Krakowa.
    Jarmark adwentowy w Krakowie ma wyjątkowy urok. Staram się też tradycyjnie odwiedzać go co rok. Czy w tym roku zdążę? Mam jeszcze szansę: jutrzejszy i niedzielny dzień.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Musisz zdążyć, bo inaczej Kraków się obrazi w kontekście Wiednia:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham Kraków i jak mi się udaje, jadę tam. To dla nie miasto z wielkim urokiem i atmosferą. U mnie też będzie tylko 7 potraw. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam te stragany swiąteczne,byłam niedawno w Krakowie ,ale brakło mi czasu ,żeby obejrzeć wszystkie te cudeńka,które tak pięknie wprowadzają w świąteczny nastrój.Choinkę też podziwiałam i uwieczniłam na zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie dziś wybieramy się do dzieci do Krakowa. Bardzo lubię tą świąteczną magię krakowskiego rynku. Piękne zdjęcia Basiu. Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna fotorelacja Basiu. Z przyjemnością powędrowałam Twoim śladem. Nawet myślałam o wybraniu się w tym roku do Krakowa, ale choróbsko mnie rozłożyło ...niestety i nawet na spotkanie rodzinne jakie ma się tam dzisiaj odbyć nie mogę pojechać...po prostu pech.

    Pozdrawiam Basiu....

    OdpowiedzUsuń
  17. niewątpliwie kochasz Kraków Basiu mooocno!!
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kraków to cudne miejsce, przybliżyłaś nam jego piękno:) I dostałaś piękne prezenty:) Pozdrawiam przedświątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam klimat Świąt Bożego Narodzenia ! A w Krakowie jest wyjątkowy klimat, co pokazałaś na zdjęciach, Basiu !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny ten świąteczny Kraków. Ile wspaniałych pomysłów na miłe prezenty. Choroba pokrzyżowała mi przedświąteczne plany i nie wszystko udało się ogarnąć.
    W mojej rodzinie nie było tradycji postnej wigilii, dopiero ja ją wprowadziłam w moim domu. Może to dlatego, że dziadkowie mojej mamy byli reemgrantami z USA. Każdy przecież tradycje wynosi z domu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Kraków na zdjęciach przepieknie ujęty! To dopiero klimat. Cóż, nie ma co zazdrościć, tylko trzeba robić klimat u siebie, czas najwyższy :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Śniegu, żeby napadało i będzie całkiem świątecznie :-), chociaż w Jerozolimie ciepło, o śniegu to nie słyszeli nawet.
    Tradycji o spożywaniu wieczerzy wigilijnej w ciszy to w Polsce raczej nie ma. Spotykają się rodziny i mają sobie dużo do powiedzenia. A to takie ważne, żeby zapobiegać kłótniom. Muszę tego dopilnować ile się da. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdjęcia pięknie oddają atmosferę i radość tego miejsca. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  24. też tam byłam i grzańca skosztowałam

    OdpowiedzUsuń
  25. Basiu, przepiękne kadry ze świątecznego Krakowa :) Uwielbiam świąteczne jarmarki :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepiękny ten nasz Kraków w świątecznym ubraniu. Dziękuje za zdjęciowe relacje taką możliwość zachwytu nad pięknem . Pozdrawiam i Wesołych świat!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie i świątecznie w Krakowie. Basiu życzę Tobie i Twojej rodzinie zdrowych i wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniała fotorelacja! Pozdrawiam i życzę wesołych Świąt!:))

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam takie podróże, zwłaszcza w świątecznej atmosferze:)Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wielu łask od Bożej Dzieciny na te święta i na cały rok życzę Basiu Tobie i Twoim najbliższym

    OdpowiedzUsuń
  31. Basieńko pięknie jest w Krakowie,czuje się ten klimat przedświątecznego oczekiwania.
    Tak mamy piękną tradycję,o 7potrawach pierwsze słyszę,ale dobrze wiedzieć że i mniej może być na stole,bo kto to wszystko zje.Kiedyś jak się przez cały dzień pościło to i wigilijne potrawy zmieściły się ,po troszeczku każdej.Dzisiaj już tak nie jest,szkoda.
    Niech Twoje serce stanie się nowym Betlejem,w którym każdego dnia będzie mógł się narodzić Zbawiciel.Wszystkiego dobrego życzę Basieńko kochana 😘🎄🎅

    OdpowiedzUsuń
  32. Droga Basiu!
    Z całego serca życzę Tobie i Twoim Bliskim, aby ten szczególny czas Bożego Narodzenia był czasem radości, przebaczenia, jedności, pokoju i miłości...
    Pięknych Świąt Bożego Narodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ależ cudownie. Och, gdyby ten Kraków był trochę bliżej, też bym taka tradycję do rodziny wprowadziła. Serdeczności, Basiu!

    OdpowiedzUsuń