niedziela, 1 lutego 2015

Połowa zimy na Matkę Boską Gromniczną.

Najpierw był ciepły wieczór, lśniły krople deszczu zawieszone na pustych gałęziach...
 Potem był poranek...stałam zauroczona w klasowym oknie na drugim piętrze naszej szkoły, o 7 rano...było błękitnie, różowo, srebrzyście, zrobiłam zdjęcie...zadzwonił telefon, usłyszałam głos mojego dorosłego Dziecka i wtedy z ogromną energią wynurzyło się słońce...cud poranka i cud bycia matką...
A potem był kolejny poranek- bajeczny, zaczarowany w moim ogrodzie pokrytym śnieżną pierzynką...



Zaczarowany ogród 
zapada w moje serce
śniegowym puchem
jak dobrze pójść na spacer
śladami marzeń
zanurzyć usta w bieli
zapomnieć o tym, co możliwe
uwierzyć w niemożliwe
zatańczyć ze szczęściem
pod dachem błękitnego nieba...







Ludowe powiedzenie mówi, że na Matkę Boską Gromniczną przypada połowa zimy.
A to już jutro, 2 lutego znikną choinki, ucichną kolędy a w kościołach zapłoną gromnice.
Piękne przekazy mówią, że w tym dniu Matka Boża chodzi po polach, pilnuje ozimin, żeby nie wymarzły, świecącą gromnicą rozprasza ciemności i pomaga znaleźć drogę wędrowcom, dogląda ludzkich obejść i chroni je przed wilkami.

W tradycji Kościoła płomień gromnicy symbolizuje światło wiary, łaskę Bożą.
Zapalona Gromnica towarzyszy umierającym, by prowadzić ich do wiecznego zbawienia.

W tradycji ludowej- broni przed groźnymi żywiołami, przed uderzeniem pioruna i przed ogniem.
Stąd jej nazwa- Gromniczna. Przyznaję, że w moim życiu było kilka takich strasznych burz, gdy szalały żywioły, a ja z wiarą- moją prostą, silną wiarą, zapalałam Gromnicę...i nigdy się nie zawiodłam...

 Jutro poświęcę tę gromnicę z pszczelego wosku i będzie ona strzegła mojego domu...


A skoro taki czas, więc rozpoczęłam malowanie obrazu dla pewnej bardzo miłej Osoby, która za kilka miesięcy wstąpi w związek małżeński. Zwykle nie pokazuję rozpoczętych prac, ale tym razem pomyślałam by Was zapytać w jaką szatę odziać Maryję, która ma błogosławić miłości ?
To dopiero początek pracy nad ślubnym upominkiem. Ciekawa jestem Waszych opinii, wszak Maryja nie zawsze musi być odziana w błękity...

41 komentarzy:

  1. Piękny wiersz :)))) Początek dnia jest taki piękny... chyba ładniejszy od zachodu... nie wiem... uwielbiam poranki i już nie mogę się doczekać kiedy znów będę wychodzić na taras aby przywitać nowy dzień.
    W wyborze koloru nie podpowiem bo się nie znam... jestem miłośniczką Twoich prac jedynie :D
    Wszystkiego dobrego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne zdjęcia Basiu, piękna poezja... znów moja głowa jest przepełniona refleksjami nad wszystkim. Twoje posty są ciekawe, bo zawierają dużo otwartych tematów.
    Co do szaty Matki Boskiej, to nie wiem jaki inny kolor będzie pasował. Ale z pewnością trafisz doskonale :) Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O widzisz Basiu , właśnie sie zastanawiałem jakie to święto jutro , bo w Luksemburgu i we Francji ma
    Swój oryginalny obrządek , Chandalieur bądź Liichtmesdag :):) i jako źródło znalazłam tylko ze to pierwotnie religijne święto ...ale ... Zajrzyj do mnie jutro to dowiesz sie jaki jest ten obrządek :):)
    A zima u nas piękna właśnie trwa , taka biała i puszysta :)
    Pozdrwiai

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, jak bardzo brakowało mi Twoich cudownych, refleksyjnych postów i pięknych wierszy.
    Sprawiasz, że nie można obok nich przejść obojętnie. A co do szaty Matki Bożej? Ty masz duszę artystki i to właśnie Ty przyodziejesz Ją w odpowiednie szaty.
    Życzę Ci miłego świętowania.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu , tez pamiętam o tym święcie, widoczki mam podobne , a co do szaty , to ty wybierzesz najlepiej , ale u mnie w Maryja ubrana w granatową / jasną/ szatę ze złotem pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Basiu piękny post, cudowny wiersz a jeśli chodzi o obraz to bym przyodziała w czerwono- złotą szatę. Wszak kolor czerwony to kolor miłości. Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Włosi nie przynoszą już gromnic do kościoła, dostają małe cienkie świeczuszki od księdza a potem zabierają je do domu ( przynajmniej tak było w moim kościele w zeszłym roku) Ja pamiętam jak byłam kiedyś u babci i właśnie w czasie burzy zapalała gromnicę.

    OdpowiedzUsuń
  8. moja babcia też zawsze w czasie burzy zapalała gromnicę:))a Marię ubrała bym w czerwienie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu cudny post :)
    Jeśli mogłabym wypowiedzieć swoje zdanie na temat prezentu to na pewno wybierzesz kolor który wyboerze Twoja dusza ..cudna dusza :)
    ps.dziękuję Basia z całego serca za cudną Matkę Boską ,to całkowita i bardzo wzruszająca niespodzianka której się nie spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. __(░(¯`:´¯)░)DZIEŃ DOBRY
    _(░(¯ `•.|/.•´¯)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░░(¯`:´¯)░)
    _(░(_.•´/|`•._)(¯ `•.|/.•´¯)░)
    ____(░(_.:._).░(¯ `•.(█).•´¯)░)
    __(░(¯`:´¯)░░(_.•´/|`•._)░)
    (░(¯ `•.|/.•´¯)░░(_.:._)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░..
    (░(_.•´/|`•._)░
    ___(░(_.:._)`` _
    ♥ ¯~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥~
    ♥~♥ Serce jest
    jak zegar:
    w każdej minucie,
    godzinie i dobie
    ♥~♥ myśli o drugiej osobie.
    I Ja o Tobie
    ♥~♥dzisiaj pomyślałam
    znowu tu wpadłam
    i napisałam ♥~♥

    U nas też biało.

    OdpowiedzUsuń
  11. To dopiero połowa zimy? Och, jeszcze trochę wiec przyjdzie pobiedować z opałęm...Ale poza tym jest przepieknie! nareszcie słonce rozjasniło szarosci i niebo błekitnieje jak na pocztówkach. Jest energetycznie i pogodnie w sercu a wszelkie problemy czarodziejsko maleją - w taki dzień, jak dziś.
    Basienko, Twój wiersz wzruszajacy, z głębi duszy wyszeptany...
    Poczatek malowidła tez zapowiada sie wspaniale. Czy zielony kolor, jako kolor wiosny i nadziei pasowałby Matce Dzieciątka...?:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. dopiero połowa zimy??? oj ja już na wiosnę czekam :-)
    u nas też w czasie burzy do okna się wstawia obraz Mari i zapala gromnicę (do tej pory)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bym dałą kolor srebrno -biały....

    OdpowiedzUsuń
  14. Z radością czytam Wasze komentarze i zbieram opinie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Basiu, cudowny poranek uchwyciłaś...uwielbiam takie widoki, pozwalają nam czuć się na prawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piekne zdjęcia wschodu słońca..I piękny prezent szykujesz..kolor szaty?Myślę,że Ty wybierzesz najlepiej, nie potrafię pomóc:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne zdjęcia Basiu i cudowny wiersz ! Twój obraz na prezent ślubny na pewno będzie wspaniały. Co do koloru to może biały w połączeniu z błękitem. Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  18. Basiu, jak zwykle wzruszające słowa, które na długo zapadają w serce i... poparte zdjęciami. Uwielbiam <3
    A ten poranny spektakl uchwycony na zdjęciu, i te kolory ukazujące się wraz z Jutrzenką, zapierają dech w piersiach. Cudowne słońce... I tak zamyślając się nad Twym, Basiu, zdjęciem, uświadamiam sobie, że Malarz zrobił to wszystko tylko dla Ciebie, byś mogła uczestniczyć w tym cudownym widowisku. To, że być może w tym samym czasie miliony oczu też obserwowało to widowisko, nie ma znaczenia- w owej chwili, w tamtym miejscu było ono przeznaczone tylko dla Ciebie i Twego serca. I telefon od Syna w tym momencie też, jak czytam, miał ogromne znaczenie; "cud wschodzącego słońca, cud bycia Matką"... Pozdrawiam i tulę do serca życząc, byś każdego poranka doświadczała tej zbawczej, niewątpliwie, obietnicy, którą w Naszych duszach malują promienie wschodzącego słońca... Idąc za myślą J. Donne: "Wczoraj wieczór słońce zaszło. A jednak dziś jest tutaj".

    OdpowiedzUsuń
  19. piekny wzruszajacy post, zmusza do zatrzymania sie w biegu, zmusza do popatrzenia obok, przed siebie, piekny wschod slonca.
    Suknia - pierwszy kolor aki mi przyszedl do glowy to niebieski, ale potem pomyslalam ze to za pospolity, ja wybralabym zolty, albo zielon jako kolor nadziei. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. wspaniałe krajobrazy na Twoich zdjęciach, piekny wpis

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zwykle u Ciebie Basiu, jest rozczulająco i ciepło i wiersz, jest pełen optymizmu...
    Piękna zima na Twoich zdjęciach i psiaczki:)))
    Matkę Boską sama odziejesz w odpowiednie szaty. Jesteś artystyczną duszą, będziesz wiedziała najlepiej:)
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Basiu, pięknie napisałaś o jutrzejszym święcie. Zdjęcia prześliczne a wiersz ujmujący za serce.
    Kolor sukni... na pewno coś wymyślisz, ale może faktycznie biała ze srebrem lub złotem pasowałaby w związku z tak piękną uroczystością.
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny post!!! W moim domu też gromnica musi być:) Jeśli chodzi o obraz to ja bym użyła kremowej bieli lub czystej ze złotem - spokój, wyciszenie i ciepło:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. U nas śniegu nie ma, ale na połowę ferii uciekłam na Mazury - a tutaj jest przecudnie biało, więc idealnie na zimowe fotografowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Astralny kolor miłości to blady róż - myślę, że dobrze by wyglądała w jasnym różu i bardziej ciemnym w zaglebieniach szat - na obrazach najczęściej ubrana jest w niebieskie szaty - wybierzesz taki kolor jaki w danym momencie podpowie Ci serce - piekielnie ujęcia poranka - pozdrawiam Basiu serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Astralny kolor miłości to blady róż - myślę, że dobrze by wyglądała w jasnym różu i bardziej ciemnym w zaglebieniach szat - na obrazach najczęściej ubrana jest w niebieskie szaty - wybierzesz taki kolor jaki w danym momencie podpowie Ci serce - piekielnie ujęcia poranka - pozdrawiam Basiu serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj zima u Ciebie piękna, u mnie w odwrocie, chyba "gromniczna" bardziej się stara by wiosna już przyszła. Urokliwe zdjęcia poranka, czy tez zachodu dnia. Suknie pomaluj jak dyktuje serce, Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. piękne zdjęcia,czekam na finał obrazu

    OdpowiedzUsuń
  29. zima piękna Basieńko - też pamiętam o święcie jak każdym jednym zresztą - pytasz o szatę - zawsze w kościołąch czy na obrazkach mam w jasno niebieskim kolorze ją widze - ale troche złota możesz dodać - by byłą piękniejsza - buziaki ślę Marii - kończe ci już wiesz co

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak piękne zdjęcia, że aż trudno ich nie podziwiać:) wiersz znów trafiający prosto do serca.
    Co do obrazu to nie poradzę - nic mi nie przychodzi do głowy;) ale ufam, że będzie pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Marzę o tym, aby ta zima się już skończyła. U nas biało i nieprzyjemnie. Zimno.... brrr.....

    OdpowiedzUsuń
  32. Basiu, jak to miło znów oglądać i czytac Twoje refleksyjne posty, pozdrawiam i witam w Nowym Roku i dziekuję za przemiłą kartke świateczną, Bea:))

    OdpowiedzUsuń
  33. Przepiękne zdjęcia Basieńko! Ściskam Cię mocniuteńko. I jeszcze raz dziękuję za milutką przesyłeczkę

    OdpowiedzUsuń
  34. Blask słońca o poranku jest jak iskra,która się budzi do życia,jeśli ją odpowiednio rozniecimy ...
    Wschody i zachody słońca niby takie same,a każdy inny i jedyny,można się rozmarzyć zerkając na te fotografie.
    Zima brrry nie lubię zimy,zimna,chociaż za oknem widoki piękne,śniegiem przysypana przyroda.
    Gromnica z wosku pszczelego musi cudnie pachnieć,to masz Basiu dwa w jednym,ochronę i zapach przywołujący wiosnę.
    Co do obrazu zgadzam się z tym, że nie zawsze szaty Matki Bożej muszą być niebieskie,w każdej szacie będzie Jej do twarzy.Oczywiście mogłabym powiedzieć, że zieleń-nadzieja- rozświetlony bielą i srebrem,lub złotem,a może bordowa podobno to modny w tym roku kolor:D
    Jednak po zastanowieniu... dowiedziałabym się o ulubiony kolor przyszłej właścicielki obrazu,a tak właściwie to pewnie masz już kolor w sercu,bo przecież Twoje obrazy Basieńko sercem są tworzone,więc i tym razem ono Ci podpowie .
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  35. A ja kocham upały, lecz zimę też lubię za jej srogość.
    Sonduję Wasze opinie i biorę sobie je do serca jako szczególnie ważne. Dziękuję za każdy głos.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo podobają mi się zdjęcia, szczególnie to o wschodzie słońca! Ciekawa jestem jak będzie wyglądał ten obraz skończony! Zapewne super:) Co do koloru to nie mam pomysłu...hmn...

    OdpowiedzUsuń
  37. Pięknie oddajesz słowami i obrazami to co czujesz, to na co oczekujesz... :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Tak cudnie piszesz ...mogę czytać i czytać i czytam, uśmiechając się lub roniąc łezkę.. Chyba nigdy nie zdarzyło mi się przeczytać Twojego teksu obojętnie , zawsze zostaje ślad , emocje , przeżycia...Dziękuję:)
    Co do obrazu , jakoś nie śmiem nic sugerować, ale wiem, że będzie piękny, bo malowany Twoim sercem:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo Wam dziękuję za ciepło i wrażliwość.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ach... jaki piękny poranek! :)Piękny wiersz i piękny obraz Basiu, ciekawa jestem efektu końcowego...

    OdpowiedzUsuń