niedziela, 31 maja 2015

Na otarcie łez po pożegnaniu maja.

Przyroda nie lubi pustki. Pięknie przemyka od maja do czerwca rzucając pod nasze nogi coraz to nowe fascynacje.Wystarczy pójść rankiem, popatrzyć sercem i...
Mam już gotowy temat malarski, ale zanim go zrealizuję, to czas na prezentację chwil, które odeszły wraz z majem czyli kwiat jabłoni utrwalony na płótnie.
Dziś przypada święto Trójcy Świętej. Wokół naszego kościoła rozstawione są ku uciesze najmłodszych, odpustowe kramy, wszak jutro ich święto. A właściwie nas wszystkich, bo przecież każdy z nas ma w sobie coś z dziecka.
W naszej szkole, każdego roku, obchodzimy 1 czerwca Święto Szkoły.
Będą nagrody, podziękowania, wspomnienie sylwetki wielkiego Polaka Kardynała Stefana Wyszyńskiego-
naszego Patrona i oczywiście " słodkie" upominki dla Dzieciaków, choć one już w wieku gimnazjalnym, ale zawsze to dzieci...
Na te wszystkie uroczystości zakwitły już nowe kwiaty:
A ja sięgam w " kraj lat dzieciństwa", kiedy słowa Wieszcza zapadały mi głęboko w serce razem z widokami, które dziś chcę ocalić od zapomnienia.
Dzieciom proponuję smaczną słodkość z przepisu odnalezionego na jednym z odwiedzanych przeze mnie często blogów ( niestety nie zapisałam, który to i Autorkę proszę o wybaczenie).



 WSZYSTKIM DZIECIOM,
małym i dużym życzę,
aby zawsze były kochane
i by same też potrafiły
pięknie kochać...



Na zakończenie dzisiejszego posta, prezentuję piękne prace Ani z http://deccoria.pl/profil,anna12126.html która jest wierną Czytelniczką moich poezji i sprawiła mi wielką radość swoją przesyłką. Warto zobaczyć te piękne rzeczy, które Ania tworzy:


Bardzo Ci dziękuję Aniu za wszelką radość, jaką zawarłaś w Twoich słowach i dziełach rąk i serca.






Serdecznie pozdrawiam Wszystkich Czytelników
i życzę piękna na nadchodzące dni.

czwartek, 28 maja 2015

Sama sobie zadaję zadanie!!!

Ostatnie z zadań do wykonania to: Pokazać piękno polskich łąk na wiosnę.
A więc: Wykonać!


To samo

Niby tak samo
te same pola
i wiatr z tą samą melodią   
idę tymi samymi ścieżkami
powtarzam każdy dzień
a przecież 
każdy ranek
przynosi nowe piękno
to chyba
serce jest nieśmiertelne.

W tę łąkową scenerię pięknie wkomponował się cudnej urody albumik wykonany przez uzdolnioną Jadzię
jadwiga-sercemtworzone.blogspot.com, której wielkoduszność sprawia, że chętnie dzieli się swoimi pracami z proszącymi:-) tak bywało wielokrotnie w moim przypadku.
Jadzi stokrotnie dziękuję, a na potwierdzenie moich słów zachwytu zapraszam na Jej bloga,
bo warto tam regularnie bywać.
 Taka Przyjaciółka to skarb!


Pięknej końcówki maja Wam życzę:-)

wtorek, 26 maja 2015

Kiedy kwitną akacje, czas ogłosić candy!

Lubię ten czas.
Czas kwitnących akacji...To zapowiedź nadchodzących wakacji!
Czas zdobywania dobrych ocen, " naprawiania" tego, co niezbyt dobrze wyszło i oczekiwania na końcowy efekt kolejnego roku szkolnego. Akacje od lat przyciągają mój wzrok, wdycham ich woń i wspominam. Bo od ukończenia siódmego roku życia, każdego roku mam wakacje, krótsze lub dłuższe z racji pełnionej funkcji, ale zawsze wyczekiwane i dające chwile wytchnienia.
Nim jednak nadejdą, należy wypełnić szereg obowiązków.
W przerwie pomiędzy nimi, udało mi się przy dużej pomocy p. Jarka, który wiersze przepisał, ułożył i pogrupował, wydać poezje zebrane.
365 wierszy, tyle, ile dni w roku pisanych sercem przez wiele lat.
"Między słowem a ciszą"mieści się to, co nosi serce...
Takie też jest przesłanie moich słów, by trafiły do serc szukających swego miejsca na ziemi, szukających sensu życia, piękna, wiary i zwyczajnych radości.

Niech te słowa budzą nadzieję,
kierują wzrok ku niebu,
a w ciszy serca pozwalają odnaleźć
najzwyklejsze okruchy szczęścia...

 Wiele z nich powstało dla moich Bliskich, dla Przyjaciół, ale każdy z Czytających może je zabrać dla siebie, jeśli odnajdzie w nich, to za czym tęskni i co kocha.
Na okładce zachód słońca na bieszczadzkich połoninach, bo tam nieustannie szybują moje myśli.
Tę fotografię wykonałam w piękny wieczór, gdy w gronie bliskich mi osób mogłam dziękować za piękno i dar życia w królestwie ciszy- Bieszczadach.

 Dziś Dzień Matki. 
Otrzymałam  od życia wspaniały dar macierzyństwa i nieustannie za niego dziękuję.
Ogłaszam dziś candy. Do wygrania tomik całkiem pokaźnych rozmiarów. Jedynym warunkiem przystąpienia do candy jest zamiłowanie do poezji i napisanie komentarza wyrażającego chęć przygarnięcia wierszy do 25 czerwca. Innych warunków nie ma!
Losowanie odbędzie się w dniu zakończenia roku szkolnego, czyli 26 czerwca, a losowania dokona p. Jarek, któremu za ogrom pracy w przygotowanie tomu do wydania, serdecznie dziękuję.
Wszystkim Matkom życzę szczęścia płynącego z faktu bycia matką... dla Was kilka kwiatów, które w maju cieszą nasze oczy.

niedziela, 24 maja 2015

Zielone Świątki we wspomnieniach.

Zielone Świątki upamiętniają Zesłanie Ducha Św. na apostołów.
Jest to święto ruchome, bowiem obchodzi się je w siódmą niedzielę i poniedziałek po Wielkanocy. W dawnej Polsce ze świętem tym wiązało się wiele zwyczajów pasterskich i rolniczych, ponieważ jest to również święto ludowe. Na ten dzień majono brzozowymi gałęziami domy i obejścia, zaś podwórka i ścieżki, a nawet podłogi grubo wyściełano tatarakiem. Z tym świętem wiązał się zwyczaj majówek- wycieczek do lasu i nad wodę, połączonych z paleniem ognisk i przygotowaniem drobnych posiłków. Szczególnie piękną wymowę miały one w Krakowie nad Wisłą i na warszawskich Bielanach.
Zielone Światki kojarzą mi się od zawsze z odporyszowskim odpustem i zdobieniem furtek oraz mostków w naszej wiosce gałązkami liliowca ( co do dziś czynię).
I z wędrówką pątników do Sanktuarium w Odporyszowie. Szli oni z odległych wiosek, polnymi ścieżkami, przechodzili przez nasze podwórko spoglądając na stary krzew guldynu ( kaliny) i pozdrawiając mieszkańców wioski odwiecznym" bądź pochwalony".
Niektóre drzewa pamiętają jeszcze tamte czasy, inne są zbyt młode, ale we wspomnieniach mają swoje miejsce.
Od wielu lat nasza parafialna świątynia w ten dzień raduje się szczęściem drugoklasistów przystępujących do I Komunii Świętej...


 Kiedy rankiem słychać u nas dzwony naszego kościoła, należy się spodziewać dobrej pogody, bo głos niesie od wschodu.
Dzwony słyszane z jednej świątyni zachodniej zwiastują deszcz, gdyż niesiony głos wiąże się z panującymi wówczas zjawiskami atmosferycznymi.
Nasza świątynia jest piękna, ma niezwykłe wnętrze, które kiedyś sfotografuję, ale dziś pokażę zdjęcia wiosenne z jej otoczenia, bo stare drzewa wiosną,  stwarzają niezwykłą atmosferę.
 Świątynia, wzniesiona ( w swej starszej części) w XVII w. otoczona jest wiekowymi kasztanami, dębami i lipami, w których mieszkanie znajduje liczne ptactwo.


To zdjęcie pokazuje jeden z dwóch pocisków, które uderzyły w mury kościoła w czasie walk podczas I wojny światowej. Mieszkamy w niedużej odległości od Dunajca, a wzdłuż jego linii rozegrało się wiele potyczek. Dlatego w naszych stronach jest tak wiele dobrze utrzymanych cmentarzy z pierwszej wojny światowej.







A ten dzień sprzed 45 lat tkwi w moim sercu niezmiennie...




Moja wiara jest uśmiechem dziecka 
które ufa że słońce ma uśmiechniętą buzię 
wzięłam ją stąd 
skąd stokrotki i cyganki 
uporczywie zakwitały w przedwiośnianym piasku 
wzięłam ją dawno 
przed laty ze spracowanych rąk matki 
u której wiara istniała  
od zawsze 
odkąd kolejne matki 
dawały ją w prezencie swoim dzieciom 
przez pokolenia 
moja wiara jest radością bez skazy
wierzę
i to mi wystarcza by żyć 
szczęśliwa wiara 
która nie szuka dociekliwie dowodów.
Pięknych wspomnień Wam życzę!

czwartek, 21 maja 2015

Firletkowe zachwyty przed burzą.

Tak, to firletki podbiły moje serce. Gdy zobaczyłam tę łąkę pokrytą łanami różowego kwiecia, oniemiałam z zachwytu. Ten zachwyt kosztował mnie trochę, bowiem musiałam uciekać przed ogromną burzą, która wyszła niespodziewanie, a firletki zakwitły bardzo daleko od mojej wioski.
Na szczęście udało mi się schronić w jednym ze znajomych domostw, burza minęła, a zdjęcia są...
Może mogły być lepsze technicznie, ale wierzę, że i tak firletki podbiją Wasze serca...
 Z przyjemnością informuję, że na moje trudne pytanie z poprzedniego posta, poprawnie odpowiedziała Adrianna, autorka fantastycznego bloga, znawczyni wielu tematów, miłośniczka Krakowa i okolic oraz mistrz fotografii.
Sami zobaczcie...http://krakowiokolice.blogspot.com/
Ado, czytasz uważnie moje posty i komentarze, więc należy Ci się nagroda, podaj tylko adres na maila.
Po firletkowym zachwycie, proponuję podziwiać koronki Iwonki z bloga http://iwonusiowo.blogspot.com 
Wygrałam tam candy ( dzięki maleńkiemu Krzysiowi) i stałam się dziś szczęśliwą posiadaczką dwóch pięknych serwet wykonanych przez Iwonkę. Co Iwonka potrafi, sami zobaczcie, bo zapewniam Was, że warto u niej bywać.
Bardzo Ci dziękuję Iwonko, cenię sobie takie upominki niezmiernie.
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny i komentarze i zapraszam na kolejne oblicza wiosny.